REKLAMA

Czy DiCaprio zmieściłby się na drzwiach? Cameron odtworzył scenę z "Titanica", by zamknąć dyskusję

Pod koniec ubiegłego roku James Cameron ogłosił, że postanowił rozwiązać wątpliwości co do „niepotrzebnej i nieuzasadnionej śmierci” Jacka Dawsona, czyli bohatera Titanica. Od lat widzowie szydzą z faktu, że - ich zdaniem - postać Leonardo DiCaprio z pewnością zmieściłaby się na dryfujących drzwiach obok Rose. Teraz w sieci pojawiło się nagranie, które potwierdza, że to reżyser miał rację.

titanic 2023 james cameron drzwi jack eksperyment
REKLAMA

Czy Jack z „Titanica” musiał umrzeć? Widzowie od dawna przekonują, że mężczyzna bez problemu zmieściłby się na wielkich, unoszących się na wodzie drzwiach - ich zdaniem mógłby z powodzeniem położyć się obok Rose. Niektórzy internauci zdecydowali się nawet przeprowadzić specjalne analizy, które tego dowodzą.

Cameron wielokrotnie przyznawał, że odwieczne zadawanie mu pytań związanych z tą kwestią jest dla niego męczące i irytujące. Najczęściej zbywał żartownisiów stwierdzeniem, że Jack po prostu musiał zginąć ze względów dramatycznych - jak wiemy, historia tej pary to wariacja na temat Romea i Julii na północnym Atlantyku. Wreszcie miarka się przebrała, a reżyser odnoszącego sukcesy „Avatara: Istoty wody” zdecydował się przeprowadzić profesjonalne badania naukowe. I rozwiał wątpliwości.

Titanic - pogromcy mitów
REKLAMA

Titanic: eksperyment Camerona w National Geographic

Dlaczego Jack nie wszedł na drzwi i utonął? Cameron udzielił ostatecznej odpowiedzi na to pytanie. Być może zbliżająca się kinowa premiera zremasterowanego „Titanica” wydała mu się doskonałą okazją (w końcu temat popularny, można podkręcić marketing), a być może po prostu liczba tych samych pytań w ostatnim czasie znowu się zagęściła i coś w nim pękło. Tak czy siak, kilka tygodni temu filmowiec powiedział w jednym z wywiadów:

Zrobiliśmy badania naukowe, aby zakończyć całą tę sprawę. Przeprowadziliśmy dogłębną analizę kryminalistyczną z ekspertem od hipotermii, który odtworzył tratwę z filmu. (...) Wzięliśmy dwóch kaskaderów o podobnej masie ciała, co Rose i Jack i przyczepiliśmy do ich ciał czujniki. Potem umieściliśmy ich w lodowatej wodzie i na różne sposoby sprawdzaliśmy, czy by przeżyli. Ostateczny wynik był taki: nie było możliwości, żeby przeżyli oboje.

Co ciekawe, w 2012 temat zbadali słynni „Pogromcy mitów” - eksperyment doprowadził ich do konkluzji, że śmierć Jacka była zupełnie niepotrzebna. A jednak…

W grudniu dowiedzieliśmy się, że badania naukowe Jamesa Camerona zostaną wyemitowane przez National Geographic w lutym 2023 (czyli właśnie w miesiącu premiery reedycji kultowego obrazu). Produkcja „Titanic: 25 lat później z Jamesem Cameronem” pokazuje, że reżyser zdecydował się odtworzyć słynną scenę. Nowy eksperyment został przeprowadzony przez filmowca oraz specjalnie zaangażowany zespół naukowców. W badaniu wzięli udział wynajęci aktorzy, którzy wcielili się w rolę walczących o życie bohaterów. Twórca „Terminatora” przetestował cztery możliwe scenariusze.

W pierwszym dwie osoby dały radę dostać się na drzwi, ale pozostawały częściowo zanurzone w lodowatej wodzie, co uniemożliwiłoby przeżycie. Później położono je w pozycjach, w których najważniejsze narządy były wynurzone, co zwiększa szanse na - w tym wypadku drgawki ciała Jacka dałyby mu kilka godzin więcej, choć trudno powiedzieć, czy to by wystarczyło. Gdy jednak dodano do tego wszystkie wyczerpujące czynności, które mieli za sobą Jack i Rose, szansa na powodzenie malała. W tym momencie jedyną szansą na ocalenie Jacka byłaby kamizelka ratunkowa. 

Myślę, że jego proces myślowy brzmiał: „Nie zamierzam zrobić ani jednej rzeczy, która by jej zagroziła.” I to jest w 100 proc. zgodne z jego charakterem.

REKLAMA

Titanic: 25. rocznica w kinach od 10 lutego 2023 r.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-06T20:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T15:35:46+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T09:57:16+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T07:43:24+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T19:37:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T16:24:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T15:05:30+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T13:57:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T13:48:54+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T08:39:34+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T18:01:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:30:25+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T09:21:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T09:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T18:00:27+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T17:12:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Langer zmierza do SkyShowtime. Adaptację powieści Mroza pokochają fani krwawych thrillerów

Polskie produkcje kryminalne zawsze wzbudzają wśród widzów ekscytację i nic dziwnego, że powstaje ich coraz więcej. Do kolekcji rodzimych seriali w serwisach streamingowych niebawem dołączy "Langer", którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać - w końcu tytułowego bohatera stworzył jeden z najpopularniejszych i najbardziej płodnych pisarzy kryminałów, Remigiusz Mróz.

langer skyshowtime sponsor przed premiera opinia
REKLAMA

W 2018 r. na małych ekranach zadebiutował serial "Chyłka", który podbił serca miłośników kryminałów. Pięciosezonowa produkcja oparta na powieściach autorstwa Remigiusza Mroza skupia się na losach bezkompromisowej i stanowczej prawniczki Joanny Chyłki, która podejmuje się nawet tych najbardziej beznadziejnych i pozornie z góry skazanych na porażkę spraw. Nie tylko one spędzają jej jednak sen z powiek - Chyłka staje się bowiem obiektem obsesji enigmatycznego Piotra Langera.

Langer, spadkobierca holdingu finansowego, zajmuje się nie tylko biznesem swojego tragicznie zmarłego ojca - ma on również osobliwą pasję w postaci zabijania. Choć prokuratorzy podejrzewają, że to właśnie on jest seryjnym mordercą, Langer pozostaje nieuchwytny - nie ma dowodów na to, że młody biznesmen jest odpowiedzialny za bestialski mord kilkudziesięciu osób. Czy poznana na gali charytatywnej tajemnicza kobieta sprawi, ze w końcu popełni jakiś błąd? Odpowiedzi na to pytanie pojawią się w najnowszym serialu od SkyShowtime.

REKLAMA

Langer: polski serial kryminalny na podstawie powieści Remigiusza Mroza zadebiutuje w SkyShowtime

"Langer" to pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów seriali kryminalnych i thrillerów, ale również miłośników Remigiusza Mroza. Produkcja najpewniej będzie cieszyła się sporym zainteresowaniem widzów nie tylko ze względu na zamiłowanie do mrocznych tytułów, których akcja rozgrywa się na polskim podwórku, ale również dlaczego, że jest to część jednej z najpopularniejszych serii, czyli właśnie wspomnianej "Chyłki". Bo chociaż Piotr Langer pojawiał się już na ekranie już wcześniej, to do tej pory jego persona pozostawała dla widzów tajemnicą.

Langer - zwiastun

W Langera, nie mogło być inaczej, ponownie wcielił się Jakub Gierszał. Aktor oddał mroczną naturę swojego bohatera, który bez mrugnięcia okiem pozbawia życia swoich ofiar. Warto wspomnieć, że obok niego występuje śmietanka polskich aktorów. W rolę zagadkowej Niny Pokory, która oczarowała Langera podczas gali charytatywnej, wciela się magnetyzująca Julia Pietrucha - za każdym razem, gdy aktorka pojawia się na ekranie, dosłownie hipnotyzuje swoim spojrzeniem. Doskonały casting zrealizowano również w przypadku serialowych prokuratorów, czyli Karoliny "Siarki" Siarkowskiej i Olgierda Paderewskiego, którzy są portretowani przez Magdalenę Boczarską i Piotra Adamczyka.

"Langer" to jeden z najbardziej brutalnych i krwawych seriali, jaki w ostatnim czasie wyszedł spod ręki polskich twórców i chwilami ogląda się go jak mocną zagraniczną produkcję. Wyprodukowany przez Violettę Furmaniuk-Zaorską tytuł, za kamerą którego stanął Łukasz Palkowski, nie tylko oddał mroczny klimat powieści, ale również opowiedział uwielbianą przez czytelników historię autorstwa Remigiusza Mroza na nowo. Katarzyna Górtat-Rzepka i Piotr Rzepka, autorzy scenariusza, skondensowali treść w taki sposób, by była przystępna dla widzów, a Marian Prokop był odpowiedzialny za zdjęcia i mroczne kadry, które zostają w pamięci na długo po seansie.

Serial "Langer" jest dostępny w serwisie SkyShowtime od 22 maja. Dzięki świetnej promocji serwisu, możecie zasubskrybować go w znacznie niższej cenie - aż -40% (link).

REKLAMA

Zdjęcie główne: materiały prasowe SkyShowtime, fot. Przemysław Pączkowski.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA