Uwielbiacie Murphy'ego z „The Good Doctor”? Najlepsze tytuły, w których zobaczycie grającego go aktora

Freddie Highmore wciela się w serialu „The Good Doctor” w doktora Shauna Murphy'ego, ambitnego lekarza w spektrum autyzmu i z zespołem Sawanta. Murphy chce rozpocząć pracę w szpitalu św. Bonawentury w San Jose, ale sceptycznie nastawiony zarząd mu to uniemożliwia. Wkrótce jednak młody doktor otrzymuje posadę w lokalnym szpitalu i stara się udowodnić personelowi, że jego przypadłości nie stanowią żadnych przeszkód na drodze do ratowania życia potrzebującym.

Aktor, którego fani seriali kojarzą przede wszystkim z „Bates Motel”, ma 29 lat i urodził się w Anglii. Po raz pierwszy na ekranach można było go zobaczyć w 1999 roku w filmie „Women Talking Dirty”. Od tej pory pojawił się w wielu mniej lub bardziej głośnych tytułach – rzućmy okiem na kilka najciekawszych.

Zacznijmy od tytułu, który znacznie podrasował rozpoznawalność Highmore'a. „Bates Motel” wydawał się projektem, który zbezcześci kultową „Psychozę” Alfreda Hitchcocka, ale okazało się, że historia popadającego w szaleństwo chłopca i jego toksycznej relacji z matką, będąca preludium do znanych z klasyka wydarzeń, została tu świetnie opowiedziana, doskonale zrealizowana i wybitnie zagrana (Vera Farmiga i Highmore wyczyniają cuda). Serial zachwycił widzów i krytyków, zgarniając wysokie noty za każdy z pięciu sezonów.

Film, który krytykom nie przypadł do gustu, ale swego czasu skradł serca publiczności. Wyciskacz łez, prosta, ale wzruszająca historia, w której u boku Freddiego pojawili się m.in. Robin Williams czy Terrence Howard. W kontekście kariery aktora była to zdecydowanie jedna z jego ważniejszych ról. Główny bohater, Evan, jest 11-letnim chłopcem posiadającym niezwykły dar: wszędzie słyszy muzykę i wierzy w jej magiczną moc. Chłopak mieszka w domu dziecka, do którego został oddany zaraz po porodzie. Pewnego dnia ucieka z przybytku, by odnaleźć swoich rodziców.

Film, który powstał na podstawie serii powieści pod tym samym tytułem. To opowieść o rodzeństwie, które wprowadziło się do opuszczonego domu Artura Spiderwicka – mężczyzna tworzył za życia pewien specyficzny przewodnik, w którym opisał wiele fantastycznych stworzeń. Gdy jeden z braci odnajduje przewodnik, budzi dawno uśpione stwory. Co więcej, pewien ogr chce wykraść księgę. Wspomniałem o braciach? Tak, Highmore wciela się tu w podwójną rolę bliźniąt: Jareda i Simona, z czym poradził sobie świetnie. Z filmu wyszło zaskakująco udane widowisko: kawał dobrej rozrywki, która ma do powiedzenia coś między wierszami.

Rola Petera Llewelyna Daviesa w „Marzycielu” była dla Highmore'a przełomowa. Młody aktor wystąpił u boku Johnny'ego Deppa i Kate Winslet w filmie opowiadającym opartą na faktach historię pisarza Jamesa Matthew Barriego, czyli autora „Piotrusia Pana”. Film doczekał się siedmiu nominacji do Oscara i spotkał się z ciepłym przyjęciem. Opowieść o chłopcu, który nie chciał dorosnąć, nie wypycha Highmore'a na pierwszy plan, ale jest zdecydowanie jedną z najważniejszych pozycji w jego portfolio.

Freddie z tytułową rolą i w bardzo zacnym gronie: Tim Burton za sterami, Johnny Depp u boku, a Danny Elfman przy klawiszach. Ten film to druga ekranizacja popularnej książki Roalda Dahla; opowiada on o pochodzącym z biednego domu chłopcu Charliem, który pewnego dnia zdobywa Złoty Bilet uprawniający go do zwiedzenia niezwykłej fabryki czekolady Willy'ego Wonki. Odwiedza ją wraz ze swoim dziadkiem, byłym pracownikiem tego dziwacznego miejsca. Film lubiany i dobrze oceniany – warto do niego wrócić, bo trzyma się całkiem nieźle.

Powieść oparta na bestsellerowej książce jednej z gwiazd angielskich programów kulinarnych – Nigela Slatera, którego Anglicy obwołali „skarbem narodowym”. W swojej książce Slater opowiadał o swoim dzieciństwie i korzeniach sukcesu w świecie kuchennych ingrediencji, a jego filmową wersję sportretował właśnie Freddie. Opowiedziana z klasą historia dojrzewania, walki o spełnienie marzeń, rywalizacji, miłości i... głodu.