REKLAMA

Szukacie informacji o "Diunie", Marvelu czy "Star Wars"? Fanowskie wikipedie to skarb internetu

Obejrzałeś "Diunę" i chcesz lepiej poznać świat Arrakis? A może "Gra o tron" natchnęła cię do poznania "Pieśni lodu i ognia"? Nie wiesz, czy czytana książka lub komiks należy do legend lub może kanonu "Star Wars"? Lekarstwem na wszystkie te kłopoty są stworzone przez fandom wikipedie takie jak kultowa Wookieepedia.

star wars wookiepedia marvel wikia gra o tron
REKLAMA

Każdy fan "Gwiezdnych wojen" nosi w sobie historię o swoim pierwszym kontakcie z sagą George'a Lucasa i całym Expanded Universe. Zaskakująco częstym elementem tej opowieści są jednak dwie strony internetowe, które wielu początkującym geekom z Polski pozwalały na dostęp do szerszego uniwersum "Star Wars". Było to w czasach, gdzie książki, komiksy i gry rozgrywające się w odległej galaktyce stawały się powoli bardziej dostępne, ale do ideału nadal bardzo wiele brakowało. Na szczęście każdą ciekawostkę czy odpowiedź na wątpliwość można było znaleźć w Bibliotece Ossus lub na Wookieepedii.

REKLAMA

Obie te strony internetowe stworzyli fani "Star Wars", którzy wzorem Wikipedii postanowili uporządkować fanowską wiedzę w jednym miejscu. Wookieepedia miała oczywiście znacznie bogatsze zasoby od Biblioteki Ossus, ale była też pisana w języku angielskim, co dla części widzów i czytelników z Polski stanowiło siłą rzeczy przeszkodę. Dla każdego młodego fana zainteresowanego poznaniem kolejnych historii z odległej galaktyki oba portale były niczym skarbiec wypełniony po brzegi nowymi bogactwami. Do dzisiaj pamiętam swój zachwyt, gdy odkryłem, że Kyle Katarn z uwielbianych przeze mnie "Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast" i "Star Wars Jedi Knight: Jedi Academy" ma znacznie bogatszą historię niż początkowo zdawałem sobie sprawę. Dzięki Wookieepedii mogłem nie tylko poczytać więcej o Katarnie, Luke'u Skywalkerze, Marze Jade, Hanie Solo, Anakinie Skywalkerze i dziesiątkach innych bohaterów, ale też poznawałem kolejne książki, gry i komiksy z ich udziałem.

Wookieepedia i inne fanowskie wikipedie na poziomie stanowią prawdziwą skarbnicę wiedzy.

W 2021 roku korzystanie z Wikipedii w codziennej pracy zawodowej nie jest już niczym dziwnym. Nadal oczywiście warto traktować zawarte tam informację ze zdrowym dystansem i szukać zewnętrznych źródeł, ale nastawienie do tej platformy jest dziś zupełnie inne niż przed laty. Społeczny ostracyzm w tej sprawie osiągał niegdyś naprawdę absurdalne rozmiary. Wikipedia jak najbardziej miała swoje słabości (polskie hasła dzisiaj są często znacznie bogatsze niż jeszcze 5-10 lat temu), ale niechęć do niej wyrastała bardziej z konserwatywnego podejścia do całego internetu i tworzonych tam treści jako czegoś nieprofesjonalnego. Dodajcie do tego typową pogardę, z jaką często "kultura wysoka" traktowała fandomy i dopiero zobaczycie skalę niechęci wobec osoby powołującej się przed laty na którąś z tzw. "Wikia".

marvel star wars class="wp-image-1834564"
Strona główna Starwars.fandom.com, czyli słynnej Wookieepedii.

Serwis umożliwiający bezpłatne i oddolne tworzenie projektów wiki opartych na technologii MediaWiki powstał w 2004 roku z inicjatywy współzałożyciela Wikipedii Jimmy'egoWalesa i Angeli Beesley. Niedługo później z Wikia zaczęli korzystać pierwsi fani: Wookieepedia powstała na początku 2005 roku, a w analogicznym okresie na tę technologię przerzuciła się też zrzeszająca fanów "Star Treka" Memory Alpha. Nie wszystkie Wikie kręciły się oczywiście wokół popkultury, bo część dotyczyła konkretnych dziedzin nauki czy abstrakcyjnych tematów takich jako logotypy. Z czasem utrwaliło się jednak przekonanie, że Wikia stała najpożyteczniejszym narzędziem globalnych fandomów. Wydatnie przyczyniło się do rebrandingu z 2016, który powiązał Wikie z nowo powstałym portalem Fandom.com.

"Star Wars" i "Pieśń lodu i ognia" mają jedne z najlepszych fanowskich wikipedii, a "Wiedźmin" jedną z najgorszych.

Dobra Wikia charakteryzuje się kilkoma elementami. Złożonością tematyki, fanowską dbałością o detale, zafascynowaniem podejmowanym zagadnieniem i mocnym obudowaniem w źródła. Na Wookieepedii jeden artykuł tak naprawdę otwiera przed każdym czytelnikiem kilkanaście a czasem nawet kilkadziesiąt ścieżek do dalszych poszukiwań. Najbardziej rozbudowane artykuły o takich postaciach jak Luke Skywalker same w sobie stanowią pokaźne tomiszcze wiedzy użytecznej i bezużytecznej (czyli dokładnie tak jak w normalnych encyklopediach.

Oczywiście Wookieepedia na przestrzeni lat zaliczyła sporo wpadek (ostatnio szerokim echem w mediach odbiły się przypadki tzw. deadnamingu na tej stronie), nie wszystkie używane tam narzędzia są też szczególnie wygodne. Twórcy fanowskiego serwisu zdecydowali się choćby na całkowite odseparowanie informacji należących do obecnego kanonu od tego, co znaliśmy z dawnego Expanded Universe (obecnie określanego mianem Legendy). Zrobili to jednak w sposób daleki od idealnego.

Czasem powstają też konkurencyjne wikipedie i dotyczące różnych elementów wspólnego uniwersum. Tak było w przypadku "Pieśni lodu i ognia" oraz "Gry o tron".

Saga George'a R.R. Martina ma dwie poświęcone jej Wikie (opartej na innej technologii awoiaf.westeros.org oraz iceandfire.fandom.com), a trzecia skupia się na wersji Siedmiu Królestw znanej z serialu HBO. Ze wszystkich trzech portali osobiście cenię sobie najwyżej ten pierwszy, choć wikipedia poświęcona "Grze o tron" też ma swoje mocne strony. Przy czym na tym przykładzie widać też największy problem tego typu inicjatyw, czyli brak współpracy. Nawet między działającymi w ramach Fandomu wikipediami można znaleźć bardzo mało wzajemnego linkowania. Co zwiększa barierę wejścia dla nowego fana słabo jeszcze zorientowanego w różnicach między książkami a serialem czy w przypadku takich marek jak "Władca Pierścieni" lub "Diuna" książkami a filmami.

REKLAMA

Największy problem z powyższą przeszkodą ma wiedźmińska wikia, zwłaszcza ta w języku polskim. Jej autorzy sami już chyba nie wiedzą, czy chcą być wikipedią poświęconą książkom Sapkowskiego, grom CD Projekt RED, serialowi Netfliksa czy wszystkim tym rzeczom i dodatkowymi materiałom takim jak komiksy. Prowadzi to do niezwykle chaotycznych wpisów, które mieszają różne elementy tego świata i zupełnie niespełnianą swojej podstawowej encyklopedycznej roli. Autorzy anglojęzycznego Witcher Wikia podeszli do tematu nieco bardziej metodycznie, ale też trudno nazwać ten portal idealnym.

Kultowe Marvel Database ma z kolei odwrotny problem, bo z racji na ogrom powstałych na przestrzeni lat komiksów sygnowanych logiem Domu Pomysłów, idzie w olbrzymią skrótowość. Tamtejsze wpisy w porównaniu do tych z Wookieepedii czy awoiaf.westeros.org przypominają bardziej przypisy niż poważne i kompleksowe artykuły. Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowana większość wikipedii stworzonych i stale aktualizowanych przez fanów stanowi idealny punkt wejścia w świat takich popkulturowych marek jak Marvel, DC, "Diuna" czy "Star Trek". Warto dać im szansę, a otworzy się przed wami szeroki świat możliwości.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA