Gonciarz dokładnie 10 lat temu wrzucił pierwszy film. 10 formatów, którymi podbił nie tylko YouTube'a
10 lat temu YouTube był zupełnie innym miejscem niż teraz. Trudno było z niego wyżyć, śmieszył nas Niekryty Krytyk, nikt nie słyszał o patostreamach, a fani Ekipy dopiero ząbkowali. Właśnie w tej jakże odległej epoce swój kanał założył Krzysztof Gonciarz. Przez ten czas dorobił się ponad miliona subskrybcji, nagród i uznania nie tylko w internecie. A zaczęło się tak niewinnie.
Gonciarz założył kanał dokładnie 29 kwietnia 2011 roku. Na swoich social mediach wrzucił rocznicowy post, a my sprawdzamy jak ewoluował przez dekadę. To nie tylko wiele formatów, które funkcjonują do dziś, ale też kawał historii polskiego youtube'a.
10 twarzy Krzysztofa Gonciarza
BojTok
BojTok był pierwszym formatem, a jego echa możemy usłyszeć nawet w najnowszych filmikach. Jego najmłodsi fani pewnie nawet nie pamiętają, że właśnie tak zaczynał. YouTube w Polsce wtedy dopiero raczkował. Razem z Łukaszem Konatowiczem chodzili po mieście i po prostu komentowali popkulturę – jak w powyższym, debiutanckim odcinku (pierwszy de facto odcinek pojawił się najpierw na Facebooku), a później rozmawiali też z gośćmi np. ze Zbigniewem Wodeckim.
Zapytaj Beczkę
Pierwszy odcinek miał premierę 10 sierpnia 2011 i tak naprawdę właśnie ten format na oddzielnym kanale był przełomem w jego karierze, a sam Gonciarz stał się jednym z najpopularniejszych youtuberów. W „Zapytaj beczkę” demonstruje skecze, w których korzysta z rolling joke'ów i wciela się w różne postacie np. Gimbusa i Buraka. Jednym z cyklicznych fragmentów na tym kanale jest „Mądrość tłumów”. Internauci odpowiadają na zadane przez niego pytanie np. Czego nie mówić u lekarza?, a on czyta wypowiedzi i je komentuje. Format istnieje do dziś.
The Uwaga Pies
Od 2016 roku Gonciarz mieszka w Tokio, skąd przybliża widzom japońską kulturę i obyczaje. Jednym z medium był anglojęzyczny kanał współtworzony z jego ex Kasią Meciński (również z nią rozkręcił studio produkcyjne Tofu Media). Ostatni filmik na „The Uwaga Pies” został wrzucony dwa lata temu. Jednak o Japonii mogliśmy jeszcze nieraz usłyszeć na jego głównym kanale.
Vlogi podróżnicze na Krzysztof Gonciarz
Kanałów podróżniczych na YouTube jest od groma, bo to tak naprawdę jeden z pewniejszych sposobów na wybicie się, a widzowie uwielbiają je oglądać. Jednak żaden z polskich youtuberów nie robił tego wcześniej tak profesjonalnie, z rozmachem, a przede wszystkim ciekawie jak właśnie Gonciarz. Dostał za to m. in. nagrodę National Geographic w 2016 roku w kategorii „Podróżnik Online”.
„Więcej niż jedno życie” i inne filmy krótkometrażowe
Gonciarz od początku lubił eksperymentować, ale zwykle w formie wygłupiania się. „Więcej niż jedno życie” było jednym z pierwszych filmów, które łączyło jego podróżnicze zacięcie, umiejętność w kręceniu filmów, ale i głębsze przemyślenia. W czasach, kiedy na polskim YouTube zaczęły rządzić patostreamy, było to dość przełomowe.
Vlogi z igrzysk w Pjongczangu
Krzysztof Gonciarz był najprawdopodobniej jedynym akredytowanym youtuberem na świecie, który relacjonował Igrzyska Olimpijskie wprost z Pjongczangu. Zwykle tak wielkie i prestiżowe imprezy mogliśmy oglądać głównie w telewizji i były schematyczne do bólu. Gonciarz pokazał je od ludzkiej strony, ze specyficznym dla siebie poczuciem humoru. Tego lata będzie to robił ponownie – w swojej drugiej ojczyźnie, na igrzyskach w Japonii.
Tofu media i filmy komercyjne
Reklamy na YouTube, współpraca sponsorska czy Patronite pozwalały Gonciarzowi żyć ze swojej pasji, ale ten 35-latek nie osiadł na laurach. Założył swoją firmę produkcyjną - najpierw w Tokio, a potem oddział w Polsce. Tofu Media zajmuje się m. in. postprodukcją, eventami oraz kręceniem reklam i filmików promocyjnych. Współpracował z Samsungiem, NBA czy Ekipą. Tak, tą od szalenie popularnych lodów.
Wystawa w muzeum Manggha
Jeżeli by ktoś 10 lat temu powiedział, że youtuber będzie gościł w muzeum, to pomyślałbym, że to jakiś prank, tudzież performance. Gonciarz kolejny raz zaskoczył wszystkich i chodź do dziś niektórzy ludzie kpią, gdy nazywa siebie artystą, to jednak to właśnie on w 2019 roku Muzeum Manggha w Krakowie zorganizował multimedialną wystawę „Tokio 24”, którą odwiedziło 36 tysięcy osób (to rekord tej placówki).
Vlog pandemiczny, #brzydka16challenge i debiut na PornHub
Gonciarz słynął z filmów podróżniczych, a tu nagle bum! - wybuchła pandemia. I co teraz? Zamknięty w Japonii zaczął nagrywać vlogi w stylu „Zapytaj Beczkę”, ale jeszcze bardziej zwariowane. To w tym czasie powstała strona aleserioczyaleserioczygonciarzapojebalopojebalopojebalo.pl, a także filmiki z poduszkami ciążowymi, które wrzucił na PornHuba. Właśnie takimi głupotami chciał zajmować głowy fanów, by ci za dużo nie myśleli o pandemii. Wtedy też wpadł na pomysł odpowiedzi na charytatywną akcję raperów, w której to youtuberzy nagrywali swoje zwrotki i zbierali kasę dla służby zdrowia.
Ciężarówka anty-anty-LGBT i relacja ze Strajku Kobiet na InstaStory
O happeningu z jeżdżącymi po Warszawie ciężarówkami słyszeli wszyscy – nawet osoby, które nie wchodzą na YouTube. Gonciarz w błyskotliwy sposób wyśmiał homofobiczną akcję, ale na tym nie skończyła się jego działalność społeczna. W czasie trwających w zeszłym roku Strajków Kobiet zrobił ze swojego Instagrama „tubę”, ale nie propagandową, tylko reporterską. A obserwuje go 400 tysięcy osób. Na swoje InstaStory wrzucał filmiki przesyłane mu od innych internautów – dzięki temu można było oglądać demonstracje w czasie rzeczywistym, z różnych części Polski, od środka, obiektywnie.
Oscarowe i głośne tytuły możesz obejrzeć w CHILI za darmo dzięki nowej promocji Logitech – sprawdź