REKLAMA

Najwyższy czas: „wodzianki” zniknęły z programu Kuby Wojewódzkiego

Nowy sezon programu Kuby Wojewódzkiego po cichu wprowadził pewną dość istotną zmianę. Zauważyliście, że nie pojawiają się w nim „wodzianki”?

wodzianki kuba wojewódzki tvn
REKLAMA

„Wodzianki” były jednym ze znaków rozpoznawczych programu Kuby Wojewódzkiego – skąpo ubrane, atrakcyjne młode dziewczyny przynosiły wodę dla gospodarza i gości, nalewały ją niemal teatralnie, uśmiechając się i nie odzywając ani słowem. Po kilkudziesięciu sekundach i kilku mniej lub bardziej wąsatych „komplementach”, znikały z ekranu.

Za nami już trzy odcinki 30. sezonu show „Kuba Wojewódzki” w TVN – w żadnym z nich nie pojawiły się słynne „wodzianki”. Ich zniknięcie nie było zapowiedziane, nie skomentowało go biuro prasowe TVN Grupy Discovery czy sam prowadzący; nie znamy zatem oficjalnych przyczyn tej zmiany. Włodarze zdecydowali się „wycofać” dziewczyny po cichu – i chyba wszyscy zdawali sobie sprawę, że w końcu do tego dojdzie.

REKLAMA

Koniec wodzianek u Wojewódzkiego

REKLAMA

Przez lata pojawianie się „wodzianek” w show Wojewódzkiego było szeroko komentowane i wielokrotnie krytykowane.

I to nie tylko przez aktywistów i część widzów, ale też niektórych gości programu, którzy poruszali ten temat na wizji (m.in. Dorota Wellman czy Kasia Smutniak). Sceptycy zarzucają tej „funkcji” szowinizm, a często niewybredne komentarze określają mianem skrajnie seksistowskich i uprzedmiotawiających. Trudno się dziwić.

REKLAMA

Wojewódzki wielokrotnie bronił już funkcji „wodzianek” tłumacząc, że to nie żaden seksizm, a świadomość dorosłego życia – bo przecież ona może właśnie tego chcieć, a jej podmiotowość polega na tym, że jest piękną kobietą, która swoją kobiecość chce eksponować właśnie w taki sposób i ma do tego prawo. Trudno nie zgodzić się z showmanem – każda kobieta, która wyraża wolę półnagiego wystąpienia w popularnym programie, ma do tego pełne prawo. I nie powinna być za to krytykowana, jakkolwiek cała postać „wodzianki” w istocie może pogłębiać dystans między „elitą” i „resztą”, a u jej podstaw bez wątpienia leży seksizm (no hej, roznegliżowana dziewczyna w milczeniu i z doklejonym uśmiechem podaje wodę siedzącym na kanapie i dyskutującym „gwiazdom”).

Prawdziwy problem pojawia się, moim zdaniem, na poziomie komentarzy prowadzącego i niektórych gości, a także zachowania publiczności. Wielokrotnie przekraczały one granicę kurtuazji i zmierzały w stronę najzwyklejszego w świecie molestowania; bogaty, rozwalony na kanapie showman, który rzuca coraz to bardziej obleśnymi tekstami w stronę milczącej, usługującej mu dziewczyny to obraz, który nie powinien być promowany w telewizji. Ani gdziekolwiek indziej.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-15T16:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T14:51:09+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T14:07:33+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T11:59:31+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T10:15:01+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T09:33:08+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T04:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T03:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T21:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T20:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T19:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T12:58:56+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T12:20:34+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T10:16:50+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T09:18:43+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T09:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T06:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T12:29:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T08:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T08:01:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA