REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Nam konkursów robić nie kazano. Redbad Klynstra przejął Teatr w Lublinie bez walki

Polscy politycy najwyraźniej uznali, że idea organizowania konkursu na stanowisko dyrektora teatru czy muzeum to przeżytek. Dlatego rozdają posady jak leci, nie próbując nawet znaleźć najlepszego kandydata. W ostatnim czasie nowego dyrektora bez konkursu otrzymał Teatr im. Juliusza Osterwy. Funkcję objął aktor i reżyser Redbad Klynstra-Komarnicki.

02.09.2021
17:51
redbad klynstra teatr w lublinie dyrektor
REKLAMA

Aktor i reżyser Redbad Klynstra-Komarnicki w minionych kilku latach skupił swoją karierę zdecydowanie wokół teatru i przyniosło mu to pewne wydatne sukcesy. W okresie, gdy duża część środowiska odwracała się z niechęcią od władzy, Klynstra-Komarnicki nie miał takich oporów. W 2016 roku pojawił się w obsadzie kontrowersyjnego filmu „Smoleńsk”, a ostatnio współpracował z Telewizją Polską Jacka Kurskiego m.in. przy spektaklach Teatru Telewizji. Najpierw wyreżyserował schematyczną choć niezłą „Zemstę”, a potem wziął udział w do bólu przestarzałej satyrze politycznej „Bezkrólewie”.

Redbad Klynstra-Komarnicki nie jest postacią anonimową dla Teatru im. Juliusza Osterwy. Poprzedni rok spędził na stanowisku p.o. dyrektora, gdy nikogo nie udało się wybrać na stałe. Filmowiec mówił wówczas w rozmowie z Gazetą Wyborczą, że ktokolwiek przyjąłby posadę zarządzającego lubelskim teatrem, to naraziłby się na ataki. W jego przypadku było zaś łatwiej, bo i tak jest uważany za PiS-owca. Nic zresztą nie wskazuje na to, żeby ta łatka miała od Klynstry-Komarnickiego wkrótce odpaść. Bo przez następne pięć sezonów nie opuści dyrektorskiego gabinetu.

REKLAMA

Urząd Marszałkowski i ministerstwo kultury zdecydowały, że Redbad Klynstra porządzi teatrem do 2026 roku.

Oczywiście doszło do tego bez jakiegokolwiek konkursu. Władza samorządowa wespół z rządem uznały, że Redbad Klynstra-Komarnicki radzi sobie świetnie i nijak nie powodu czegokolwiek zmieniać. Inni kandydaci nie dostali szansy, by choć pokazać publicznie swoje zainteresowanie objęciem posady dyrektora Teatru im. Juliusza Osterwy. Jak podaje portal Onet, w trakcie konferencji prasowej padło zdanie o doskonałej synergii między placówką pod rządami Klynstry-Komarnickiego a Urzędem Marszałkowskim i departamentem kultury.

Takie wytłumaczenie najwyraźniej musi wystarczyć fanom teatru w Lublinie. Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Piotr Gliński przychylił się do apelu o powołanie aktora na pięcioletnią kadencję bez konkursu rzekomo ze względu na pozytywne opinie wyrażone przez związki zawodowe i stowarzyszenia. Cokolwiek to dokładnie znaczy. W trakcie wydarzenia nowy-stary dyrektor pochwalił się osiągnięciami za ostatni rok i przedstawił zarys planu na następne sezony:

REKLAMA

Byliśmy wykluczeni cyfrowo, więc podjęliśmy natychmiast działania, aby móc dotrzeć do widza mimo zamknięcia. Należymy teraz do grona dwudziestu kilku teatrów w Polsce, które posiadają w tej chwili platformę VOD. Zrealizowaliśmy cztery spektakle online, w tym jedną premierę. (...) Jeszcze w tym roku na deskach lubelskiego teatru zobaczymy m. in. „Damę Kameliową” w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego i i Huberta Sulimy, której premiera odbędzie się 29 października, a później „Historię teatru w praktyce” w reżyserii Klaudii Hartung-Wójciak. Współpracę z nami zapowiedziała również znakomita reżyserka Agnieszka Glińska. To będzie premiera w drugiej części sezonu, czyli na początku przyszłego roku. A oprócz tego mamy projekt „Scena Reduta”, czyli koncepcję stałego repertuarowego teatru w całym województwie

– podkreślił Redbad Klynstra-Komarnicki.

*Zdjęcie główne pochodzi z serwisu YouTube.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA