Kim jest Kalina Jędrusik? Gorąca jak samum rozpalała wyobraźnię widzów

Jedna z najbardziej znanych anegdot o Kalinie Jędrusik doskonale pasuje do jej obrazu niepokornej skandalistki. Gdy szefostwo telewizji nakazało artystce ubierać się przyzwoicie i zakrywać od stóp do głów, pokazała się w skromnej kreacji z golfem. Ot, spokorniała wreszcie - musieli pomyśleć dysydenci, których szybko czekała niemiła niespodzianka - gdy Jędrusik ukłoniła się i odwróciła, odsłaniając zmysłowo obnażone plecy odkryte niemal do samej pupy.

Polska Merlin Monroe nie miała zamiaru śpiewać tej władzy zmysłowego sto lat.

Kariera pochodzącej z Częstochowy aktorki rozpoczęła się od teatru, najpierw w Gdyni, a potem w Warszawie. W Teatrze Telewizji zadebiutowała rolą Kleopatry w 1956 roku w "Cezarze i Kleopatrze" w reżyserii Gustawa Holubka. Od razu spodobała się widowni i krytykom - zmysłowa i kobieca przyciągała wzrok i pasowała do roli egipskiej królowej. Jej wielka kariera miała się jednak dopiero zacząć i to od wizyty na małym ekranie.

W 1960 roku talent wokalny i sceniczną osobowość Jędrusik docenili Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski. Legendarni założyciele Kabaretu Starszych Panów zaprosili aktorkę do swojego projektu na całe sześć lat, to tam zaśpiewała takie przeboje jak "Utwierdź mnie", "SOS", "O Romeo" czy oczywiście "Bo we mnie jest seks". To właśnie dzięki występom w ukochanym kabarecie Polaków ostatecznie ukształtował się obraz Jędrusik w świadomości polskiej publiczności - gorącej jak samum seksbomby, zmysłowej syreny, której jeden gest sprawia, że męski ściele się trup.

Pełen zmysłowego wdzięku wizerunek ekranowy doskonale współgrał z jej owianym nimbem skandalu życiem osobistym. Jędrusik budziła ekscytację swoim bezkompromisowym stylem bycia i życiowymi wyborami. Związała się z wybitnym pisarzem Stanisławem Dygatem, gdy ten miał już żonę i córkę. Po przeprowadzce do Warszawy wszyscy przez jakiś czas mieszkali razem w kupie - Dygat, Jędrusik, jego pierwsza żona, córka, a nawet teściowa. Ich małżeństwo nie przestawało być pożywką dla plotkarzy, twarze jej kochanków, których mąż nigdy nie miał jej za złe, dobrze znane były z afiszy i telewizji. Anegdoty i fakty z jej życia mieszały się z plotkami i pomówieniami tworząc barwną opowieść o życiu skandalistki.

Ten barwny ptak, wyzwolony i nieskrępowany nie mógł podobać się ówczesnej władzy. W niesławę Kalina Jędrusik miała popaść, gdy podczas barbórkowego koncertu wystąpiła w kreacji, której odważny dekolt ukazywał krzyżyk zawieszony między krągłymi piersiami aktorki. Legenda głosi, że widząc to, nieprzytomny z wściekłości Gomułka aż rozbił telewizor. To wtedy miał nakazać, że Jędrusik ma występować tylko zakryta szczelnie pod samą szyję, a poza tym uczynił z niej persona non grata na małym ekranie. Nadal mogła pojawiać się tylko w Kabarecie Starszych Panów. Przybora i Wasowski zapowiedzieli, że nie dadzą z niego wyciąć aktorki.

Jędrusik można było zobaczyć także w filmach, ale powierzano jej głownie role epizodyczne, drugo- i trzecioplanowe, nie pozwalając w pełni rozwinąć skrzydeł. Wyjątków było mało. W 1974 zagrała w doskonałej "Ziemi obiecanej" Wajdy. Wcieliła się w niej w Lucy Zuckerową żonę fabrykanta, która wdaje się w romans z Karolem Borowieckim granym przez Daniela Olbrychskiego. I choć tu także rola tchnęła erotyką, to była to erotyka już zupełnie innego rodzaju niż do tej poru u Jędrusik. Młodość, zalotność i liryczne rozmarzenie zastąpiła dojrzałość i bardziej żarłoczna, niemal wulgarna w swoim nienasyceniu cielesność. Kalina była szeroko za swoje aktorstwo chwalona w Polsce, natomiast za granicą jej kreację odbierano jako antysemicką jak zresztą cały film. Ostatnią jej wielką rolą była rola w niemieckim serialu "Hotel Polanów i jego goście". Jędrusik zagrała tam bezkompromisową właścicielkę tytułowego hotelu, udało jej się nadać ciepłe rysy postaci skazanej zdawać by się mogło na niechęć widzów. To jednak tylko wyjątki spośród 33 filmów, w których grała. W więkoszości pokazywała się jedynie na dalszym planie.

Zmarła 7 lipca 1991, męża przeżywszy o 13 lat. Prawdopodobnie przyczyną zgonu był atak astmy - była silnie uczulona na sierść zwierząt, a te uwielbiała. Mimo choroby mieszkała więc z kotami i nie była w stanie z tego zrezygnować.