Wataha 2 już jutro. Aktorzy zdradzają, co czeka nas w nowych odcinkach i jak zmienili się bohaterowie
Już jutro HBO wyemituje pierwszy odcinek 2. sezonu serialu Wataha. Na chwilę przed premierą udało nam się dorwać aktorów wcielających się w pierwszoplanowe role. Zdradzili nam, czego możemy się spodziewać po nowej serii hitu HBO.
Wataha okazała się jednym z najchętniej oglądanych seriali polskiego oddziału stacji HBO. Przebiła nawet Grę o tron. Początkowo nie planowano kręcić kontynuacji, ale dobre przyjęcie serialu za granicą sprawiło, że filmowcy wrócili w Bieszczady. Wataha 2 to bezpośrednia kontynuacja pierwszej serii.
Leszek Lichota powraca jako Wiktor Rebrow
W serialowej rzeczywistości minęły cztery lata. Po finale pierwszego sezonu główny bohater zaczął się ukrywać. Jak przekonuje wcielający się w Rebrowa aktor, jego świat się absolutnie zawalił. Romantyczny duch postrzegania straży granicznej i służby ojczyźnie upadł.
Wataha w 2. sezonie wyrywa Rebrowa z marazmu. Musi wrócić do świata i zmierzyć się z przeszłością. Jak wyjaśnia Leszek Lichota: Rebrowa absolutnie nie interesowały sprawy polityki bieżącej i to, co piszą w gazetach. Właśnie od tego chciał się odseparować. Mocno się przez te cztery lata zmienił.
Frapowało mnie, czy Wiktor nie stanie się w 2. serii Watahy superbohaterem.
Trudno przedstawić wiarygodnie postać, która czyta las niczym otwartą księgę. Leszek Lichota przywołuje pierwszy sezon, w którym bohater został przedstawiony jako legenda straży granicznej. Przekonuje, że umiejętności Rebrowa to nie tylko licentia poetica.
Niezależnie od tego, jak utalentowany jest Rebrow, nie poradziłby sobie sam w głuszy. Nawet jego najbliżsi sojusznicy nie znali natomiast jego prawdziwego miejsca pobytu. Jeśli się spotykali, to na neutralnym gruncie.
O tym, w jaki sposób udało się przygotować siatkę pomocy dla Rebrowa, rozmawiałem dłużej z Jackiem Lenartowiczem.
Łuczak pod koniec poprzedniego sezonu zabrał przyjaciela do siebie i, jak wyjaśnia odgrywający go aktor, doprowadził [go] do stanu używalności. Uczestniczył też w przygotowywaniu kryjówek i dostarczał mu niezbędne do życia rzeczy - był tym francuskim łącznikiem.
Zastanawiało mnie, w jaki sposób Łuczakowi udało się pomagać Rebrowowi tyle lat, skoro szybki rzut oka na jego chatę wskazuje na to, że mu się nie przelewa. [Łuczak] daje sobie radę, nie jest nieudacznikiem, a ta chata to świadomy wybór - przekonuje mnie aktor.
Aktor przypomina, że „przyjaźń bywa bezcenna”, nawet jeśli chata jego bohatera odbiega od standardów i to nawet tych bieszczadzkich.
To przyjaźń się liczy w życiu - tak samo jak zasady, jakimi człowiek się kieruje. Łuczak ma silny kręgosłup moralny. Chociaż dzięki znajomości terenu mógłby stać się „groźnym bandytą i opływać w dostatki”, nie robi tego. Żyje na uboczu, aczkolwiek nie aż tak jak Rebrow.
Niestety na 2. sezon Watahy składa się tylko 6 odcinków, więc o Łuczaku, będącym wedle słów Jacka Lenartowicza „bajpasem dla Rebrowa”, nie dowiemy się zbyt wiele. Zrezygnowano z tego, by uczłowieczyć Łuczaka - dać mu narzeczoną, kogoś z kim się spotyka - mówi z lekkim żalem w głosie aktor.
Misternie uknuty przez Rebrowa i Łuczaka plan bierze w łeb
W życiu Rebrowa pojawia się kobieta, nielegalna imigrantka. Jak zauważa Leszek Lichota, ta ingerencja zmusza do wyjścia ze strefy komfortu i zderzenia się rzeczywistością. Gdyby nie to, Rebrow dalej by dziadział w tych górach. Nikłe są jednak szanse na romans pomiędzy tymi dwiema postaciami.
Z tej sytuacji nie ma łatwego wyjścia. Nie może jej puścić wolno, bo jeśli Alsu przechwyci straż graniczna, to tym samym może odkryć Rebrowa. Z drugiej strony nie chce jej więzić, żeby nie stać się oprawcą. Problem w tym, że Rebrow nie po to się ukrywał cztery lata, by to teraz obrócić wniwecz.
Dopiero spotkanie Rebrowa z Alsu pokazuje nam, jak bardzo zmienił się główny bohater Watahy.
Rebrow w kontaktach z Alsu i jej synem bywa… brutalny. Głośno mówi, a czasem szarpie nieproszonych gości. Można to jednak wyjaśnić, bo jak zauważa Leszek Lichota, to nie sytuacja, że biedna kobitka przyszła do domu i trzeba jej pomóc. Ta relacja to sposób na pokazanie determinacji Rebrowa.
To nie jest zezwierzęcenie, tylko walka pomiędzy tym, kim się stał, a tym, kim był. Gdyby nie tragiczne wydarzenia, to jak zauważa aktor, byłby zupełnie innym człowiekiem, tym facetem z początku pierwszego sezonu - latałby po tych górach, miałby dom, bezpieczeństwo.
Intrygowało mnie, czy te sceny agresji, nie tylko słownej, były trudne do zagrania.
Leszek Lichota twierdzi, że to nie jest problem, bo aktorzy są przecież aktorami. Dodaje, że to są rzeczy w jakiś sposób atrakcyjne, bo się je dobrze opowiada. Nieco inne podejście do tej kwestii miała jednak wcielająca się w Alsu i pochodząca z Ukrainy aktorka Anna Donchenko.
Aktorka podkreśliła, że agresja była zawarta w scenariuszu i nie była wymierzona w nią. Zauważyła jednak, że ta zła energia się na niej w jakimś stopniu odbiła. Czasami pojawiały się złe emocje, czasami wpadałam w histerię na planie - dodaje Anna Donchenko.
Wątek relacji Alsu i Rebrowa zapowiada się na jeden z ważniejszych w nowej serii Watahy.
Alsu trafia do chaty Rebrowa przypadkiem i zmuszona jest z nim zamieszkać. Wcielająca się w bohaterkę aktorka nie chce jednak zdradzić, jak potoczą się ich dalsze losy i jak rozwinie się ich relacja. Zamiast tego wspomina pracę z polską ekipą filmową.
Alsu i Siwa to nie jedyne kobiety w życiu Rebrowa
Oba sezony Watahy dzielą cztery lata. Bohaterowie się zmienili, ale przeszłość nadal nie daje im spokoju. Iga Dobosz, czyli prokurator, która niesłusznie oskarżyła Rebrowa wraca w Bieszczady i bohaterowie się spotykają. Na szczęście czas zaleczył część ran.
W pierwszych scenach nowej Watahy znajdujemy potwierdzenie, że Iga Dobosz faktycznie nie radzi sobie najlepiej.
Targają nią wątpliwości i ma mnóstwo problemów. Jak zauważa wcielająca się w tę postać Aleksandra Popławska, Iga Dobosz ma kryzys zawodowy i problemy osobiste, w tym chorą matkę. Powrotowi w Bieszczady towarzyszy uczucie beznadziei, a na miejscu czeka masa niemiłych niespodzianek.
Nieco obawiam się tego, że ta dotychczas silna bohaterka straci nieco swojej dziarskości. Wcielająca się w nią aktorka jest jednak innego zdania. Przekonuje, że Dobosz pokazuje ludzką twarz, ale nie odpuszcza w ważnych momentach i potrafi być twarda i zawzięta, a jak trzeba, to i tupnąć nogą.
Iga Dobosz dopiero w domu za zamkniętymi drzwiami może sobie pozwolić na chwilę refleksji i wątpliwości.
Przy wspomnieniu o wątpliwościach przed oczami staje oczywiście Rebrow, którego Dobosz niesłusznie osądziła. Teraz bohaterowie stają się sojusznikami, „zaczynają współpracować i liczyć na siebie”. Wiktor jej wybacza, a ona wykazuje skruchę.
Ten jeden bohater będzie musiał się połączyć.
Wedle słów aktorki Dobosz chce, a wręcz musi rozwiązać tę sprawę do końca, bo Rebrow, Grzywa i inni pojawiali się w jej snach. Wie, że póki tego nie rozwiąże, to nie zazna spokoju w nocy. Pierwszy sezon określa jednak jako pretekst, by opowiedzieć nową historię.
Zmiana w podejściu do świata u prokurator nie jest może tak wyraźna, jak w przypadku Rebrowa, ale nie mniej znacząca.
W rozmowie z Aleksandrą Popławską zauważam spory kontrast. Pani prokurator z dużego miasta korzysta z e-papierosa, a wszyscy inni palą zwykłe fajki z przemytu. Zastanawiam się, czy bohaterka nie czuje się, wchodząc w ten świat ze swoim elektronicznym gadżetem głupio. W końcu daje się poczęstować papierosem.
Dobosz zaczyna palić zwykłe papierosy, tak jak wszyscy inni w Bieszczadach. Okazuje się, że wcale nie dlatego, że zapomniała ładowarki.
Wygląda to na metaforyczny powrót do natury.
Dobosz jednak ta natura wcale nie ciągnie. Zostaje w Bieszczadach, by rozwiązać zagadkę i spokojnie zasnąć. Jadąc tam, jest przekonana, że wróci po kilku dniach. Na miejscu w dodatku zauważa, że wszystko zostało tu po staremu.
Podoba mi się to, w jaki sposób sportretowana została ta bohaterka. Na początku nowego sezonu Watahy dostała mocną i dającą do myślenia scenę, w której bardzo agresywnie reaguje na sugestię dołączenia do zespołu młodej policjantki.
W kierunku prokurator pada pytanie: „przeszkadza ci to, że młoda, czy to, że to kobieta?”
Dobosz reaguje impulsywnie, bo widzi w tej dziewczynie odbicie samej siebie. Aleksandra Popławska przyznaje mi rację, że to projekcja swoich kompleksów na inną osobę.
Iga Dobosz znalazła w Bieszczadach coś, czego się nie spodziewała.
Aleksandra Popławska zauważa, że jej bohaterka jest kobietą w średnim wieku, a nie ma nikogo bliskiego. W dodatku jak pojawia się związek, to typowo seksualny, na chwilę. Ten związek się jednak pojawił - ale nie z Rebrowem.
Obiektem zainteresowania prokurator jest nowa postać w serialu, Andrzej Halman
Mój rozmówca później dodaje, że ze względu na swoją niejednoznaczność ta postać jest mu bliska. Dzięki swojej sile może być oparciem dla samotnej, pogubionej kobiety - oparciem profesjonalnym, jak i sercowym. Góry działają na wyobraźnię ludzi samotnych wyjątkowo… - kontynuuje tajemniczo aktor.
Halman robi wrażenie pewnego siebie gościa, który lubi pociągać za sznurki i zastanawia mnie, czy on sam ma sznurki i plecy albo ukrytych mocodawców.
Zaintrygowany dopytuję Grzegorza Damięckiego, czy Halman jest pionkiem, czy figurą. OK. Figurą. Fascynujące w scenariuszu jest to, że Halman ma absolutne przekonanie, że panuje nad sytuacją - tymi słowami mój rozmówca zamyka tę kwestię.
Harman przybywa do Bieszczad w tym samym czasie, co Dobosz.
Z rozmowy wnioskuję że na przestrzeni 2. sezonu Watahy nowy bohater przejdzie metamorfozę. Grzegorz Damięcki zauważa, że poznajemy go jako człowieka altruistycznie wykonującego powinności propaństwowe. Na początku trudno będzie mieć jednak co do niego wątpliwości.
Zaznacza też, że Halman „zdecydowanie stoi po stronie dobra”.
Takim mamy go poznać i takiego mamy chcieć widzieć go do końca. Aktor unikał jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, czy Halman to zawadiacki i tajemniczy bohater, czy złoczyńca w garniturze z uśmiechem za pięć dolarów.
Po obejrzeniu pierwszych dwóch odcinków nie umiem jeszcze na to pytanie odpowiedzieć.
Taki zresztą był cel twórców nowej Watahy. Później jednak mamy się dużo dowiedzieć na temat motywacji tego bohatera, ale dopiero „w dalszych odcinkach znajdujemy dużo odpowiedzi, dlaczego jego wybory są skrajne i dlaczego spotyka go to, co go na koniec spotyka”.