REKLAMA

Kto ma najlepszy wątek romantyczny w Stranger Things 5? Sam się zdziwiłem

Od piątku w ofercie Netfliksa znajdują się nowe odcinki 5. sezonu "Stranger Things". Oprócz kluczowych dla serialu tematów starć z potworami i dowodzącym nimi Vecną, naturalnym elementem fabuły są wątki romantyczne pomiędzy niektórymi bohaterami. Najnowsze epizody serialu potwierdzają, który z nich jest najlepiej prowadzony przez twórców serialu.

stranger things watek romantyczny
REKLAMA

Wątki romantyczne często uznawane są za nie zawsze udany przerywnik od właściwej akcji, ale często są też naturalnym etapem rozwoju bohaterów, którzy spędzają ze sobą czas i wskutek tego nawiązuje się między nimi określona relacja. Jeśli chodzi o "Stranger Things", na przestrzeni pięciu sezonów rozkwitło kilka takich, różnie przyjmowanych przez fanów, którzy niejednokrotnie krytykowali - istniejący zgodnie z ich zdaniem - brak chemii między postaciami, a co za tym idzie, słabszą wiarygodność ich uczucia. Nowe odcinki 5. sezonu serialu są dowodem na to, że da się w tym serialu napisać i zagrać dobry wątek romantyczny. O kim mowa?

REKLAMA

Wątki romantyczne w Stranger Things 5. Jeden z nich bije na głowe resztę

W zasadzie mamy do czynienia z czterema istniejącymi relacjami romantycznymi bohaterów 5. sezonu "Stranger Things". Po pierwsze - Mike (Finn Wolfhard) i Jedenastka (Millie Bobby Brown), jeden z najbardziej oczywistych "shipów", który był spodziewany niemal od początku serialu. Po drugie - Hopper (David Harbour) i Joyce (Winona Ryder), dwójka rodziców po przejściach, która w trakcie przygody w Hawkins odnalazła miłość do siebie nawzajem. Po trzecie, Jonathan (Charlie Heaton) i Nancy (Natalia Dyer), młodzi bohaterowie, do których niejako "dołączył" Steve (Joe Keery), również zabiegający o uczucie dziewczyny. Wreszcie, po czwarte, Lucas (Caleb McLaughlin) i Max (Sadie Sink) - młodzi członkowie paczki, których uczucie miało szczególną wagę zwłaszcza dla losów dziewczyny, długo znajdującej się w śpiączce po ataku Vecny (Jamie Campbell Bower).

To właśnie ostatnią z wymienionych par, czyli Lucasa i Max, potocznie nazywanych "Lumax", uważam za najlepiej napisaną oraz zagraną parę 5. sezonu "Stranger Things". Fakt faktem, że nie mają oni zbyt wiele ekranowego czasu, a dopiero w drugiej części serialu Max udaje się wybudzić i po długiej rozłące zobaczyć z Lucasem. Krótka scena, w której dochodzi do oprzytomnienia dziewczyny, daje ujście wielu emocjom, które oboje przeżywają. Lucas nigdy nie poddał się, ani nie stracił nadziei, że jego ukochana odzyska świadomość, przychodził do szpitala, puszczał jej ulubioną muzykę, do której już raz się "obudziła" z transu Vecny. Dziewczyna z kolei walczyła, by wydostać się z umysłu złoczyńcy, a obecność i wytrwałość Lucasa dodawała jej sił, by to wyzwanie mogło się udać.

To Lucas własnymi siłami, uciekając przed potworami, wyniósł Max i był przy niej niemal cały możliwy czas.

Ta miłość kiełkowała, potwierdziła się i została wystawiona na próbę, którą oboje przeszli. Nie udałoby się kupić emocji między nimi, gdyby nie świetna gra aktorska - Caleb McLaughlin i Sadie Sink nie dominują tu ekranu, ale gdy są na nim, kradną go dla siebie, zwłaszcza w momencie, gdy "spotykają się" po wybudzeniu Max. Tym samym "pokonują" też pozostałe wątki romantyczne, które twórcy "Stranger Things" nam pokazują. Pomiędzy Mike'em i Jedenastką absolutnie nie czuć chemii, która sugerowałaby, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń. Wiemy, że łączy, ale to, co widzimy na ekranie, absolutnie nas w tym nie utwierdza. Niespecjalnie żwawo wygląda też relacja Hoppera i Joyce - jasne, oboje mają na głowie sprawy dotyczące swoich dzieci i łącząca ich miłość nie musi wychodzić na pierwszy plan. Problem w tym, że tak jak twórcy świetnie budowali ich wspólny wątek przez poprzednie sezony, tak tutaj atmosfera uczucia jest, podobnie jak w poprzednim przykładzie, ciężka do wykrycia.

5. sezon dał również (najprawdopodobniej) ostateczne rozstrzygnięcie wątku "trójkąta" Jonathan-Nancy-Steve. Konfrontacja pierwszej dwójki bohaterów uświadamia nam, że bohaterka kocha starszego Byersa, ale nie czuje się gotowa, by ta relacja przerodziła się w coś większego i ostatecznie decyduje się na pójście własną drogą. Osobiście mam z tego sporo satysfakcji - "Jancy", jak fani nazywają tę relację, jest dla mnie od samego początku napisana leniwie i zagrana bez grama chemii - co ciekawe tym bardziej, że odtwórcy ich ról w życiu prywatnym są parą. Tym samym order najlepszej pary Stranger Things wędruje do Lucasa i Max - bohaterów, którzy przetrwali długą rozłąkę, ale wierzyli w siebie nawzajem, co dodawało im siły i wiary, że się ponownie spotkają, a ich uczucie będzie trwało. Pozostaje życzyć, by dostało ono happy end w finale serialu.

REKLAMA

Pierwsza i druga część 5. sezonu "Stranger Things" jest dostępna do obejrzenia na Netfliksie. Finałowy odcinek serialu pojawi się w serwisie 1 stycznia.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-27T18:04:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T16:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T15:11:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T13:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-25T17:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-25T12:11:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T15:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T13:15:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T12:29:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T12:03:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T11:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T09:49:12+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T09:01:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-24T08:05:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA