Fagata pokazała swoje ubrania. Jej sklep to chyba żart
Fagata dołączyła do influencerów, którzy wystartowali ze swoją marką odzieżową. W asortymencie jej sklepu znajdują się na ten moment dwie koszulki z - delikatnie mówiąc - dosyć specyficznymi nadrukami. Jestem ciekawa, kto odważy się je zakupić.

Linie odzieżowe influencerów to nic nowego - wiele osobistości ze świata internetu decyduje się na projektowanie swoich ciuchów. Do najpopularniejszych należą Relab Piotra "Nowciaxa" Nowaka, Milky Mane Oli Sosfy, hi store Hani Puchalskiej czy Roger Publishing Nicole "Mamy Ginekolog" Sochacki-Wójcickiej. Marki influencerów oferują nie tylko ubrania, ale również różnego rodzaju akcesoria takie jak wałki do włosów, paski, czapki czy kosmetyki.
Fagata pokazała swoje ubrania. Ile kosztują w sklepie?
Na stronie fagata.com pojawiły się pierwsze produkty z linii odzieżowej Fagaty. Ubrania zostały wyprodukowane w Polsce, a w ich składzie znajduje się wiskoza bambusowa (94% bambus, 6% elastan). Na ten moment dostępne są dwie koszulki. Pierwszy model w kolorze czarnym posiada nadrukowany bladoróżowy napis "Czy są tu jakieś sexy c*pki?", z kolei druga opcja, również w kolorze czarnym, krzyczy na pomarańczowo: "Certyfikowana s*ka". Obie kosztują 179,99 zł.

Obok widnieją zdjęcia dwóch zablurowanych koszulek, pod którymi znajdują się pierwsze litery kolejnych wyrazów: T.S.Z.S.W.S oraz W.O.W i informacja, że pojawią się one w ofercie sklepu niebawem.
Obecnie trwa preorder ubrań Fagaty. Z informacji na stronie wynika, że czas oczekiwania na zamówienie wynosi do 5 tygodni. Pojawia się przy tym pytanie, kto w ogóle odważy się zamówić koszulki z takimi napisami? Nadruki w formie napisów na T-Shirtach rzeczywiście wracają do łask, ale to, co stworzyła Fagata, wydaje się być nie tylko kontrowersyjne, ale również po prostu prymitywne. I przy okazji drogie.
O influencerach czytaj w Spider's Web:
- Friz i Wersow zrobili kinowy film o swojej miłości. Tak, kinowy
- IShowSpeed wróci do Polski. Ostatnim razem zrobił furorę
- MrBeast grozi pozwami. Chodzi o studnie w Afryce
- Influencerka płakała pod siedzibą TikToka, bo zbanowali jej konto
- Nieciekawy obraz nieciekawej postaci. Jesteśmy Żugajkami - recenzja filmu