REKLAMA

Nie jestem pewna, czy "Rozmowy z przyjaciółmi" powinny tak wyglądać, ale seriale na pewno. HBO Max ma hita

Sally Rooney w 2020 roku podbiła polski rynek. Książka "Normalni ludzie" stała się bestsellerem i była na ustach wszystkich. Jej popularności pomógł serial BBC, który można obejrzeć w HBO Max. Nie wszyscy wiedzą, że Rooney lata wcześniej debiutowała ze swoją powieścią "Rozmowy z przyjaciółmi". Ta na rynku polskim pojawiła się w 2021 roku, a teraz na HBO Max zadebiutował serial na jej podstawie. Jakie są "Rozmowy z przyjaciółmi"?

rozmowy z przyjaciółmi serial recenzja
REKLAMA

"Rozmowy z przyjaciółmi" to burzliwa historia życia Frances (Alison Oliver). Młoda dziewczyna mieszka w Dublinie. Jej życie to studia a także występy w klubach. Dwudziestolatka jest zafascynowaną literaturą poetką, która wieczorami zmienia się w standuperkę wraz ze swoją przyjaciółką, Bobby (Sasha Lane). Bobby i Frances wciąż są nierozłączne, choć mniej niż kiedyś, bo ich dawny związek miłosny się rozpadł. Pewnego wieczoru po swym występie spotykają Melissę (Jemima Kirke). Kobieta jest uznaną pisarką i wydaje się zaintrygowana dwiema młodymi dziewczynami, które już wkrótce wniosą powiew świeżości w jej życie. Ale czy właśnie tego szukała Melissa?

Przyszłe wydarzenia zmienią życie Frances, Bobby i Melissy, a także... Nicka (Joe Alwyn), czyli męża tej ostatniej. To znany aktor, którego Frances wrzuca do worka z hasłem "mężuś" (trophy husband), ale z każdym spotkaniem dziewczyna jest nim zainteresowana coraz bardziej. Napięcie między nimi jest oczywiste, choć Frances chwilę broni się przed tym, by pozwolić sobie na bycie tą drugą. Ale emocje są silniejsze. Ona i on wdają się w romans tuż pod nosem Melissy i Bobby, które - nawiasem mówiąc - również mają się ku sobie.

REKLAMA

Rozmowy z przyjaciółmi - recenzja serialu, który obejrzysz w HBO Max

Rozmowy z przyjaciółmi - recenzja serialu. Obejrzysz go na HBO Max

"Rozmowy z przyjaciółmi" przyglądają się pokoleniu millenialsów (pamiętajmy, że pierwsze wydanie książki to rok 2018), dryfujących i próbujących utrzymać się na powierzchni. Nawet jeśli nie rozbijają się o góry lodowe, to odbijają od pierwszych zdrad, zawodów miłosnych, bólu, rozczarowań i oczekiwań innych. Krążą, jakby bez celu, bo życie raz po raz wymusza na nich zmianę kierunku, a nikt nie powiedział im, jak żyć.

W swojej książce Sally Rooney porusza tematy pożądania, zaufania, choroby, rozpadu więzi rodzicielskich, weny twórczej, miłości i przyjaźni, które tak dają siłę, jak i zawodzą. Wszystko to skąpane jest, jak to u Rooney, w rytmie lo-fi, nostalgicznym, melancholijnym, pełnym tęsknot i wyobrażeń o tym, jakie życie mogłoby być, gdyby nie było tak prozaiczne jak jest. Choć momentami jest też piękne, bezwstydne i napędzające do dalszego działania.

REKLAMA

Twórcom serialu, a więc reżyserom Lenny'emu Abrahamsonowi ("Normalni ludzie", "Pokój") i Leanne Welham ("Mroczne materie", "Proces Christine Keeler") oraz zespołowi scenarzystów (m.in. Alice Birch i Meadhbh McHugh) udaje się oddać ducha książki Rooney bezbłędnie. Nie jest to przesadnie zaskakujące, że ponownie mamy do czynienia z kawałkiem dobrego, jakościowego kina. Abrahamson ma na swoim koncie oscarowy "Pokój" z Brie Larson oraz współreżyserował "Normalnych ludzi" z Hettie Macdonald. W trakcie dwunastu półgodzinnych odcinków przenikamy do świata dwudziesto- i trzydziestolatków, szukających sensu w pogmatwanym życiu, które nie daje obietnicy, że ten sens, to coś, ten "klik" tam na pewno jest.

Serial "Rozmowy z przyjaciółmi" jest jednocześnie oszczędny i przesycony. Ci z was, którzy znają "Normalnych ludzi" wiedzą, o czym mówię i z pewnością zachwycą się nową produkcją na podstawie twórczości Rooney. Z jednej strony mamy tu surowe kadry, prostotę i pewną zachowawczość, związaną nie z obawą przed przekroczeniem granic, ale współgrającą z nastawieniem głównej bohaterki. Z drugiej strony znajdujemy się w centrum burzliwych wydarzeń, ekscytującego romansu, który zdaje się kipieć niczym mleko na gazie, dociskane jeszcze pokrywką. Kontrast pomiędzy sposobem opowiadania historii, a tym jakie emocje ona wywołuje, tylko podnosi wartość tej opowieści bliskiej i dalekiej. Każdy widz weźmie z niej to, czego potrzebuje. A resztę zostawi - albo w sferze marzeń, albo odetchnie z ulgą, że to nigdy mu się nie przydarzyło.

"Rozmowy z przyjaciółmi" obejrzysz na HBO Max.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA