REKLAMA

Najlepsza produkcja startowa na PS4 okaże się tą najgorszą? Killzone: Shadowfall rozczarowuje

Ekskluzywne produkcje startowe to jeden z głównych krótkofalowych powodów, jakie wpływają na wybór konsoli. Nie jest tajemnicą, że tym razem to Microsoft wiedzie prym na tym polu. Ryse, Forza Motorsport 5 czy Dead Rising 3 – na tym wszystkim z ogromną chęcią położyłbym swoje ręce. Nie tylko ja, przez co startowa biblioteka gier Sony powinna nadrabiać jakością, o ile nie zadowala ilością. Tak jednak nie jest, natomiast pierwszy Killzone nowej generacji okazuje się być… typowym średniakiem.

Najlepsza produkcja startowa na PS4 okaże się tą najgorszą? Killzone: Shadowfall rozczarowuje
REKLAMA
REKLAMA

Wbrew powszechnie panującej opinii, średnia gra nie jest grą słabą. Mimo tego, produkcja takiego kalibru i tak istotna dla całego Sony, jaką jest Killzone, nie może sobie pozwolić na nijaką, plasującą się pośrodku stawki „piątkę”. Właśnie taką notę nowemu dziełu Guerilla Games wystawił Polygon, nie zostawiając na tym tytule suchej nitki. Zdaniem recenzenta, głównym grzechem tej gry jest fatalny scenariusz pełen dziur, mizerne dialogi, skopany system chowania się za osłonami, idiotyczni przeciwnicy, powtarzalność oraz brak pazura, który pozwoliłby zostać przy konsoli nowej generacji na dłużej.

killzone

Na nowym Shadowfall psy wiesza również Kotaku. Redakcja wskazuje na brak innowacyjności oraz powtarzalność, z drugiej strony komplementując powalającą warstwę wizualną. Co bardzo ciekawe, nowe Killzone przypadło do gustu recenzentom Destruktoida, którzy znani są ze swojej bezwzględności oraz wysokich wymagań stawianym produkcjom oraz producentom. Tam Shadowfall dostał aż 9/10, co stanowi całkowicie niespodziewaną przewagę dla wcześniejszych, zaskakująco niskich not.

Sony znalazło się właśnie w bardzo dyskomfortowej sytuacji. Już niebawem premiera PlayStation 4, natomiast recenzje startowych hitów bez wątpienia wpłyną na tych, którzy wciąż pozostają niezdecydowani. Nowej konsoli nie pomaga również druga z ekskluzywnych produkcji – Knack. Adresowany do młodszych odbiorców tytuł również nie cieszy się uznaniem recenzentów. Zupełnie się temu nie dziwię. Miałem szansę ograć tę produkcję podczas targów IFA i muszę napisać, że znacznie lepiej bawiłem się z niezależną produkcja Resogun oraz grą wyścigową DriveClub. Ta miała nadjechać na premierę konsoli, lecz niestety zaliczyła gumę, silnie osłabiając startowy katalog Sony. Bolesna wpadka, ponieważ dla wielu, w tym mnie, to właśnie DriveClub zapowiadał się na najlepszą grę z całej trójki.

REKLAMA
ps4 bundle

Mówimy tutaj o zaledwie dwóch grach, ich odbiór wśród recenzentów jest niesłychanie ważny. Chociaż spoglądam coraz bardziej pożądliwym wzrokiem w stronę Xboksa One, to właśnie do PlayStation 4 należy moje serce. Mimo, że nie chcę nabyć konsoli w dniu premiery, czekając na pokaźniejszą bibliotekę gier, to właśnie kupno zestawu z Killzone zaplanowałem na początek przyszłego roku . Konsola, gra, dwa kontrolery oraz kamera wołały do mnie z promocyjnych plakatów, lecz teraz sytuacja uległa drastycznej zmianie. Jestem przekonany, że powody do zastanowienia mam nie tylko ja. Oczywiście wciąż planuję zakup PS4, lecz jeżeli nowe Killzone naprawdę jest tak przeciętne, nagle zostaję na lodzie. Zestaw bundle, na który zacierałem ręce, przestał być atrakcyjny, natomiast w ofercie japońskiego giganta zabrakło silnej alternatywy na start.Co teraz, Sony?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA