REKLAMA

"Piekło mężczyzn" jest wtedy, gdy kobiety mają czelność skorzystać z męskiej toalety. Takie rzeczy opowiada były członek Ekipy

Niekończące się kolejki do damskich toalet to odwieczny problem podczas różnego rodzaju większych wydarzeń. Dziewczyny mają wtedy do wyboru albo cierpliwie czekać, albo w miarę możliwości rozładować kolejkę, załatwiając swoje sprawy w męskich kabinach. Co mogą zrobić w tej sytuacji faceci? Albo wykazać się empatią, albo jak Tromba wylać swoje żale w mediach społecznościowych, narzekając na "piekło mężczyzn".

"Piekło mężczyzn" jest wtedy, gdy kobiety mają czelność skorzystać z męskiej toalety. Takie rzeczy opowiada były członek Ekipy
REKLAMA

Kilometrowe kolejki do damskich toalet to problem, który powtarza się niemal zawsze. Weekend w galerii? Duży koncert? Obiad w restauracji? W niemal każdej sytuacji, chcąc dotrzeć do damskiej toalety, kobiety muszą wystać swoje. A staniu i nerwowemu oczekiwaniu na swoją kolej towarzyszy z reguły pełne zazdrości spojrzenie na drzwi obok, skąd co jakiś czas wychodzi zadowolony facet, wycierając mokre dłonie o spodnie. Co odważniejsza dziewczyna myśli: "pieprzyć konsekwencje", mija trzy pisuary i wchodzi do kabiny, modląc się, by wychodząc nie zobaczyć tego, czego bardzo by nie chciała. Załatwia sprawę, wychodzi. Po wszystkim. Można uciekać. Niektóre kobiety natomiast uparcie stoją w długiej kolejce, wpatrując się w metalowe kółko na drzwiach, bo wpojone zasady nie pozwalają przekroczyć im ustalonej odgórnie granicy w związku z oznaczeniami toalet. Jednak podczas większych wydarzeń, kiedy liczba ludzi jest już tak ogromna, że spokojnie można zniknąć w tłumie, podział na damską i męską toaletę zanika. Swoje oburzenie musiał przy tym wyrazić Tromba, były członek Ekipy Friza, który nie mógł przełknąć tego, że dziewczyny zaczęły szturmem podbijać męską łazienkę i podzielił się swoimi złotymi myślami w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Tromba skrytykował dziewczyny, wchodzące do męskich toalet: "babkom nie chce stać się w kolejce"

W środę na PGE Narodowym w Warszawie wystąpił The Weeknd. Tak, ten sam, na którego koncert sprzedawano bilety, dzięki którym można było usłyszeć koncert, ale miejsce było tak ulokowane, że nie było szansy na to, by w ogóle zobaczyć to, co dzieje się na scenie. Wydarzenie na swoim Instagramie relacjonował Tromba. Influencer wyszedł z koncertu zadowolony, jednak w drodze do toalet naszły go refleksje, którymi podzielił się ze swoimi obserwatorami na portalu X. Okazało się bowiem, że do męskiej łazienki zaczęły wchodzić także dziewczyny, którym "nie chciało się stać w kolejce".

Tromba narzeka na "piekło mężczyzn" w związku z zajęciem męskich toalet

Jak nietrudno się domyślić, pod postem Tromby zawrzało. Wpis trafnie skomentowała jedna z internautek. Dziewczyna stwierdziła, że mężczyźni używają stwierdzenia "piekło mężczyzn", które pierwotnie powstało w czasie, gdy pojawił się problem z dostępem do aborcji, aby nadać sztuczną wagę problemowi, który jest zupełnie nieistotny. Inne komentujące próbowały także uświadomić influencerowi, że to nie jest tak, że dziewczyny wchodzą do męskich kabin dla zabawy - podkreślały natomiast, że toalety zostały źle zaprojektowane i są nieprzystosowane do realnych potrzeb kobiet, które statystycznie spędzają w nich więcej czasu niż mężczyźni. I nie, nie chodzi o to, że to idealne miejsce na ploteczki i przypudrowanie noska. Na ilość czasu, którą kobiety spędzają w toaletach, składa się wiele czynników, m.in. okres, połączenie damskich łazienek z przewijakiem czy toaletą dla osób niepełnosprawnych, a także fakt, że razem z kobietami do toalet wchodzą dzieci lub seniorzy. Na ten bagatelizowany problem zwróciła uwagę Caroline Criado Perez w książce "Niewidzialne kobiety".

"Piekło mężczyzn" przeżyli również stali bywalcy saunarium.

REKLAMA

Kiedy okazało się, że wrocławski aquapark wprowadził wtorki w saunarium tylko dla kobiet od godziny 15:00, panowie podnieśli głos sprzeciwu. No bo jak to - właściciele przewidują dzień tylko dla kobiet, a dla mężczyzn już nie? Ale już żaden z nich nie raczył wspomnieć, że "Wtorki dla Pań" zostały wprowadzone ze względu na niestosowne zachowanie facetów w saunach.

Biorąc pod uwagę fakty oraz badania naukowe, trudno bez cienia uśmiechu skomentować wpis Tromby, który nie wiadomo, czy miał być żartem, czy jednak influencer wziął "piekło mężczyzn" głęboko do serca. A wystarczyłoby mieć choć odrobinę empatii i zrozumienia, schować męską dumę do kieszeni i po prostu pomyśleć dwa razy, zanim coś napisze. Bo gdyby jego pęcherz był już na granicy wytrzymałości, a do męskiej toalety ciągnęłaby się kilometrowa kolejka, to myślę że większość kobiet bez słowa otworzyłaby mu różowe drzwi w damskiej łazience, aby mógł z uczuciem ulgi załatwić swoją potrzebę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA