REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Janusz Waluś wychodzi na wolność. Internet w ryk: radość miesza się z wrogością

W ciągu kilku najbliższych dni Janusz Waluś, zabójca Chrisa Haniego, zostanie wypuszczony na wolność. 21 listopada 2022 Trybunał Konstytucyjny w RPA zadecydował o warunkowym zwolnieniu mężczyzny, który dla jednych jest zwykłym mordercą, dla innych - bohaterem. Reakcje internautów na wieść o zakończeniu długiej odsiadki Walusia niekiedy bawią, a niekiedy wręcz przerażają.

23.11.2022
10:22
janusz waluś 2022 chris hani rpa apartheid wolność reakcje
REKLAMA

Janusz Waluś wyjdzie na wolność w listopadzie 2022 roku po blisko 30 latach odsiadki. 10 kwietnia 1993 roku zastrzelił Chrisa Haniego, lidera partii Afrykański Kongres Narodowy, przed jego domem w Boksburgu obok Pretorii. Waluś, jako ówczesny przedstawiciel skrajnej rasistowskiej prawicy i terrorystycznej, neonazistowskiej organizacji Afrikaner Weerstandsbeweging (słynącej m.in. ze sprzeciwu wobec nadania praw obywatelskich i wyborczych czarnej większości, zamachów, obrony dyktatorskiego rządu i strzelania do ludności cywilnej), miał też w planach zabójstwo Nelsona Mandeli.

Dokonany przez polskiego imigranta mord na aktywnym przeciwniku apartheidu odbił się szerokim echem w reszcie świata. Rzecz jasna, w w skrajnych narodowych środowiskach Waluś wyrósł na ikonę i prawdziwego bohatera. Teraz, gdy lada dzień ma wyjść na wolność, jego osoba znów budzi wielkie emocje. Temat komentują media i internauci na całym świecie.

Niechętne mu środowiska postrzegają go jako zabójcę i osobę, która wywołała wysokie ryzyko zerwania pokojowych negocjacji w sprawie zniesienia apartheidu oraz podburzenia zantagonizowanego społeczeństwa do wojny rasowej. Z drugiej strony, silnie konserwatywni afrykanerzy twierdzą, że Waluś "uratował ich kraj przed komunistami". Również wielu Polaków widzi w nim herosa.

REKLAMA

Janusz Waluś wychodzi na wolność. Internet reaguje

Waluś, by móc wrócić do ojczyzny, zrzekł się południowoafrykańskiego obywatelstwa i zostawił tylko polskie. Zapewne pojawi się w naszym kraju najszybciej, jak tylko będzie to możliwe po wyjściu na wolność - w końcu ma tu córkę, wnuczkę, mieszkanie pod Krakowem i wielu sympatyków m.in. w środowiskach pseudokibiców. Radości nie kryją też niektórzy politycy, z Grzegorzem Braunem na czele.

Niektórzy przewidują, że Waluś po powrocie do ojczyzny najpewniej zechce zaangażować się politycznie, a wówczas czeka go "życie bohatera brylującego w mediach alternatywnej prawicy" - i nie widzą w tym nic śmiesznego. Jeszcze inni - przeciwnie - czują się rozbawieni. Z kolei stwierdzenie, że Polak powinien zostać skazany na śmierć, pada z najbardziej nieoczekiwanych stron.

REKLAMA

Janusz Waluś urodził się w 1953 roku. Do RPA wyemigrował 1981 roku - w ślad za ojcem i bratem. Rodzina na początku prowadziła wspólnie niewielką hutę szkła. Gdy biznes przestał być rentowny, Waluś zaczął pracę jako kierowca ciężarówki. W 1986 przyjął obywatelstwo, a następnie wstąpił do Afrykanerskiego Ruchu Oporu (Afrikaner Weerstandsbeweging).

Żona Haniego o Walusiu
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA