Max Korzh wystąpił w Warszawie. Sytuacja wymknęła się spod kontroli
Na koncercie Maksa Korzha Warszawie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Przed występem białoruskiego rapera uczestnicy zaczęli zeskakiwać z trybun i zbiegać na płytę stadionu. Ochrona próbowała powstrzymać tłum młodych osób, jednak na nic się to zdało - z nagrań wynika, że ich próby kończyły się upadkami wskutek agresywnego traktowania przez ludzi.

W sobotę, 9 sierpnia, na PGE Narodowym odbył się koncert Maksa Korzha. Twórczość białoruskiego piosenkarza i rapera cieszy się wśród słuchaczy ogromną popularnością - do jego najchętniej słuchanych piosenek w serwisie Spotify należą "Жить в кайф" (35,7 mln odsłuchów), "Горы по Колено" (30,9 mln odsłuchów) czy "Стань" (16,3 mln odsłuchów). Na Spotify słucha go miesięcznie ponad 841 tys. osób, a na YouTubie zdobył już 1,57 mln subsrybcji.
O szerokim zainteresowaniu twórczością Korzha świadczą nie tylko subskrypcje, ale również fakt, że, jak donosi CGM, bilety na jego koncert wyprzedały się w zaledwie 3 minuty. Oznacza to, że Stadion Narodowy był wypełniony po brzegi fanami białoruskiego rapera. Nie wszystkim najpewniej udało się zakupić bilety na płytę, jednak posiadacze wejściówek na trybuny znaleźli sposób na to, jak znaleźć się bliżej sceny.
Max Korzh: uczestnicy koncertu w Warszawie przeskakiwali przez barierki i tratowali ochroniarzy
Z nagrań innych osób na trybunach wynika, że uczestnicy postanowili "oszukać system" i zaczęli przeskakiwać przez barierki. Niektórzy ochroniarze próbowali łapać uczestników, a niektórzy, widząc, ile osób nielegalnie przedostaje się pod scenę, byli bezsilni i po prostu patrzyli na to, co się dzieje. Na jednym materiale na TikToku widać nawet, jak ochroniarz łapie uciekającą dziewczynę, po czym wraz z nią przewraca się na ziemię. W tym samym momencie podbiegli do niej koledzy i zaczęli wyrywać ją z uścisku osoby w neonowej kamizelce.
Dzień przed koncertem, 8 sierpnia wieczorem, Miejski Reporter doniósł, że na woli odbył się nielegalny "koncert" rapera. Podczas głośnego zgromadzenia fanów, który zakłócał spokój mieszkańców, użyto rac i fajerwerków.
Policjanci z Komendy Rejonowej Warszawa IV otrzymali zgłoszenie dotyczące zakłócania porządku publicznego na terenie prywatnym przy ul. Ordona w Warszawie. Na miejsce udali się również policjanci z OPP Warszawa. Policjanci zastali kilkaset osób, które puszczały głośno muzykę. Policjanci wystawili 25 mandatów oraz zatrzymali 6 osób w związku z posiadaniem narkotyków
- przekazała Komenda Stołeczna policji.
Zgodnie z oświadczeniem Oficera Prasowego Komendanta Rejonowego Policji Warszawa IV, organizator poniesie konsekwencje za "zakłócanie porządku publicznego".
O muzyce czytaj w Spider's Web: