Rozwój fabuły z sezonu na sezon wymaga nie tylko ewolucji obecnych postaci, ale i wprowadzania nowych. W przypadku piątej odsłony "Stranger Things" mamy do czynienia z obecnością Lindy Hamilton - słynnej aktorki, na której barkach spoczywała jedna z najważniejszych serii w historii kina science fiction. Kim jest doktor Kay?

5. sezon "Stranger Things" wita nas w nowej, zmienionej rzeczywistości. Hawkins zostało opanowane przez armię, która na terenie miasteczka prowadzi działania związane z badaniem Drugiej Strony. W tym samym czasie ekipa w postaci Mike'a, Lucasa, Dustina, Willa, Steve'a, Robin, Nancy, Jonathana, Jedenastki, Joyce oraz Hoppera przygotowuje się do walki z Vecną, który zdecydowanie nie ma planów, by odpuścić. Ma na oku kolejne ofiary, a jego konfrontacja z dzieciakami jest nieunikniona.
Linda Hamilton w Stranger Things 5. Aktorka zna się na rzeczy
W obsadzie "Stranger Things" na przestrzeni wszystkich sezonów mieliśmy już do czynienia z występami znanych, nieco starszych aktorów. W 2. sezonie widzieliśmy Seana Astina (słynnego Sama z "Władcy Pierścieni"), w trzecim burmistrza Larry'ego Kline'a zagrał Cary Elwes, zaś w czwartym świat szerzej poznał Josepha Quinna, nie mówiąc rzecz jasna o obecnych od samego początku Davidzie Harbourze i Winonie Ryder.
W tym sezonie wybór twórców padł na Lindę Hamilton - amerykańską, bardzo doświadczoną w świecie kina, aktorkę. Po raz pierwszy na ekranie pojawiła się ponad 40 lat temu jako Lisa Rogers w operze mydlanej "Secrets of Midland Heights". Gdy rok później wystąpiła w dreszczowcu "Tag: The Assasination Game", jej rola Susan Swayze została uznana za wystarczająco dobrą, by samą Hamilton określić mianem jednej z najbardziej obiecujących aktorek.
Ma na swoim koncie sporo ról w cenionych produkcjach i u boku innych wielkich gwiazd - wraz z Tommym Lee Jonesem wystąpiła we "Wschodzie Czarnego Księżyca", obok niej w "Panu Przeznaczenie" zagrali Jim Belushi i Michael Caine, zaznaczyła również znakomicie swoją obecność jako pani burmistrz Rachel Wando w "Górze Dantego", gdzie grała wraz z Piercem Brosnanem.
Wszyscy wiemy jednak, że to nie te tytuły przyczyniły się najmocniej do jej kultowego statusu w świecie kina. Przełomowy dla jej kariery okazał się 1984 rok, kiedy to James Cameron, reżyser "Terminatora", powierzył jej rolę Sary Connor - kobiety, która, zgodnie z fabułą filmu, ma zostać zamordowana, ponieważ jej przyszły syn, John Connor, ma poprowadzić ludzi do buntu przeciwko maszynom. Sarah Connor to niewątpliwy symbol i ucieleśnienie silnej, charyzmatycznej kobiecej postaci, która charakteryzuje się odwagą i zimną krwią. Linda Hamilton wykonała znakomitą aktorską robotę w trakcie wcielania się w Connor - zrobiła to trzy razy: w pierwszych dwóch częściach serii ("Terminator", "Terminator 2: Dzień sądu"), a wiele lat później powróciła do swojej roli w filmie "Terminator: Mroczne przeznaczenie".
Stranger Things 5 - kim jest doktor Kay?
W 5. sezonie "Stranger Things" mamy do czynienia nie tylko z dobrze nam znanymi postaciami, ale także "świeżakami", nowymi bohaterami, którzy wnoszą inne perspektywy do fabuły. Jedną z nich jest doktor Kay - postać, w którą wciela się Linda Hamilton. Co wiemy o tej postaci?
Choć nie znamy póki co jej przeszłości ani tego, jak się znalazła w swoim obecnym miejscu, to, co dotychczas pokazali nam Dufferowie, jest i tak solidnym polem do rozważań. Wiemy, że Kay jest najważniejszą postacią w wojskowym ośrodku, który jest "rozbity" na Drugiej Stronie. Pod jej dowództwem prowadzone są zarówno badania, jak i poszukiwania Jedenastki. Kay z niezwykłą determinacją chce ją schwytać i nie planuje bawić się w tym celu w jakiekolwiek półśrodki. Po czterech odcinkach wiemy, że świetnie łączy ona dwa aspekty swojego "ja" - z jednej strony jest naukowcem o wielkiej wiedzy i inteligencji, ale równocześnie budzi grozę i respekt jako dowódczyni - w żaden sposób nie boi się walki, co zresztą wiemy, patrząc na wydarzenia z dostępnych odcinków serialu. W zeszłym sezonie to postać Sullivana pozowała na głównego szefa operacji "złapać Jedenastkę", a teraz wiemy, że wojskowy nie jest w tym temacie głównym graczem - to ona pociąga za sznurki.
W rozmowie z Entertainment Weekly bracia Dufferowie zwrócili również uwagę na inny aspekt jej postaci - może nawet ważniejszy w kontekście stosunku do Jedenastki, bo dotyczący jej "stwórcy", czyli nieżyjącego od 4. sezonu doktora Brennera (Matthew Modine), znanego nam wszystkim jako Papa. Właśnie ten przydomek jest tu kluczowy: o ile Brenner miał w sobie, oprócz zbrodniczej chęci eksperymentowania na dzieciach, pewną "ojcowską naturę" i rzeczywiście zdawał się widzieć w Jedenastce własną córkę, o tyle postać grana przez Lindę Hamilton nie czuje do niej nic poza pragnieniem złapania jej. Postrzega dziewczynę jako broń, którą trzeba zdobyć i wykorzystać.
Takie myślenie jest również spójne z finałowym twistem - dowiedzieliśmy się bowiem, że naukowczyni trzyma w swoim laboratorium Ósemkę, czyli Kali, dziewczynę, która, podobnie jak Nastka, była ofiarą eksperymentów Brennera - obie bohaterki zresztą spotkały się w 2. sezonie i nawiązały coś na kształt siostrzanej więzi. Wygląda na to, że Papa przy doktor Kay był naprawdę milutkim ojczulkiem. Mam nadzieję, że bohaterka, znakomicie i z solidnymi pokładami grozy grana przez Lindę Hamilton dostanie jeszcze więcej czasu, a my jako widzowie dowiemy się na jej temat jeszcze więcej.
Jeśli chcecie przeczytać naszą recenzję pierwszej części 5. sezonu "Stranger Things", możecie zrobić to tutaj. Omawiamy również jej zakończenie, genezę Vecny, przypominamy również o tym, co warto wiedzieć i obejrzeć przed finałem serialu.
Pierwsza część 5. sezonu "Stranger Things" (Volume 1) jest już dostępna do obejrzenia na Netfliksie i składa się z 4 odcinków. Kolejna (Volume 2), 3-odcinkowa część, będzie dostępna dla subskrybentów Netfliksa 26 grudnia 2025 r., natomiast finałowy odcinek ukaże się w Nowy Rok, 1 stycznia 2026 r.
Więcej o "Stranger Things" przeczytacie na Spider's Web:
- David Harbour mówi, że on też wolał 1. sezon Stranger Things
- Netflix robi miejsce dla największego hitu sci-fi. Wszyscy go obejrzymy
- Premiera Stranger Things mogła wyglądać inaczej. Netflix zaryzykował
- Zanim odpalisz Stranger Things, zmień ustawienia telewizora. Będzie lepiej
- Millie Bobby Brown mówi o relacji z Harbourem. Wszystko jasne







































