Fani słynnego Task Force X dostali kolejną sierpniową niespodziankę od DC. Niedługo po premierze filmu „Legion samobójców: The Suicide Squad” w polskich sklepach zadebiutował komiks „Suicide Squad: Zła krew”. Czy to właśnie w nim kryje się najlepsza wersja tej drużyny? A może musimy poszukać głębiej?

Po długim miesiącach oczekiwania na początku sierpnia nareszcie poznaliśmy nową wersję Legionu samobójców, tym razem przyszykowaną według przepisu Jamesa Gunna. Film „Legion samobójców: The Suicide Squad” okazał się sporo lepszy od poprzednika z 2016 roku, ale wcale nie byłbym taki pewien, czy to faktycznie wszystko, na co stać tę drużynę. Różnych składów Oddziału Specjalnego X na przestrzeni lat w końcu nie brakowało. Jedne były lepsze, inne gorsze, a jeszcze niektóre niezwykle dziwaczne i niepowtarzalne. Warto prześledzić historię Legionu w poszukiwaniu tej wersji, która będzie najbardziej zabójcza, najsprytniejsza i mająca największy potencjał do zdobycia serc odbiorców.
Legion samobójców – wybieramy najlepszą wersję Task Force X:
Wyróżnienie: Oryginalny skład z lat 1959-87
Warto pamiętać o docenieniu zasług starszych, ale mimo wszystko trudno zestawiać pierwszy zestaw Legionu z jego późniejszymi iteracjami. To była zupełnie inna drużyna mająca inne cele, przeznaczenie i w dużej mierze oddzielona od superbohaterskiego uniwersum DC. Jej związek z późniejszymi Oddziałami Specjalnymi X opiera się głównie na osobie Ricka Flaga, którego syn będzie jednym z niewielu członków działającymi z miłości do ojczyzny, a nie strachu przed bombą w płacie czołowym.
Skład: Rick Flag, Jess Bright, Dr. Hugh Evans, Karin Grace
8. „Young Justice: Outsiders” (2019)
Wersja Task Force X z popularnego serialu animowanego „Young Justice” znajduje się tak nisko, bo występuje tam tylko raz i w gruncie rzeczy drugoplanowej roli. Byli skazańcy przypadkiem natrafiają na Ligę Młodych, której członkowie błędnie myślą, że ich działaniami sterują potężni złoczyńcy dowodzeni przez Vandala Savage'a. W rzeczywistości jest inaczej, ale poza dosyć nietypowym składem ten Legion samobójców ma bardzo niewiele do zaoferowania i nie jest nawet w stanie wypełnić powierzonej mu misji.
Skład: Amanda Waller, Kapitan Bumerang, Black Manta, Monsieur Malah, Rick Flag Jr.
7. „Legion samobójców” (2016)
Problem produkcji Davida Ayera leży nie w poszczególnych członkach Legionu samobójców, ale w podejściu do nich i do całej drużyny. Na liście znajdziemy tutaj kilku absolutnych weteranów DC takich jak Deadshot, Kapitan Bumerang czy Killer Croc. W większości zagrały ich gwiazdy Hollywood, co od razu wyjaśniło, że te osoby przeżyją. Z kolei na wiele z pozostałych postaci twórcy wyraźnie nie mieli pomysłu.
Enchantress była członkinią Legionu samobójców tylko z nazwy, a o Slipknocie, Katanie i El Diablo nie dało się powiedzieć nic ciekawego. Problemem jest też to, że byli skazańcy i mordercy zachowują się tutaj jak standardowi bohaterowie i kumplują się na długo zanim połączy ich jakiekolwiek traumatyczne doświadczenie. Na plus wybiła się tutaj tylko Margot Robbie, która wcieliła się w postać Harley Quinn.
Skład: Amanda Waller, Deadshot, Rick Flag Jr. Harley Quinn, Kapitan Bumerang, El Diablo, Katana, Killer Croc, Enchantress, Slipknot
6. „Arrow” (2014)
Legion samobójców pojawił się też w popularnym serialu The CW. Problem z tą wariantem jest dosyć oczywisty i mocno powiązany z samym „Arrow”. To po prostu dosyć mocno ocenzurowana i tanio wyglądająca wersja Oddziału Specjalnego X. Ma swój kiczowaty powab (np. za sprawą krótkiego cameo Harley Quinn, pod którą głos podłożyła Tara Strong), ale nijak nie ma szans w rywalizacji z kultowymi składami.
Skład: Amanda Waller, Harbringer, Freelancer, Deadshot, Bronze Tiger, Shrapnel, Cupid, Kapitan Bumerang, Harley Quinn
5. „Legion samobójców: The Suicide Squad” (2021)
Tegoroczny film zaprezentował światu dwie różne drużyny wchodzące w skład Legionu samobójców. Problem w tym, że jedna z nich pełni tylko jedną rolę dla fabuły – ma się niemal w całości dać się zabić, żeby wywołać wśród widzów chwilowe uczucie zaskoczenia. Wychodzi to dosyć słabo. Na szczęście druga drużyna radzi sobie zdecydowanie lepiej, potrafi sensownie ze sobą współpracować i jest prawdziwie zabójcza dla wrogów.
Właściwie każda osoba z grona Bloodsport, King Shark, Peacemaker, Polka-Dot Man i Ratchatcher 2 doczekała się swoich fanów. A przecież Rick Flag Jr. jest tutaj co najmniej równie dobry jak w pierwszym „Legionie samobójców”. Tylko Harley Quinn odwala tutaj dosyć leniwą chałturę, czym przyczynia się do takiego, a nie innego miejsca tej wersji Task Force X.
Skład: Amanda Waller, Harley Quinn, Rick Flag Jr. Weasel, Blackguard, Javelin, Mongal, Savant, T.D.K., Bloodsport, King Shark, Peacemaker, Polka-Dot Man, Ratchatcher 2
4. „Batman: Assault on Arkham” (2014)
W animowanych filmach DC doczekaliśmy się łącznie trzech różnych wariantów Legionu samobójców. Pierwszy i najlepszy z nich pojawił się w „Batman: Assault on Arkham”. Wysokie miejsce tego Oddziału Specjalnego X wynika z kilku różnych elementów. To szczególnie zabójczy skład, który jest w stanie włamać się bez większych problemów do silnie strzeżonego Azylu Arkham. Co wiąże się nie tylko z koniecznością walki z najtrudniejszymi przeciwnikami Mrocznego Rycerza, ale też zmierzenia się z samym Batmanem. W filmie z 2014 roku (powiązanym z serią gier „Batman: Arkham”) dostaliśmy też najbardziej brutalną i krwiożerczą wersję Legionu. Co akurat do tej superbohaterskiej drużyny jak najbardziej pasuje.
Skład: Deadshot, Harley Quinn, Killer Frost, King Shark, Kapitan Bumerang, Black Spider, KGBeast
3. „Suicide Squad: Zła krew”
Wydany w Polsce przed zaledwie kilkoma dniami komiks przedstawia niezwykle ciekawą i nietypową historię jak na Legion samobójców. Dość powiedzieć, że na przestrzeni całego tomu dostajemy kilka różnych zespołów. Najpierw do Oddziału Specjalnego X należą Deadshot, Harley Quinn, King Shark, Zebra-Man, Cavalier i Sroka (wprost mówi się, że to najsłabszy zestaw w historii), ale szybko okazuje się to tylko zmyłką. W rzeczywistości nasi bohaterowie nie działają już na cześć amerykańskiego rządu, ale przeszli w ręce prywatnego przedsiębiorcy. Członkowie Legionu stanowią więc tylko przynętę na znacznie większego zwierza w postaci Rewolucjonistów. Wkrótce potem oba zespoły zostają niejako zmuszone do współpracy ze względu na niełatwe okoliczności.
To zaś sprowadza na ich drogę Ligę Sprawiedliwości (ze szczególnym uwzględnieniem Batmana i Flasha), ale też gangstera Czarną Maskę, znanego z filmu „Ptaki Nocy”, i mającego kryminalną przeszłość za sobą Kapitana Bumeranga. „Suicide Squad: Zła krew” to wciągający komiks, pełen zwariowanej akcji i kilku naprawdę niespodziewanych zwrotów akcji. To w połączeniu z wersją Task Force X, która jest równie zabójcza co niestandardowa, daje dziełu Toma Taylora miejsce na podium.
Skład: Deadshot, Harley Quinn, King Shark, Osita, Jog, Wink, Aerie, Chaos Kitten, Thylacine, Scale, Fin, Grzeszna Szóstka, Trotylatki, Lok Zebra-Man, Cavalier, Sroka, a w przeszłości też Amanda Waller, KGBeast, Kapitan Bumerang i Killer Croc
2. „Suicide Squad” (1987-92)
Nie mówilibyśmy dziś zapewne o czymś takim jak Legion samobójców, gdyby nie słynna seria komiksów z lat 1987-92, której autorem był John Ostrander. To właśnie wtedy pojawiły się najważniejsze elementy tej historii takie jak tajna służba dla amerykańskiego rządu, udział Amandy Waller czy groźby śmierci w przypadku niewykonania rozkazu. Komiksy wymyślone przez Ostrandera były z jednej strony niezwykle brutalne, ale z drugiej miały na celu uczłowieczenie wcześniej słabo znanych złoczyńców DC należących do drugiego, a nawet trzeciego szeregu wydawnictwa. Efekt końcowy przeszedł do historii i choćby za to należy ten okres w historii Legionu samobójców docenić.
Skład: Amanda Waller, Rick Flag Jr., Deadshot, Enchantress, Bronze Tiger, Kapitan Bumerang, Nightshade, Plastique, Killer Frost, Thinker, Vixen, Kapitan Cold, Poison Ivy, Black Adam, Sportsmaster i wielu innych
1. „Liga Sprawiedliwych bez granic”
Temu animowanemu składowi Task Force X poświęciłem osobny artykuł kilkanaście dni temu. Dokładnie wyjaśniłem w nim, dlaczego uważam wersję z „Ligi Sprawiedliwych bez granic” za najlepszą w historii. Mówiąc krótko, znalazły się tutaj właściwie wszystkie mocne strony opowieści o Legionie samobójców. Amanda Waller wysyła piątkę byłych skazańców na niemal samobójczą misję przeciwko samej Lidze Sprawiedliwości.
W otwartym pojedynku Task Force X nie ma żadnych szans, dlatego musi opracować niezwykle inteligentny i zależny od idealnej punktualności plan. Twórcy serialu doskonale grają tu na emocjach i oczekiwaniach widzów, znajdując nawet w najpełniejszych napięcia momentach chwilę na czarny humor lub popis typowej dla złoczyńców egocentryczności. Ten epizod 2. sezonu „Ligi Sprawiedliwych bez granic” po prostu ogląda się z zapartym tchem.
Skład: Deadshot, Plastique, Rick Flag Jr., Clock King, Kapitan Bumerang