Netflix nie zwalnia tempa. Już w przyszłym roku zadebiutuje na platformie serial w języku hebrajskim, When Heroes Fly.
Serial, za którego produkcję odpowiedzialna jest izraelska firma Keshet International, to thriller osadzony w kolumbijskiej dżungli. Opowiada o czwórce przyjaciół, którzy są weteranami wojennymi. Grupa, po wielu latach kłótni, a w końcu rozłąki, musi się ponownie zjednoczyć i wziąć udział w misji ratunkowej.
Wśród obsady aktorskiej znajdziemy między innymi Tomera Kapona, znanego użytkownikom Netfliksa między innymi z serialu Fauda, a także izraelską piosenkarkę Ninette Tayeb.
Izraelska widownia na tyle dobrze przyjęła ten tytuł, że stacja telewizyjna zdecydowała się na zamówienie drugiego sezonu. Produkcja została także doceniona poza granicami kraju. Na festiwalu Canneseries w kwietniu tego roku When Heroes Fly wygrało główną nagrodę za najlepszy serial.
Jak donosi portal Deadline, Netflix zdecydował się na zakup praw do międzynarodowej dystrybucji serialu od Keshet International. Według wstępnych zapowiedzi użytkownicy Netfliksa mają uzyskać dostęp do serii na początku 2019 roku.
Ramiona Netfliksa zaczynają sięgać coraz dalej i odważniej po dobrze oceniane produkcje zagraniczne. Warto przypomnieć, że internetowy gigant ma w swojej ofercie w Polsce już jeden hebrajsko-palestyński serial, Fauda, który został bardzo dobrze przyjęty przez użytkowników. Jak na razie nie ogłoszono początku żadnych oficjalnych prac nad pierwszym izraelskim oryginalnym serialem Netfliksa. Jednak, patrząc na analogiczne ruchy platformy na rynkach europejskich, warto się zastanowić, czy nie jest to tylko kwestia czasu.
Podobną sytuację można było odnotować, chociażby na polskim rynku.
Tutaj Netflix najpierw inwestował sporo w promocję własnej, zagranicznej oferty. Następnie przeszedł do zakupów, w efekcie czego, mogliśmy oglądać na platformie na przykład Ultraviolet. W końcu przyszła i pora na ogłoszenie pierwszej oryginalnej produkcji polskiej, to jest 1983, którego premiera odbędzie się już 30 listopada. Ostatnim etapem zadomowienia się na danym rynku jest więc inwestycja poważnych pieniędzy w produkcje sygnowane logiem Netfliksa.
Nawet jeśli trudno jest definitywnie określić wzorzec postępowania amerykańskiego giganta VOD, to zdecydowanie warto przyglądać się jego ruchom. Ekspansja na rynki zagraniczne przynosi przecież korzyści nie tylko samej platformie, ale też jej użytkownikom, którzy zyskują dostęp do coraz bardziej różnorodnej oferty. Czy więc będziemy mogli niedługo mówić o izraelskich produkcjach oryginalnych Netfliksa? Patrząc na dotychczasowy poziom oryginalnych produkcji nieanglojęzycznych, jest to z pewnością bardzo ciekawa możliwość.