REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Książki

A Ty? Jesteś wystarczająco bystry, żeby pracować w Google?

Czy jesteś wystarczająco bystry, żeby pracować w Google? Książka o takim właśnie tytule bardzo szybko przekona Cię, że nie. Chyba, że faktycznie jesteś - wtedy sam przed sobą dowiedziesz swego geniuszu i kreatywności.

Jak wieść niesie, lepszego miejsca pracy, niż Google nie znajdziecie. Luksusów, które korporacja oferuje zatrudnionym osobom niektórzy nie doświadczą nawet podczas wyśnionych wakacji, na które cierpliwie ciułali calutki rok. Naturalnym skutkiem proponowania najlepszych warunków jest pozyskiwanie najlepszych pracowników. Tylko jak takich znaleźć? Jak oddzielić ziarno od plew? Odsiać perełki od tego, co przeciętne i nieinteresujące?

18.04.2013
20:55
A Ty? Jesteś wystarczająco bystry, żeby pracować w Google?
REKLAMA
REKLAMA

Pytania zadawane przez rekruterów Google są na tyle niekonwencjonalne, że zdążyły już obrosnąć legendą. W sieci wciąż pojawiają się kolejne, pozornie absurdalne zagadnienia, które na starcie wyeliminowały nie jednego, a setki kandydatów i jednocześnie pozwoliły na wytypowanie tych pasujących do profilu firmy. William Poundstone wykroczył nieco poza dzielenie się z internautami pojedynczymi pytaniami, które i tak zostałyby zakazane mniej więcej w momencie, w którym stałyby się dostępne dla użytkowników na całym świecie. William Poundstone napisał książkę o wiele mówiącym tytule: Czy jesteś wystarczająco bystry, żeby pracować w Google?

Bez względu na to, jak brzmi odpowiedź na to pytanie i czy kiedykolwiek mieliście zamiar skoczyć w ogień, próbując swoich sił na rozmowie kwalifikacyjnej w Google, zapoznawanie się z przykładowymi tematami poruszanymi podczas takich właśnie wstępnych wywiadów to znakomita rozrywka. Zabawa jest znacznie mniej satysfakcjonująca, kiedy myśli się o wszystkich tych nieszczęśnikach, którzy naprawdę musieli rozwiązywać niebanalne zagadki, a potem pomimo starań, podawania najbardziej wymyślnych rozwiązań, byli odprawiani z niczym. Jednakże być może od kiedy pozycja Poundstone'a ujrzała światło dzienne, ponoszących porażki kandydatów będzie zdecydowanie mniej?

Podczas lektury zwykle wyglądało to tak, ze najpierw pojawiało się pytanie. Następnie każdorazowo wyobraźnia szła w ruch, zwykle dyktując szereg, w moim przekonaniu dobrych odpowiedzi. Potem następowało proponowane rozwiązanie, a więc moment w którym tryumfalnie w odczuciach dominować zaczynało zdziwienie. Nagle okazywało się, że łamigłówka, nosząca znamiona absurdu, czasem sprawiająca wrażenie zupełnie bezcelowej, czy też pozbawionej sensu, lub rozwiązania, w rzeczywistości nie dość, że jest bardzo dokładnie przemyślana, to jeszcze poparta konkretną wiedzą. I kiedy już przyznawałam autorowi rację, z pokorą uznając wyższość rekruterów Google, zazwyczaj dowiadywałam się, że poprawna odpowiedź niekoniecznie jest pożądana. W końcu zapoznawałam się z właściwymi rozwiązaniami - i przez właściwe mam tu na myśli takie, które zbliżają kandydata do zdobycia wymarzonej posady. Zdarzało się, że wtedy dziwiłam się jeszcze bardziej - niekiedy pierwszy, najprostszy pomysł na odpowiedź okazywał się najtrafniejszy. Jednakże wszystko zależało od postawionego pytania.

Czy jesteś wystarczająco bystry, żeby pracować w Google? pokazuje, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej najważniejsze jest to, co kandydat ma do zaoferowania - i tym razem nie jest tu mowa o doświadczeniu. Osobowość, sposób myślenia odpowiadający profilowi korporacji, intuicja, skuteczność w rozwiązywaniu problemów, zdolność odnajdywania się w każdej, nawet najbardziej absurdalnej sytuacji - trudno mi uwierzyć, by tego dało nauczyć się z jakiejkolwiek książki. W tytule autor pyta o "bystrość", jednakże trudno oprzeć się wrażeniu, że nie tylko bystrość jest tu kluczem do sukcesu, choć bez niej ani rusz. Google poszukuje osób, z określonym zespołem cech, kogoś odpowiedniego, kto będzie współgrał z zespołem. Czasem wystarczy jedno trafne pytanie, by sprawdzić, jak potencjalny pracownik sobie radzi. A jeśli nie radzi sobie w ogóle, po co tracić czas na przeciągającą się rozmowę, z której nie wyniknie nic konstruktywnego dla żadnej ze stron?

Czy ta pozycja jest w stanie zagwarantować sukces komuś, kto ma mocne postanowienie znalezienia zatrudnienia u najlepszego z pracodawców? Nie sądzę, jednakże z pewnością wskaże kierunek, rzuci odrobinę światła na to, czym kierują się odpowiedzialne za rekrutację osoby. Dla tych, którzy nie mają ambicji dołączenia do zespołu Google, lub innej znanej firmy, Czy jesteś wystarczająco bystry... będzie zbiorem ciekawych, oryginalnych, w większości zadziwiających zagadek. Próba zmierzenia się z nimi to doskonały pochłaniacz czasu. Jeśli do lektury nie podchodzi się ambicjonalnie, duża przyjemność z czytania jest gwarantowana.

REKLAMA

A na koniec pytanie, którym Poundstone rozpoczyna swoją publikację. Zachęcamy do podawania słusznych Waszym zdaniem odpowiedzi!

Skurczyłeś się do rozmiarów monety i wrzucono cię do blendera. Masę ciała masz zmniejszoną w ten sposób, że twoja gęstość jest taka, jak zwykle. Łopatki i ostrza blendera zaczną się obracać za sześćdziesiąt sekund. Co robisz?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA