REKLAMA

Niemowlak z okładki Nirvany dorósł i pozywa zespół. Mówi o komercyjnym wykorzystaniu seksualnym

Spencer Elden, bohater kultowej okładki albumu „Nevermind” Nirvany, po latach uznał, że zespół naruszył federalne przepisy dotyczące dziecięcej pornografii. Podtrzymuje też, że jego rodzice nigdy nie zgodzili się na wykorzystanie tej fotografii. Ostatecznie postanowił wnieść pozew do sądu.

nirvana spencer elden nevermind pozew
REKLAMA

Tę okładkę kojarzy chyba każdy, nawet jeśli z grunge'owymi kapelami nigdy nie było mu po drodze. Kultowy album Nirvany pt. „Nevermind” we wrześniu tego roku skończy 30 lat; w chwili premiery sprzedał się w liczbie 200 tys. egzemplarzy, a przez kolejne dekady wynik zbliżył się do 30 mln. Dodajmy, że magazyn Rolling Stone umieścił go na 17. miejscu 500 najlepszych krążków wszech czasów.

Ikoniczne zdjęcie na froncie płyty przedstawia nagie, 4-miesięczne niemowlę płynące w stronę dolara-przynęty. Bohater fotografii, Spencer Elden, ma dziś 30 lat i nieoczekiwanie postanowił pozwać legendarny zespół: jego byłych członków, grafików i kilka fonograficznych firm. Oskarżył łącznie siedemnaście osób (w tym spadkobierców i wdowę po Kurcie Cobainie, Courtney Love), zarzucając im wykorzystanie szokującego charakteru jego wizerunku, by promować swoją muzykę jego kosztem, tworząc dziecięcą pornografię i wywołując traumę i nieodwracalne szkody. Elden podkreśla też, że jego rodzice nigdy nie podpisali żadnej zgody na komercjalizację zdjęcia, które ostatecznie ozdobiło wielomilionowy nakład i stało się jedną z najbardziej rozpoznawalnych okładek albumów muzycznych świata. Od każdego z pozwanych oczekuje zadośćuczynienia w wysokości 150 tys. dolarów.

REKLAMA

Spencer Elden twierdzi między innymi, że jego tożsamość i nazwisko pozostaną powiązane z komercyjnym wykorzystaniem seksualnym, którego doświadczył jako nieletni, już na zawsze. Przekonuje, że został wykorzystany do przedstawienia „pracownika seksualnego chwytającego za dolara” (dotychczas okładkę odczytywano raczej jako niezbyt skomplikowaną metaforę krytyki kapitalizmu). W dokumencie można przeczytać, że pozwani nie podjęli żadnych kroków w celu ochrony Eldena (podobno obiecali „zasłonić” czymś genitalia chłopca) i świadomie produkowali i reklamowali komercyjną pornografię dziecięcą. Co więcej, rodzice Spencera mieli nigdy nie upoważnić zespołu do wykorzystania fotografii i nigdy nie otrzymali żadnego odszkodowania za bezprawne rozpowszechnianie. Fotograf Kirk Weddle miał też wywoływać odruch wymiotny niemowlaka, zanim wrzucił go do wody w odpowiedniej pozie, odsłaniającej genitalia – całość miała sprowokować u widza „instynktowną seksualną reakcję”.

A przecież pozbawione seksualnego kontekstu zdjęcia w świetle prawa rzadko bywają uznawane za pornografię.

REKLAMA

Warto też dodać, że we wcześniejszych wywiadach Elden opowiadał, że fotograf był przyjacielem rodziny i nie ukrywał przed nimi, iż zdjęcie miałoby zostać wykorzystane jako okładka raczkującego zespołu (fotografię miał wybrać sam Kurt Cobain). W zrealizowaniu sesji podobno pomagał też Rick, ojciec Spencera, który za fotkę zgarnął 200 dolarów.

Ponad to Elden przez ostatnie lata kilkakrotnie brał udział w sesjach odtwarzających kultową okładkę (w 2016 roku miał zaproponować fotografowi nagie zdjęcie, ale ten polecił mu wystąpić w szortach). Mężczyzna ma też wytatuowany na klatce piersiowej napis „Nevermind”.

Tymczasem fani zespołu już rozpoczęli lincz, a social media pęcznieją od krytycznych komentarzy. Choćby pod jednym ze zdjęć na Instagramie Spencera pojawiają się kolejne wpisy internautów oskarżających go o podły skok na kasę:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA