Jedna z najciekawszych premier września już na podium Box Office. Triumf serca podbija kina!
12 września 2025 roku do polskich kin trafił film „Triumf serca” – polsko-amerykańska koprodukcja opowiadająca historię św. Maksymiliana Marii Kolbego. To franciszkanin, który w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz dobrowolnie oddał życie za współwięźnia – ojca rodziny. Jego gest stał się symbolem zwycięstwa miłości nad nienawiścią i okrucieństwem. Po pierwszym weekendzie „Triumf serca” znalazł się na trzecim miejscu polskiego Box Office!

Reżyserem filmu jest Anthony D’Ambrosio.
Jako Amerykanin podszedłem do postaci Maksymiliana Kolbego z zewnątrz. Myślę, że dało mi to unikalną perspektywę. Pozwoliło zobaczyć, jak ważna i uniwersalna jest ta opowieść. To jest historia, której współczesny świat potrzebuje – mówił twórca podczas światowej premiery.
Triumf serca podbija kina
Film zaczyna się tam, gdzie większość opowieści o Kolbem się kończy – w celi śmierci. To właśnie w tych dramatycznych okolicznościach rozgrywa się najważniejsza część historii. Retrospekcje cofają widza do kluczowych momentów życia świętego, a także do losów jego współwięźniów dotąd pozbawionych tożsamości. Jednak to właśnie ostatnie dni życia Kolbego niosą największe emocje i duchową głębię.
Radosław Pazura, grający w filmie oficera SS, zwraca uwagę na uniwersalny wymiar postawy bohatera:–Maksymilian Kolbe przedstawił postawę, która powinna charakteryzować nas wszystkich – miłość jako spełnianie siebie w darze dla innych.
Marcin Kwaśny, odtwórca roli Kolbego, nie ukrywa, że było to jedno z najtrudniejszych wyzwań w jego karierze:– Musiałem schudnąć w bardzo krótkim czasie – udało mi się zrzucić 10 kilogramów, ale to było najmniejszym problemem. Najtrudniejsze było wejść w tę postać emocjonalnie: 14 dni umierania razem z dziewięcioma innymi ludźmi, w ciasnej i wilgotnej celi. To doświadczenie zostaje w człowieku na długo.
Z kolei Lech Dyblik, znany m.in. z Domu złego i Wesela, wcielający się w postać więźnia Patryka w jednym z wywiadów podkreślił, że:– „Triumf serca” nie jest skierowany wyłącznie do katolików. Poleciłbym go szczególnie młodym ludziom w trudnej sytuacji. Takim, którzy jeszcze nie znaleźli swojej drogi. Wierzę, że właśnie dla nich ta historia może być impulsem.

Film zbiera również pierwsze recenzje.
Na portalu Klubu Jagiellońskiego czytamy:
– „Triumf serca” to nie katolicki kicz, ale opowieść o radykale (…) Film zdecydowanie ucieka od taniego dydaktyzmu i przedstawiania papierowych postaci jako wieszaków ideologicznych na wyłącznie właściwe i święte postawy.
Krytyk filmowy Edward Kabiesz dodaje:– „Triumf serca” to jak dotąd najlepszy spośród filmów poświęconych o. Kolbemu. Na długo po seansie pozostaje w pamięci widza postać bohatera w interpretacji Marcina Kwaśnego.
„Triumf serca” to bez wątpienia film na dzisiejsze czasy – zwłaszcza że współczesna sytuacja geopolityczna sprzyja refleksji nad tym, jak odnajdywać balans między pokojem a wojną, miłością a nienawiścią. W tym kontekście opowieść o sensie poświęcenia, granicach człowieczeństwa i nadziei w najciemniejszych momentach staje się doskonałą propozycją i inspiracją do szukania raczej zgody niż podziałów.
Dystrybutorem filmu w Polsce jest Rafael Film. Szczegółowa lista kin, w których można zobaczyć „Triumf serca”, dostępna jest na stronie: rafaelfilm.pl.







































