REKLAMA

Finał najgorętszego serialu w Polsce ogląda pół internetu. Tak, mówimy o posiedzeniu Sejmu

Posiedzenia Sejmu cieszą się w ostatnim czasie gigantyczną popularnością. Po 15 października do dyskusji o bieżących wydarzeniach z sejmu włączyli się obywatele, śledząc obrady na sejmowym kanale. Dzisiaj - czyli 11 grudnia - ogląda je na żywo rekordowa liczba widzów.

posiedzenie sejmu 11 grudnia youtube
REKLAMA

Wybory parlamentarne, które odbyły się po 15 października, były pod wieloma względami przełomowe. Gigantyczna mobilizacja zaowocowała rekordowo wysoką frekwencją; ostatecznie doprowadziła do modyfikacji w sejmowej układance, a wkrótce doprowadzi również do zmiany władzy. Jednak pewna zmiana, jak się wydaje, zaszła również w samych wyborcach, bo już pierwszego dnia posiedzeń nowej Izby Wyższej cieszyły się one bardzo dużą popularnością na sejmowym kanale na Youtubie.

REKLAMA

Posiedzenie z 11 grudnia 2003 roku ma rekordową oglądalność.

W momencie, w którym piszę ten tekst, trwają wystąpienia posłanek i posłów po wygłoszeniu przez Mateusza Morawieckiego planu działania jego rządu, który nie ma większych szans na dalszą pracę. Oznacza to mniej więcej tyle (i słychać to było w przemówieniu premiera), że Morawiecki żegna się z pełnioną przez siebie funkcją. I wydaje się, że właśnie to pożegnanie ściągnęło przed ekrany setki tysięcy widzów. W szczytowym momencie stream oglądało prawie 300 tys. internautów.

Posiedzenie Sejmu 11 grudnia

Do czerwoności rozgrzany jest również czat, na którym widzowie na bieżąco komentują wystąpienia polityków, choć tu mam dwa spostrzeżenia. Po pierwsze – jego dynamika jest tak duża, że nie ma miejsca na żadną dyskusję, jest za to dużo emotikon i bardzo zasadniczych poglądów politycznych. Po drugie – to w trakcie przemówienia Sławomira Mentzena czat zapłonął najjaśniejszym ogniem. Wnioski pozostawiam czytelnikom.

Więcej o polityce przeczytasz na łamach Spider's Web:

Show Szymona Hołowni

Powodów aż takiej popularności sejmowego kanału jest z pewnością kilka. Komentatorzy i media podkreślają, że z pewnością jest to wynik telewizyjnego magnetyzmu Szymona Hołowni, który z showmeńskim zaangażowaniem prowadzi obrady, to sypnie żartem, to błyśnie złośliwostką. Myślę jednak, że to ponadprzeciętne zaangażowanie jest związane przede wszystkim ze zmianą i naprawdę gigantyczną polaryzacją. Te emocje, które widać na czacie, a także w innych miejscach internetu nakierowane są raczej przeciwko komuś, a nie za czymś, czy to politykiem, czy programem, czy konkretną obietnicą. Czy sejmowemu kanałowi wystarczy pary, kiedy skończą się zmiana warty i zacznie się głosowanie nad codziennymi, rutynowymi problemami? Mam podejrzenie, że nie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA