Ekipa mówi "papa" swoim fanom. Friz ogłasza koniec grupy popularnych youtuberów
Ekipa nie będzie wam dłużej wtykać lodów i pączków, a przynajmniej nie w dotychczasowym składzie. Karol "Friz" Wiśniewski ogłosił ostateczny rozpad grupy, której członkowie będą od teraz spełniać się w solowych projektach. Dla fanów Ekipy to bezwzględnie jeden z najgorszych momentów 2022 roku.
Ekipa się rozpada. Jak na Twitterze pisze sam Friz: "wspólny projekt się kończy". Członkowie grupy będą od teraz szli już własnymi ścieżkami. Po serii sukcesów (ale też wizerunkowych wpadek) ich wspólna przygoda dobiega końca. Przynajmniej w dotychczasowej formie.
Ekipa to prawdziwy fenomen YouTube'a. W 2019 roku grupa młodych ludzi zamieszkała wspólnie w podkrakowskiej posiadłości i zaczęła prowadzić codziennie vlogi. Ich nagrania szybko zdobyły oszałamiającą popularność i dzisiaj trudno znaleźć kogoś, kto nigdy nie słyszałby o Frizie i jego kumplach. Po ponad dwóch latach ta przygoda dobiega jednak końca. Ekipa nie będzie już działać w tym składzie.
Po wprowadzeniu na rynek własnych lodów i pączków, wydaniu hitowego albumu, a nawet wejściu na giełdę, Ekipa się rozpada. Już chwilę temu Friz zapowiedział, że z końcem lata kończy im się umowa najmu podkrakowskiej willi i youtuberzy nie pragną jej odnawiać. Okazało się, że było to tylko preludium do wielkich zmian w tym gronie.
Ekipa kończy działalność w dotychczasowym składzie. Co dalej?
Lifestylowe treści na wspólnym kanale nie były jedynymi, z których żyli członkowie Ekipy (ostatnio byli to Wersow, Poczciwy Krzychu, Murcix, Patec, Tromba, Mini Majk, Nowciax, Fusialka i Wujek Łuk). Wielu z nich prowadzi również własne popularne kanały na YouTubie. Mają oni miliony obserwatorów w serwisie, a teraz będą szli własną ścieżką. Tak przynajmniej wynika z wpisu na Twitterze, który opublikował Friz.
Karol "Friz" Wiśniewski deklaruje, że nie zależy mu na rozpowszechnianiu dram i chce jedynie dawać rozrywkę. Jak łatwo się jednak domyśleć, niektórzy fani nie przyjęli dobrze wieści o rozpadzie Ekipy. Inni uznali, że to słuszne podejście i wytłumaczenie Friza jest dla nich jak najbardziej zrozumiałe. Dla wielu jednak obecny rozpad Ekipy świadczy o tym, iż jej członkowie nigdy tak naprawdę nie byli prawdziwymi przyjaciółmi:
Przecież to jest totalne sprzeczne z tym, co pokazywaliście w internecie. Uciekacie od tematu wszyscy i taka prawda. Ch** wie, co się tam stało, a my odpowiedzi raczej nie otrzymamy i tyle. Przynajmniej dzieciaki może w końcu skumają, że "przyjaźń" na papierku to nie przyjaźń.
- czytamy w komentarzach na Twitterze.
Czyli wspaniale kreowana "grupa super przyjaciół" jak zwykle okazała się tylko i wyłącznie relacją biznesową dla zysków i zasięgów. Mnie to nie dziwi, ale pomyśl o kidosach, które miały was za rodzinę, a teraz mają przykład jak wasze relacje wyglądają naprawdę. Fałsz i obłuda.
"Ekipa jest jak rodzina", ale projekt się kończy i idziemy swoją drogą. Cały czas wkręcaliście ludziom, że to przyjacielskie relacje są kluczem do waszego sukcesu, a znajomość z członkami ekipy traktujecie jak ziomków ze szkoły. Różnica jest taka, że nikt was nie dobierał losowo.
Niezależnie od podejścia trudno w tym wypadku mówić o zaskoczeniu. Coś wisiało w powietrzu już od dłuższego czasu. Po wszystkich kontrowersjach, związanymi przede wszystkim z zarzutami o hipokryzję ze strony Sylwestra Wardęgi, fani zauważyli, że Ekipa coraz bardziej się od siebie dystansuje. Ostatnio nie było wcale tak łatwo zobaczyć ich wszystkich w jednym miejscu.
Rozpad Ekipy to koniec pewnej ery polskiego YouTube'a.
Drogi członków Ekipy rozeszły się już w takim stopniu, że nie są oni w stanie kontynuować wspólnego projektu. Mini Majk mówił nawet swego czasu w rozmowie z Wersow o wypaleniu i "ucieczce z YouTube'a". Dopiero okaże się jednak, jaką dokładnie ścieżkę wybierze ex-Ekipa i co stanie się z kanałem liczącym ponad 2 mln subskrybentów. Rodzi się też pytanie, co z Ekipa Holding (firma podała, że pracuje nad swoją nową strategią rozwoju i zaprezentuje ją w ciągu kilku tygodni). Niemniej cokolwiek nastąpi w przyszłości, skończyła się właśnie pewna era w historii polskiego vlogowania.
Ekipa wyznaczała trendy na rodzimym YouTubie. Friz i cała reszta pokazali, że dobrą zabawę można przemienić w dochodowy biznes. Mogli pochwalić się smykałką do interesów niespotykaną na taką skalę w polskiej vlogosferze. Nawet jeśli ich samodzielne projekty, będą cieszyć się sporą popularnością, to na drugi podobny projekt, który załata dziurę po rozpadzie grupy, zapewne jeszcze długo poczekamy.
*Tekst pierwotnie ukazał się 26 lipca.
Disney+ zadebiutował w Polsce. Tutaj kupisz go najtaniej.
Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.