Wierzyłam, że Łatwogang spotkał się z Edem Sheeranem. Do czasu
Obserwatorzy Łatwoganga doskonale wiedzą, że właściwie nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, biorąc pod uwagę jego ostatnie szalone akcje. To dlaczego wciąż tak trudno jest mi uwierzyć, że rzeczywiście doszło do jego spotkania z Edem Sheeranem? Bo przypomniałam sobie o akcji z Neymarem.

Osobę przypominającą Eda Sheerana dla ułatwienia będę nazywała Edem Sheeranem.
W miniony weekend Wrocławianie byli świadkami zaskakującego spotkania Łatwoganga i Eda Sheerana. Tiktoker i światowej sławy artysta jak gdyby nigdy nic wesoło pedałowali na rowerze cargo po wrocławskim Placu Solnym. Sheeran gościł akurat w tym mieście w związku ze swoją europejską trasą koncertową +-=÷x Tour (The Mathematics Tour), w ramach której wystąpił na stadionie Tarczyński Arena we Wrocławiu aż dwa razy.
Okoliczności te sprawiły, że w spotkanie Polaka i angielskiego artysty właściwie mogło nie budzić podejrzeń. Mimo to, po obejrzeniu nagrania zeszłego weekendu, wciąż nie mogę w to uwierzyć. Dlaczego? Bo przypomniałam sobie o akcji z Neymarem i wtedy zaczęłam mieć spore wątpliwości.
Czy Łatwogang naprawdę spotkał się z Edem Sheeranem?
Kiedy w serwisie X trafiłam na nagranie z Sheeranem i Łatwogangiem, byłam zaskoczona, że w sumie nie byłam aż tak zaskoczona - po tiktokerze można się bowiem spodziewać dosłownie wszystkiego. Cała ta akcja była jednak za gruba nawet na niego, dlatego ostrożnie podeszłam do pisania o tym zdarzeniu. To już nawet nie chodzi o sztuczną inteligencję - po prostu naoglądałam się wcześniej filmików typu "kiedy jesteś na imprezie i myślisz, że robisz sobie zdjęcie z Edem Sheeranem", na których obok pijanych ludzi pozują uśmiechnięte sobowtóry artysty. A naprawdę istnieją osoby, które są do muzyka łudząco podobni i nawet najwięksi fani mogliby się pomylić. Zerknijcie choćby na Ty'a Jonesa - ten koleś mógłby stanąć na scenie i nikt by się nie zorientował, że coś jest nie tak.
Poza tym trzeba było czekać na wyjaśnienia Łatwoganga, które często pojawiają się już po jakiejś akcji - było tak choćby z banerem "Witamy w Bydgoszczy" przy wjeździe do Warszawy czy ze zdjęciem stopy na Instagramie. Te pojawiły się niedługo po opublikowaniu w sieci filmiku autorstwa przypadkowego przechodnia, ale również wtedy nie mogłam pozbyć się wrażenia, że coś jest nie tak - nikogo nie zastanowiło, że polski tiktoker jak gdyby nigdy nic jedzie na rowerze ze światowej sławy artystą bez żadnej obstawy?
Łatwogang nie ujawnił, w jaki sposób doszło do tego spotkania (w momencie pisania tego artykułu nie otrzymałam jeszcze odpowiedzi na mojego pełnego niedowierzania e-maila), ale wyjaśnił, na czym polegało wyzwanie, które sobie postawił. Tiktoker dowiedział się, że musi zebrać milion polubień pod filmem, by Sheeran nagrał z nim piosenkę. Po uściśnięciu dłoni w celu przypieczętowania umowy, muzyk zaproponował, że może mógłby zaśpiewać kawałek po polsku. Ostatecznie obaj umówili się, że kiedy widzowie zostawią pod filmikiem milion serduszek, Sheeran zaśpiewa jedną ze swoich piosenek po polsku.
No i nie zgadniecie - materiał w zaledwie kilkanaście godzin od momentu publikacji zebrał 1,2 mln polubień.
Spotkanie z Edem Sheeranem wydawało mi się już za grube. I wtedy przypomniałam sobie o akcji z fałszywym Neymarem.
Chociaż w sieci pojawiło się już wspomniane nagranie na TikToku, a na Instagramie zdjęcie Łatwoganga z wokalistą, wciąż trudno mi uwierzyć w to, co się wydarzyło. Owszem, tiktoker miał już styczność z popularnymi osobami - spotkał się z piłkarzem Robertem Lewandowskim, Michałem Wiśniewskim, kanadyjskim raperem bbno$ czy Dodą - ale spotkanie z Edem Sheeranem wydawało mi się już za grube. I wtedy przypomniałam sobie o akcji z fałszywym Neymarem.
W połowie stycznia 2024 roku na profilu Kuby "Pateca" Pateckiego pojawiło się zdjęcie, na którym pozuje wraz z Łatwogangiem i Neymarem. Po fali niedowierzania, która ma miejsce również teraz, okazało się, że influencerzy spotkali się w São Paulo z sobowtórem Neymara. Niedługo później na YouTubie na kanale Pateca pojawił się film o tytule Jak spotkaliśmy "Neymara"?, na którym Patec i Łatwogang dokumentują swoje spotkanie z sobowtórem piłkarza.
Kiedy przypomniałam sobie o tej akcji, pomyślałam, że równie dobrze mogłoby to wydarzyć się z Edem Sheeranem - Łatwogang mógł wykorzystać fakt, że muzyk akurat pojawił się w Polsce, dzięki czemu ich spotkanie nie wzbudzałoby aż takich podejrzeń. Trudno jednak na ten moment z całą pewnością stwierdzić, jak było naprawdę, ale Łatwogang jest tak szalony, że w tej sytuacji mogło wydarzyć się wszystko.
O Łatwogangu czytaj w Spider's Web:
- Ed Sheeran i Łatwogang jeździli na rowerze po wrocławskim rynku. Czy to prawda?
- Ludzie oszaleli na punkcie gościa z TikToka. Polak wziął telefon i idzie 550 km. Pieszo
- Jedziesz sobie do Warszawy, a tu nagle napis: "Witamy w Bydgoszczy". To robota influencera
- Wrzucił zdjęcie stopy, by pobić rekord Friza. Jeśli mu się uda, pojedzie do Afryki
- Jeśli kupisz starter Plusha ze stopą Łatwoganga, masz szansę porozmawiać z tiktokerem przez telefon