„W przypadku Kruka wszystko jest tysiąc razy bardziej ekstremalne niż u zwykłego człowieka”. Premiera serialu „Kruk. Czorny woron nie śpi” już dziś
„Kruk. Czorny woron nie śpi”, czyli kontynuacja świetnego polskiego thrillera „Kruk. Szepty słychać po zmroku”, już dziś debiutuje w Canal+. To nowa, mocna historia z powrotem przenosząca nas na magiczne i tajemnicze Podlasie. Całość spaja nie kto inny jak Adam Kruk, policjant z przeszłością, którego ponownie prześladują demony.
„Kruk. Czorny woron nie śpi” to nowa historia o znanym bohaterze
Ta pierwsza, długa i pełna emocji scena wyznacza kierunek, jakim będzie podążał nowy „Kruk…”. Choć Jakub Korolczuk, scenarzysta serii, nie chciał odżegnywać się całkiem od pierwszej opowieści o tym skomplikowanym i naznaczonym bólem bohaterze, bo z uwagi na klimat ważne były dla niego powrót na Podlasie i przyjrzenie się psychicznym problemom Kruka, widać, że „Kruk. Czorny woron nie śpi” to nowe rozdanie. Jest bardziej sensacyjnie, dynamicznie – Korolczuk wraz z Pieprzycą dodali coś nowego do znanego nam już miksu gatunków. Mamy więc trochę kina akcji, dramatu psychologicznego i rodzinnego, kryminału oraz thrillera.
Na Podlasiu zmieniło się wszystko i tak naprawdę nic. Nie wracamy już do sprawy dzieciństwa Kruka, ale wciąż przewijają się znani bohaterowie. Wschodnią Polską nadal rządzą mafie silnie związane z nielegalnym przemysłem tytoniowym. To właśnie tą sprawą ma zajmować się Kruk, który z Łodzi ponownie przenosi się do Białegostoku. Wydawałoby się, że jest w nowym miejscu i ułożył sobie życie – wciąż ma tę samą żonę, którą kocha, w ich życiu pojawił się syn, teraz już kilkuletni. Ale to tylko pozory. Kruk wciąż skrywa w sobie mrok. Dawne demony, te związane z przeszłością, go opuściły, ale duszę nawiedziły nowe. Strach o życie dziecka i bezpieczeństwo rodziny bierze górę nad zdrowym rozsądkiem mężczyzny poharatanego przez życie.
Czorny woron krąży nad Krukiem
Tytułowy „czorny woron” – jak opowiada nam w wywiadzie Korolczuk – jest tym demonem (albo, za Szeptuchą, kołtunem), który chce przejąć kontrolę nad Krukiem. To on odpowiada za agresję i przemoc rodzące się w mężczyźnie. Ten wydaje się być bezwolny, choć znajduje sposób, aby spróbować okiełznać czyhające i przejmujące nad nim kontrolę zło.
Nowi bohaterowie to… nowe problemy Kruka
Krukowi trudno poskromić swoje emocje, tym bardziej że na jego drodze stają nowi koledzy z pracy – komisarz Kołecki i policjantka Justyna. Ten pierwszy, grany przez Leszka Lichotę, nie podbije jego serca. Białostocki komisarz nie lubi Kruka, który działa zgodnie ze swoimi zasadami, często nie oglądając się na innych. Jej zazdrosny o jego rosnącą pozycję i podejrzewa go o wynoszenie informacji, tym bardziej, że wszystkie planowane zasadzki na tytoniowe mafie kończą się fiaskiem.
Przeciwwagą dla Kołeckiego jest Justyna – nowa policjantka, grana przez Magdalenę Koleśnik. To młoda, atrakcyjna i bezkompromisową kobieta. Jest odważna, nie boi się wyrazić swojego zdania i dobrze dogaduje się z Krukiem. Kobieta ratuje Krukowi życie – ten ma u niej dług wdzięczności i jeszcze mocniej się do niej zbliża. Mają się ku sobie. Mężczyzna pomaga rozwiązać jej zagadkę zabójstw rudowłosych kobiet. Im bliżej poznajemy Justynę, tym bardziej widzimy, że skrywa sporo tajemnic i wcale nie jest aż tak silna, i aż tak swobodna, jak pozornie się wydaje. Ta bohaterka dużo namiesza w życiu Kruka i – jak mówi Żurawski – odkryje nowe karty z jego przeszłości.
Kruk i magiczne Podlasie
Dla intrygi „Kruka…” istotne jest miejsce akcji. To Podlasie, będące stykiem kultur. Jest ono swoistym bohaterem produkcji. Ukazanie kultury tego miejsca, tradycji, elementów folkloru zawsze było ważne dla tego serialu i dla jednego z jego twórców, Korolczuka, który sam pochodzi z Białegostoku.
Samo Podlasie związane jest także z mistycyzmem. W „Kruku…” dzieją się rzeczy niezwykłe i duże znaczenie dla nich ma duchowość bohaterów oraz ich religijność. Już sam rytuał Szeptuchy, któremu poddawany jest główny bohater, otoczony jest aurą tajemnicy, czegoś niedostępnego dla zwykłego człowieka.
To właśnie fakt, że akcja rozgrywa się na Wschodzie, pozwolił w „Kruku…” stworzyć ten niepodrabialny klimat pełen niepokoju, napięcia, niewyjaśnionych spraw, niebezpiecznej, choć fascynującej przeszłości, postaci uwikłanych w sekrety podlaskiej ziemi. Tu bije ich serce i są nierozerwalnie z nim związani.
„Kruk. Czorny woron nie śpi” to serial wyjątkowy. Mimo że twórcy operują pewnymi znanymi schematami gatunkowymi, takimi jak choćby postać głównego bohatera, czyli 40-letniego mężczyzny z przeszłością, udaje się im zachować świeżość w tej historii. Tegoroczna opowieść o Adamie Kruku to historia o dojrzałym mężczyźnie, który jednak wciąż dojrzewa, o zbrodni, zaufaniu, rodzinie, odpowiedzialności, dobru i złu. Po seansie pierwszych trzech odcinków można śmiało stwierdzić, że to nadal jeden z najlepszych polskich seriali. Nie tylko tego roku, ale w ogóle.
Serial „Kruk. Czorny woron nie śpi” już dziś o 21:00 w Canal+ Premium. Kolejne odcinki co piątek. Produkcję obejrzycie też w serwisie Canal+ online.
* Zdjęcie główne: Jarosław Sosiński / Canal+