Kontrowersyjna komedia sprzed 20 lat podbiła HBO Max. Seans po latach mnie zaskoczył
20 lat po premierze jednego z najpopularniejszych filmów dawnego króla tych mądrzejszych komedii romantycznych, Judda Apatowa, „40-letni prawiczek” wciąż budzi zainteresowanie. Widać to choćby po rankingu TOP 10 najpopularniejszych produkcji w bibliotece HBO Max, na którą obraz trafił niedługo po premierze w serwisie. Jako wielbiciel twórczości Apatowa postanowiłem sprawdzić, czy niegdyś ceniony przeze mnie film jest równie zjadliwy w 2025 r. Odpowiedź... nie jest jednoznaczna.

Judd Apatow przez długie lata był kojarzony jako jeden z nielicznych twórców rom-komów z przełomu wieków, którzy starali się wyjść poza schematy, powiedzieć coś więcej, dotknąć rzadziej eksploatowanej tematyki - nie rezygnując przy okazji z nieco absurdalnego, nieraz wulgarnego czy wręcz głupawego humoru. Na tle porażającej większości przedstawicieli tego gatunku z pierwszej dekady XXI w., produkcje Apatowa w oczach mniej uprzedzonych odbiorców jawiły się czasem jako wręcz przełomowe, a już z całą pewnością ambitniejsze i głębsze (oczywiście - bez przesady). Flagowym przykładem był z całą pewnością tytuł „Funny People” (choć, co ciekawe, swoje najlepsze dzieło twórca zaprezentował światu dopiero w 2020 r. - mowa, rzecz jasna, o „Królu Staten Island”).
Założona przez Apatowa firma produkcyjna - Apatow Productions - również słynęła z wyróżniających się komedii, nawet jeśli sam założyciel nie brał bezpośredniego udziału w ich powstawaniu. Filmowiec lubił współpracować z konkretnymi nazwiskami - potężna ekipa twórców (m.in. Adam McKay, Nicholas Stoller, David Gordon Green, Will Ferrell, Jake Kasdan, Evan Goldberg) oraz współtwórców i aktorów zarazem (Seth Rogen, Paul Rudd, Jason Segel i inni) w różnych konfiguracjach wykreowała serię legendarnych tytułów.
Niestety, nic nie jest nieśmiertelne i ponadczasowe (choć o niektórych filmach się tak mówi - bzdura), zwłaszcza poczucie humoru. To właśnie dowcip najbardziej kuleje w „40-letnim prawiczku” oglądanym po 20 latach od premiery. Poza tym jednak produkcja jest w całkiem niezłej formie. Zaskakująco niezłej, rzekłbym.
40-letni prawiczek - co obejrzeć w weekend w HBO Max?
Założenie jest proste - główny bohater, 40-letni Andy, wiedzie sobie spokojne, introwertyczne, można nawet powiedzieć: wycofane życie. Dość stabilne, pozbawione większych trosk, ale i - przynajmniej dla przeciętnego obserwatora - nieco pustawe i monotonne. Trudno jednak powiedzieć, by był nieszczęśliwy (choć dziś bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że życie utrudnia mu neuroatypowość). Rzecz w tym, że Andy nigdy nie uprawiał seksu - a gdy przez przypadek dowiadują się o tym koledzy z pracy, postanawiają za wszelką cenę sprawić, by nasz protagonista wreszcie „zaliczył”. Nawet jeśli... sam wcale nie ma na to ochoty - a przynajmniej nie w takim wydaniu, jakie próbują zafundować mu chłopaki.
To, co wspominałem jako najmocniejszą stronę filmu, wciąż nią pozostaje.
Apatow w całej tej absurdalnej, momentami obleśnej otoczce jest zarazem ostrożny w wyciąganiu wniosków. Nie prowadzi opowieści w skrajności: z jednej strony pokazuje, że życie sympatycznego piwniczaka może być szczęśliwsze i bardziej kompletne, niż życie przechwalających się i aktywnych seksualnie kolegów (jeden gorszy od drugiego). Apatow cudownie rozbraja, obnaża i punktuje każdego z nich, reprezentujących różne klasyczne postawy w istocie niedojrzałych emocjonalnie cwaniaków - i zaskakuje, pokazując, że na ich tle to wycofany Andy jest emocjonalnie dojrzalszy (nie tylko dlatego, że jego postawa względem kobiet jest oparta na szczerym szacunku i życzliwości).
Z drugiej: reżyser nie stara się nikogo przekonać, że trzymanie się na uboczu i rezygnacja z innych uroków życia to wybory najlepsze z możliwych. Fundamentalną kwestią jest tu decyzyjność - o ile coś pozostaje naszym świadomym wyborem, jest w porządku. Jeśli do głosu dochodzą lęki i traumy - faktycznie warto byłoby nad tym popracować, by życie nie przeciekało przez palce - by być szczęśliwszym i czuć się ze sobą lepiej.
Apatow poprowadził Andy’ego gdzieś „pomiędzy”. Z jednej strony pozwolił bohaterowi się przełamać, czegoś się nauczyć, nabrać odwagi, dorosnąć. Z drugiej: opowiedział się po stronie normalizacji prawictwa, krytykując seksualną presję w społeczeństwie, przede wszystkim wśród mężczyzn. Jesteś po czterdziestce, jeszcze tego nie robiłeś, ale wcale nie masz ochoty robić tego na siłę, z byle kim, byle jak i byle gdzie? Wcale ci się nie śpieszy? Wolisz poczekać na odpowiedni moment? Doświadczasz i dojrzewasz w swoim tempie? No i w porządku. Jeśli tak czujesz, to znaczy, że tak będzie dla ciebie najlepiej. Pod tym względem podejście społeczeństwa nie zmieniło się zanadto (choć z całą pewnością poczyniliśmy spore postępy w zakresie świadomości i empatii), a „40-letni prawiczek” i jego wydźwięk pozostają aktualne. Ba: mówimy o obrazie sprzed dwóch dekad (sic!), który wyprzedził swoje czasy i celnie sportretował istotę tzw. incelstwa czy podejście do seksu.
Dostało się też toksycznej pseudo-braterskiej męskości - i zaprezentowano alternatywę w postaci empatii, wrażliwości i naturalnej emocjonalnej dojrzałości. Imponujące, prawda?
Największym problemem pozostają dowcipy, niektóre już okrutnie niezręczne, trącące myszką, niemiłosiernie rozwlekane przez Apatowa w starym stylu. Nie oznacza to jednak, że film stał się problematyczny i niczym nie bawi. Z pewnością nie ma już takiej mocy, ale pozostaje obrazem przyjemnym, pozbawionym cynizmu i pod wieloma względami naprawdę wartościowym - czułą, empatyczną opowieścią o nieśmiałości, samotności, nadziei. Polecam sprawdzić.
Czytaj więcej:
- Lil Masti wygrywa z Gimperem w sądzie i zakłada fundację
- Avatar 3: Ogień i popiół - zwiastun wyciekł do sieci. Fani zmartwieni
- Powstanie nowa wersja Nagiego Instynktu. Ma być "anty-woke"
- Na koncercie Coldplay kamera uchwyciła romans i zdradę. Milioner natychmiast się schował
- Wyciekły zdjęcia z planu Harry'ego Pottera. Zmienili Dursleyów
40-letni prawiczek - obsada
W filmie wystąpili:
- Steve Carell
- Catherine Keener
- Paul Rudd
- Romany Malco
- Seth Rogen
- Elizabeth Banks
- Leslie Mann
- Jane Lynch
- Gerry Bednob
- Shelley Malil
- Kat Dennings
- Mindy Kaling
- Mo Collins
- Marika Dominczyk
- Jonah Hill