REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. VOD

„Władca Pierścieni” to pewny sukces. Budżet serialu bije na głowę „Grę o tron”. Na co poszedł?

Wiemy już, że budżet serialu „Władca Pierścieni” jest... monstrualny. Szefowa Amazon Studios, Jennifer Salke, postanowiła odnieść się do finansów produkcji i wyjaśnić, co sprawiło, że studio zdecydowało się włożyć w projekt tak pokaźną sumę. Jak wypada ona na tle innych najdroższych seriali w historii?

13.05.2021
11:02
władca pierścieni amazon budżet najdroższe seriale
REKLAMA

Serial „Władca Pierścieni” znajduje się w ścisłej czołówce najbardziej wyczekiwanych seriali ostatnich lat i nie podlega to żadnej dyskusji. Amazon jest tego w pełni świadomy, mając pewność, że produkcja zgromadzi przed odbiornikami olbrzymią widownię – pewność tak dużą, że był skłonny zdecydować się na tak imponującą inwestycję. Szefowa Amazon Studios, Jennifer Salke, udzieliła w ostatnim czasie wywiadu „The Hollywood Reporter”, podczas którego poproszono ją o uzasadnienie rekordowego budżetu:

REKLAMA

Rynek jest szalony, czego przykładem jest przypadek kontynuacji filmu „Na noże” [Netflix za dwa sequele filmu Riana Johnsona zapłacił 469 mln dol. - przyp. red.]. To cały sezon dużego serialu i budowanie ogromnego świata. Ta liczba brzmi seksownie, jak szalony nagłówek, w który wszyscy na pewno klikną, ale tak naprawdę ten budżet buduje całą infrastrukturę, na której oprze się cały serial w przyszłości. To szalony świat. Musimy podejmować decyzje: jak bardzo chcemy się rozrosnąć, gdzie wyznaczyć granice. Jak wiele osób zechce obejrzeć Władcę Pierścieni? Gigantyczna, globalna publiczność musi wyjść nam na spotkanie. I jesteśmy przekonani, że właśnie tak się stanie.

Studio jest więc pewne sukcesu. Wkłada też ogrom pracy w przygotowania i budowę planów, które posłużą serii przez lata (przypominamy, że w planach, póki co, jest pięć sezonów i spin-offy — nie wiemy jeszcze, o czym opowiedzą, ale mamy kilka sugestii). Wypowiedź Salke zdaje się więc potwierdzać raporty analityków, które wskazywały, że koszty kolejnych serii produkcji będą malały, bo znaczną część budżetu pierwszych epizodów pochłonęły scenografie czy rekwizyty, które posłużą ekipie przez lata.

Jest to też produkcja, która bardzo pozytywnie wpłynie na gospodarkę Nowej Zelandii, zapewniając pracę wielu mieszkańcom czy sprowadzając do kraju nową falę turystów. Ponadto kraj odzyska swój wkład za pomocą lokalnych inwestycji (a Amazon ponad 100 mln dol. dzięki zwrotowi podatku). Przypomnijmy, że prawa do franczyzy Amazon kupił w 2017 roku za 250 mln dol.

„Władca Pierścieni”: rzeczywiście najdroższy serial w historii?

W 2018 media przewidywały, że dwa pierwsze sezony serialu Amazona będą kosztować pół miliarda dolarów. Tym większe wrażenie zrobiła na wszystkich wieść, że budżet pierwszej serii ostatecznie wyniesie 465 mln dół. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę budowę wspomnianej infrastruktury, to ta kwota wciąż robi ogromne wrażenie, potęgowane jeszcze w momencie zestawienia jej z finansami innych największych odcinkowych produkcji.

Najdroższe dotychczas seriale, czyli dwa tytuły od Disney+ i Marvela („WandaVision”, „The Falcon and the Winter Soldier”) po uśrednieniu kosztowały podobno około 25 mln dol. za odcinek, co daje odpowiednio ok. 225 i 150 mln dol. Niemal równie drogi był miniserial „Pacyfik” od HBO — 20 mln za epizod (po podliczeniu całości plasuje się pośrodku najnowszych produkcji disneyowskich). Odcinki „Gry o tron” (8. seria) i „The Mandalorian” kosztowały po 15 mln, a zatem kolejno 90 i 120 mln dol. za cały sezon. Podobne kwoty pochłonęły odcinki seriali takich jak „See” i „The Morning Show” od Apple TV+.

Budżet całej filmowej trylogii „Władcy Pierścieni” Petera Jacksona to 280 mln dół.

Co wiemy o serialu „Władca Pierścieni”?

Wciąż niewiele. Fabuła skupi się na Drugiej Erze Śródziemia i opowieści osadzonej tysiące lat przed wydarzeniami znanymi z „Władcy Pierścieni” i „Hobbita” J.R.R. Tolkiena. Akcja rozpocznie się w czasach pokoju, który zostanie zakłócony przez powrót Zła do Śródziemia. Jest to okres potęgi Numenorejczyków, współpracy krasnoludów z Khazad-dum z elfimi kowalami z Eregionu oraz panowania w Lindonie Gil-galada, ostatniego Wielkiego Króla Noldorów w Śródziemiu. Według opublikowanego streszczenia akcja serialu będzie kręcić się wokół grupy postaci, wśród których znajdą się popularni bohaterowie z tolkienowskiego legendarium, a także zupełnie nowe, autorskie postacie. Zobaczymy, jak zawędrują aż po najdalsze zakątki mapy, zwiedzą mroczne głębiny Gór Mglistych, majestatyczną stolicę krainy elfów zwaną Lindon i zapierające dech w piersi królestwo Numenoru znajdujące się na wyspie.

W obsadzie są między innymi: Robert Aramayo, Owain Arthur, Nazanin Boniadi, Morfydd Clark, Ismael Cruz Córdova, Ema Horvath, Markella Kavenagh, Joseph Mawle i Tyroe Muhafidin. Wayne Yip stanął za kamerą czterech odcinków pierwszego sezonu. Dwa pierwsze epizody wyreżyserował JA Bayona.

REKLAMA

Nie wiadomo jeszcze ile epizodów będzie liczyła pierwsza odsłona, nie znamy też daty jej premiery. Plotkuje się o ośmiu odcinkach.

Oscarowe i głośne tytuły możesz obejrzeć w CHILI za darmo dzięki nowej promocji Logitech – sprawdź

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA