REKLAMA

Jakie horrory obejrzeć na Max? Te filmy straszą w serwisie

HBO Max już nie ma. Jest Max. Co oglądać w zrebrandingowanym serwisie? Miłośnicy mocnych wrażeń na nudę nie mogą narzekać. W ofercie nie brakuje bowiem horrorów - tak tych nowszych, jak i żelaznej klasyki gatunku.

max horrory co obejrzeć nowości
REKLAMA

Max jest domem dobrych filmów grozy. Horrorów na platformie znajdziecie całkiem sporo. Nie brakuje wśród nich nawet polskiego akcentu, bo przecież w ofercie serwisu natkniemy się na "Apokawiksę". To oczywiście bardziej komedia, czarna jak smoła co prawda, ale jednak zobaczymy w niej zombie. W dodatku odpowiada za niego Xawery Żuławski, syn Andrzeja Żuławskiego, twórcy "Opętania" czy "Szamanki". Jeśli więc do tej pory tego nie zrobiliście, warto na pewno rodzimą produkcję sprawdzić.

REKLAMA

Max - jakie horrory obejrzeć?

W przeciwieństwie do "Apokawixy" podczas seansów poniższych horrorów do śmiechu wam nie będzie. Te filmy grozy stawiają na inne atrakcje, te najbardziej krwawe i brutalne. Zapewniają w ten sposób intensywne doznania. Nawet jeśli nie są to tytuły najświeższe, od dnia swojej premiery nie zestarzały się ani trochę.

Martwe zło: Przebudzenie

Martwe zło: Przebudzenie - Max - horrory - co obejrzeć?

Te kultową serię gore Sam Raimi na ostro rozkręcił jeszcze w latach 80. Nieco ponad dekadę temu otrzymaliśmy jej reboot, a "Przebudzenie" to już piąta i osobna jej odsłona. Lee Cronin postanowił zmienić opuszczoną chatę w lesie na blok w amerykańskiej metropolii, ale zasady zabawy pozostały te same. Ma być brutalnie i (w przeciwieństwie do dwóch ostatnich części oryginalnej trylogii) strasznie. Reżyser wylewa więc na nas hektolitry krwi, obrzucając jednocześnie ludzkimi wnętrznościami. Oczywiście, nie zabrakło czarnego humoru, ale klimat i tak jest duszny.

Venus

Hiszpanie nie gęsi i swoje kino grozy też mają. "Venus" to podlany sporą ilością krwi miks gatunków. Fabuła skupia się na losach tancerki go-go, która okrada szefa i daje nogę do siostry. Po jakimś czasie zostaje jednak sama z siostrzenicą, a depcząca jej po piętach mafia okazuje się jednym z jej mniejszych zmartwień. Opowieść lubi skręcać w niespodziewanych kierunkach, serwując widzom szalony slalom emocjonalny.

Mandy

Mandy - Max - horrory - co obejrzeć?

Po "Venus" chcecie więcej szaleństwa? Oto psychodeliczny odlot, filmowy kwas, celuloidowy narkotyk. Pojawienie się demonicznego kultu zmienia bowiem życie Reda w surrealistyczny koszmar. A przecież w głównego bohatera wciela się Nicolas Cage. Robi się więc dziwniej, niż ustawa przewiduje. Reżyser spuszcza bowiem aktora ze smyczy, a ten z usmarowaną krwią twarzą i butelką gorzały w ręce daje prawdziwy popis swych umiejętności. Po seansie nogi będziecie mieć jak z waty.

Teksańska masakra piłą mechaniczną

W palonym gorącym słońcem Teksasie nie ma miękkiej gry. Przekonuje się o tym grupka hipisów, którzy trafiają do domu byłych rzeźników z apetytem na świeże mięsko... ludzkie. Tobe Hooper z widzami się tutaj nie pieści. Tobe Hooper przesuwa kolejne granice ekranowej przemocy, zagęszczając w ten sposób atmosferę. Wychodzi mu dzięki temu odjechany grindhouse'owy klasyk. Film tak nie do zdarcia, jak maska z ludzkiej skóry jego głównego antagonisty.

Skanerzy

Scannerzy - Max - horrory - co obejrzeć?

Rozpad ciała, wybuch... mózgu! Lepiej twórczości Davida Cronenberga określić nie można. Szczególnie gdy mówimy o tym właśnie filmie. Tytułowi skanerzy to mutanci z mocami metapsychicznymi. Sam posiadający nadprzyrodzone moce bezdomny zostaje wysłany, aby zinfiltrować ich środowisko i powstrzymać ich demonicznego przywódcę.

Więcej o Max poczytasz na Spider's Web:

Nową wersję serwisu znajdziecie o tutaj.

Zakonnica

"Obecność" szturmem wzięła serca widzów i krytyków. Doczekała się nie tylko dwóch sequeli, ale również licznych spin-offów. Oczywiście, wielokrotnie się przekonaliśmy, że bez Jamesa Wana na stołku reżysera ta franczyza nie ma nam zbyt wiele do zaoferowania. "Zakonnica" to (po dwóch pierwszych częściach serii głównej) jedna z najlepszych jej odsłon. Dlatego sama doczekała się kontynuacji. Obie produkcje obejrzycie na Max. To dobry pomysł na weekendowy double feature.

Men

Jako reżyser Alex Garland dał się poznać jako twórca świetnych science fiction. Po "Ex Machinie", "Anihilacji" czy "Devs" porzucił jednak płaszcz tech horroru na rzecz folk horroru. W "Men" nie ma fantastycznych krain ani doliny krzemowej, a jest... urokliwa wieś. Na prowincję udaje się młoda wdowa. Nie zaznaje tam jednak spokoju, bo prześladuje ją pewien nieznajomy. W dodatku każdy z napotkanych mężczyzn nosi jego twarz. Robi się niepokojąco i obrzydliwie.

Amerykańska rzeź

Amerykańska rzeź - Max - horrory - co obejrzeć?

Swoją pozycję królowej krzyku ugruntowała rolami w "Wednesday" i, przede wszystkim, nowych "Krzykach". Dziś jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy współczesnego horroru. W "Amerykańskiej rzezi" nie gra jednak pierwszych skrzypiec, tylko pojawia się gdzieś na drugim planie. Wciela się w jedno z dzieci nielegalnych imigrantów, które dołączają do programu opieki nad starszymi osobami. Tam trafiają na trop rządowego spisku.

Do ostatniej kości

Luca Guadagnino to czuły ekstremista? No tak. W końcu zaraz po "Tamtych dniach, tamtych nocach" zrealizował "Suspirię". Do horroru powrócił jeszcze parę lat później za sprawą właśnie "Do ostatniej kości". Oczywiście, kino grozy w jego rękach przyjmuje unikalny wymiar. To historia romansu Mareen i Lee, którzy wspólnie przemierzają Amerykę ery Ronalda Reagana. Pomimo wysiłków nie mogą uciec od swojej tragicznej przeszłości, która wraca jak bumerang i szczerzy do nich swe ostre zębiska.

Ghost Story

I znowu horror w unikalnej optyce. "Ghost Story" jest opowieścią o duchach. Spokojnie, to nie kolejna historia o rodzinie wprowadzającej się do nawiedzonego domu. To historia ducha nawiedzającego dom. Niedawno zmarły mąż chciałby bowiem nawiązać kontakt z pogrążoną w żałobie żoną. Czas biegnie jednak nieubłaganie, a on może się jedynie przyglądać, jak wszystko, co znał za życia, przemija. Pomimo zabawnego przecież zabiegu i Caseya Afflecka chodzącego z prześcieradłem na głowie do śmiechu podczas seansu wam nie będzie. Mogą się za to pojawić łzy wzruszenia.

Halloween

Halloween - Max - horrory - co obejrzeć?

Zapomnijmy o tym, co było potem. Zostańmy przy tym, co fanów horrorów niezmiernie ucieszyło. W 2018 roku Michael Myers (ponownie jako Kształt) powrócił w wielkim stylu. Po rebootach twórcy kina grozy rozkochało się w formule requeli (reboot/sequel). W pierwszej części swojej trylogii David Gordon Green w mistrzowski sposób nasącza swoją opowieść nostalgią, jednocześnie wytyczając serii nową ścieżkę. Co więc później poszło nie tak? Nieważne, naprawdę, zapomnijmy o "Halloween. Finale".

Lśnienie

Stephen King nienawidzi tej adaptacji swojej książki. Ba, w czasie premiery krytycy też "Lśnienia". Stanley Kubrick dostał nawet za niego nominację do Złotej Maliny. Mimo to dzisiaj żadne zestawienie najlepszych horrorów wszech czasów nie może się bez tego filmu obejść. To niekwestionowane arcydzieło kina grozy, które wciąż potrafi zmrozić krew w żyłach.

Split

Od dawna już nazwisko M. Night Shyamalana nie wzbudza takiego entuzjazmu, jak w czasach "Szóstego zmysłu" czy "Niezniszczalnego". Po latach serwowania nam kolejnych szrotów miał jednak dobrą passę. Minęła wraz z "Old", ale "Split" powstała jeszcze za jego, nazwijmy to umownie, srebrnego okresu. To historia mężczyzny o mnogiej osobowości, który porywa i przetrzymuje trzy nastolatki. Zabawa zaczyna się gdy jedna z jego jaźni staje się tą dominującą.

Hostel

Hostel - Max - horrory - co obejrzeć?

Eli Roth zdecydowanie jest lepszym filmoznawcą niż reżyserem. "Hostel" wybitnym horrorem na pewno więc do najlepszych horrorów nie należy. Warto go jednak znać, bo zaraz po "Pile" to on właśnie przyczynił się do spopularyzowania formuły torture porn. Choć rozpoczyna się jak komedia o chamskich Amerykanach na wakacjach w Europie, to w końcu dochodzi w nim do gatunkowej wolty. Bohaterowie trafiają w sam środek piekła. Robi się wtedy nad wyraz brutalnie. Dlatego przed seansem warto upewnić się, że macie mocne żołądki.

REKLAMA

Apokawixa

Polscy twórcy po horror sięgają rzadko, jakby się go bali. Xawery Żuławski postanowił jednak odważnie wymieszać go z komedią. To historia zmęczonej lockdownami grupy licealistów, którzy zaraz po maturach wybywają nad morze, aby zorganizować tam imprezę życia. Wszystko idzie zgodnie z planem, dopóki nie pojawiają się na niej krwiożercze zombie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA