REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy
  3. Dzieje się

Części studentów wcale nie przeszkadza wizyta Romana Polańskiego w Łodzi. Stworzyli nową petycję

Reżyser Roman Polański już dziś ma odwiedzić Łódź. Jego wizyta na zaproszenie festiwalu filmowego Forum Kina Europejskiego Cinergia od kilku dni budzi jednak niemałe kontrowersje. Dzisiaj pojawił się kolejny głos w sprawie.

29.11.2019
10:31
Oficer i szpieg - kadr z filmu
REKLAMA
REKLAMA

Roman Polański przyjeżdża na festiwal, aby promować swój najnowszy film „Oficer i szpieg”. To historia, poświęcona francuskiemu kapitanowi Alfredowi Dreyfusowi, który został niesłusznie oskarżony o zdradę stanu i skazany na dożywotnie więzienie. W ramach obecności w Łodzi, przewidziany jest także specjalny wykład w murach uczelni, którą ukończył reżyser – Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera.

Oficer i szpieg - kadr z filmu class="wp-image-349810"

Od kilku dni jednak wizyta Polańskiego w Łódzkiej Szkole Filmowej budzi wiele kontrowersji.

Grupa studentów oraz pracowników złożyła bowiem na ręce rektora list protestacyjny, w którym domaga się odwołania spotkania, powołując się na „powagę i liczbę oskarżeń wobec reżysera, wobec których trudno przejść obojętnie”. Ich zdaniem wizyta może być lekceważąca dla osób, które doświadczyły przemocowych zachowań seksualnych.

Informowaliśmy też, że rektor, prof. dr hab. Mariusz Grzegorzek, odpowiedział na apel studentów, podkreślając że nie jego rolą jest ocena zachowań Romana Polańskiego, czym również wywołał niemałą burzę. Potępienie ze strony odbiorców zyskał w szczególności ton wypowiedzi, zastosowany przez profesora, zdający się jeszcze bardziej antagonizować społeczność, aniżeli prowadzić do koncyliacji.

Roman Polański - zdjęcie promocyjne class="wp-image-349813"

Po słowach rektora do sprawy postanowił włączyć się także samorząd studencki Łódzkiej Szkoły Filmowej, który wydał w mediach społecznościowych własne oświadczenie w tej sprawie.

Teraz studenci poszli o krok dalej. Stworzyli własną kontr-petycję.

Zaznaczają w niej, że doniesienia medialne, dotyczące tego, że cała społeczność studencka jest przeciwna wizycie reżysera, można uznać za krzywdzące.

Nie jesteśmy sądem, nie do nas należy osądzanie osoby Romana Polańskiego. Niepokoją nas natomiast jednostronne doniesienia medialne, jakoby CAŁA SPOŁECZNOŚĆ STUDENCKA była przeciwko zaplanowanemu spotkaniu z absolwentem naszej uczelni. Są to doniesienia krzywdzące liczną grupę studentów, które tym samym odbierają jej głos w sprawie. Apelujemy o zachowanie rozwagi, a przede wszystkim o wzajemny szacunek – możemy czytać w ich oświadczeniu.

W petycji, którą również możemy odnaleźć online, czytamy również że samorząd oddaje możliwość zabrania głosu studentom, prosząc o podpis, jeśli chcą, aby zaplanowane spotkanie rzeczywiście się odbyło.

Przypominają także, że wydarzenie ma charakter zamknięty i jest dostępne tylko dla studentów, absolwentów i pracowników szkoły, którzy mają stosowne dokumenty na potwierdzenie swojej przynależności do placówki.

Przypominamy również, że wydarzenie ma charakter zamknięty: w związku z tym prosimy o głos studentów, wykładowców i pracowników naszej Szkoły.

REKLAMA

Obecnie petycja samorządu zebrała 108 podpisów. Pierwsza petycja, domagająca się odwołania spotkania zebrała w tym momencie 174 głosy.

To kolejny przykład na to, jak bardzo burzliwa, wciąż żywa i niejednoznaczna jest dyskusja wokół osoby Romana Polańskiego.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA