REKLAMA

"Rolnicy. Podlasie" to hit Fokus TV. Dlaczego uwielbiamy takie programy?

Rolnicy. Podlasie ogląda ponad milion osób. Trend na pokazywanie życia na wsi istnieje od lat, a ostatnio wdarł się nawet na Tik Toka. Dlaczego kochamy to oglądać? Jeszcze parę lat temu wszyscy uciekali do miast, do open space'ów i klitek w wieżowcach. Dziś każdy z nas marzy o własnej działeczce (nie, nie o tej, o której właśnie pomyśleliście, o tej za miastem). Nie wszyscy możemy sobie na nią pozwolić, więc pozostaje nam oglądanie wiejskiego życia na ekranach smartfonów, telewizorów i monitorów.

rolnicy podlasie fokus tv trend zycie na wsi
REKLAMA

Najnowszym dowodem na to, że uwielbiamy oglądać codzienne perypetie rolników, jest program „Rolnicy. Podlasie”. To absolutna perełka ramówki Fokus TV, która pokazuje, że telewizja w czasach streamingu też ma się dobrze. Średnio jeden odcinek trzeciego sezonu śledzi milion widzów – to więcej niż długookresowe wyniki stacji. Finał drugiej serii z rolnikami z Podlasia obejrzało 1,36 mln osób.

REKLAMA

Program „Rolnicy. Podlasie” nie wziął się znikąd, ale jest wypadkową trendu, który obserwujemy od dobrych kilku lat. Ta tematyka przyjmuje się w każdym medium. Nie tylko w telewizji, ale i w grach komputerowych czy ostatnio nawet na Tik Toku, którego użytkownicy wydają się znajdować się za bardzo odległą miedzą.

Od rolnika, który szukał żony, po farmerki-tiktokerki. Moda na życie na wsi trwa w najlepsze

Prawdziwy boom zaczął się od randkowego show TVP „Rolnik szuka żony”, który wystartował w 2014 roku. W szczytach swojej popularności przyciągał przed ekrany grubo ponad 5 mln (!) osób, a niektórzy jego bohaterowie stali się celebrytami z artykułami w tabloidach. Program, którego 8. sezon ruszył w niedzielę, co prawda powiela stereotypy damsko-męskie, ale za to odkrył przed wieloma Polakami zupełnie nieznany świat.

Trend szybko przeniósł się do internetu. Na YouTube'owej karcie Na czasie jeszcze dwa lata temu pomiędzy filmikami pranksterów i raperów można było zobaczyć nagrania ze żniw i tutoriale z kalibracją opryskiwacza kukurydzy. Nie były to amatorskie filmiki, ale pełnoprawne odcinki nakręcone porządnymi kamerami, zmontowane, urozmaicone muzyką. Myślę, że właśnie popularność takich kanałów była jednym z bodźców do powstania serii „Rolnicy. Podlasie”.

Filmiki z „kobietami na traktorach” i kombajnach nie tylko przełamywały kulturowe schematy, ale i przyciągały widownię – nie wszyscy je przecież oglądali, bo są fanatykami koszenia jęczmienia ozimy. Sukcesy odnoszą też tiktokerki z terenów wiejskich – hashtag #rolniczka ma niemal 88 milionów wyświetleń w tym serwisie. Z jednej strony to emancypacja pełną gębą, z drugiej: zupełne przeciwieństwo programu TVP. Teraz faceci poszukują takich fajnych i zaradnych rolniczek.

 class="wp-image-1794889"
Screen z tiktok.com

Jest tyle przykładów tego trendu w różnych gałęziach rozrywki, że można by to opisywać godzinami. Pamiętacie grę „FarmVille” z Facebooka? To był tylko przedsmak serii „Farming Simulator”, której kolejne cześć rozeszły się w milionowych egzemplarzach (np. odsłona z 2019 w 2 milionach), powstała nawet jej liga esportowa. Sam godzinami nawoziłem pola, sadziłem rzepak i wspomniany jęczmień ozimy, a potem zwoziłem swoje plony do skupu wypasionym ciągnikiem. A wszystko to bez ruszania się z ciasnej kawalerki na warszawskiej Woli.

Rolnicy.Podlasie” to hit. Serial Fokus TV ogląda milion osób

Już w pierwszym odcinku serii „Rolnicy. Podlasie” jeden z rolników nie przyznawał się na randkach do swojego zawodu, bo się wstydził. O panie! Nawet nie wiesz, ile junior brand managerów dałoby się pokroić za twoje żyćko. Przebojowy program pokazuje na każdym kroku, że to szalenie ciężka praca, ale znajdujemy w niej więcej sensu niż na większości stanowisk z czasów późnego kapitalizmu.

Po kilku odcinkach możemy zrozumieć fenomen programu „Rolnicy. Podlasie”. Pokazuje pracę i życie prywatne kilku rodzin – od tradycyjnych rolników z dziada pradziada po nowoczesnych biznesmenów z traktorami droższymi od mercedesów. Nie oglądamy tylko pracy na polu, ale i na przykład krowie konkursy piękności, czy viralowe akcje jak z filmiku poniżej (fragment pochodzi z programu "Dżentelmeni i wieśniacy" - to podobno tam zostali zauważeni Gienek i Andrzej z Plutycz i zostali zaproszeni do serii „Rolnicy. Podlasie”). W każdym odcinku naprawdę dużo się dzieje, a praca rolników nie tak jednowymiarowa jak pokazują to w szkolnych podręcznikach.

Początkowo się obawiałem, że serial jest popularny, bo wyśmiewa „wieśniaków z Podlasia” z perspektywy „warszafki” (jak to było np. w „Chłopakach do wzięcia”). Na szczęście bohaterowie „Rolnicy. Podlasie” są traktowani raczej z szacunkiem. Nie musimy też patrzeć na to, jak traktowane są zwierzęta hodowlane, program skupia się na mniejszych gospodarstwach, a nie wielkich fermach znanych z przerażających dokumentów aktywistów. Podejście do nich jest więc trochę bardziej „humanitarne”.

Co nie znaczy, że program „Rolnicy. Podlasie” nie wywołuje kontrowersji. Jeden z bohaterów miał znęcać się nad psem, inny został zatrzymany przez policję, która interweniowała, bo w święta odwiedzający go nie mieli maseczek. Zdarzają się też kradzieże sprzętu, bo złodzieje też oglądają Fokus TV, czy donosy od zawistnych sąsiadów. Krótko mówiąc: samo życie z blaskami i cieniami, bez lukrowania i zamiatania niektórych spraw pod dywan.

Mieszczuchy tęsknią za wsią. Rolnicze reality show dają im jej namiastkę.

Nie trzeba być wielkim socjologiem, by domyślić się, że „koroporacyjny sen” stał się koszmarem. Milenialsi i korpoludki obudzili się niestety z ręką w nocniku postawionym w patodeweloperskim mieszkaniu. W zabetonowanym, niezanieczyszczonym smogiem i hałasem mieście pozostaje im tylko marzyć o innym życiu kończąc kolejny asapowy target.

REKLAMA

Nawet książę Haryy i Meghan Markle uciekli z Buckingham i założyli niewielkie gospodarstwo w Kalifornii. W głośnym wywiadzie u Oprah widzieliśmy, jak ex-royalsi karmią swoje własne kurczaki. Nie każdy sobie niestety może pozwolić na takie hobby. Szczególnie gdy ciąży nad nami dożywotni kredyt. Wtedy pozostają „Rolnicy. Podlasie”.

Serial „Rolnicy.Podlasie” możemy oglądać co niedzielę o 20:00 na Fokus TV lub online na Polsat Go.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA