Sebastian Keller to autor wspomnień "Niebo. Pięć lat w sekcie", które posłużyły jako inspiracja do stworzenia serialu "Niebo. Rok w piekle". Co teraz dzieje się z byłym członkiem sekty Niebo?

W grudniu bibliotekę HBO Max zasiliła nowa polska produkcja odcinkowa "Niebo. Rok w piekle" w reżyserii Bartosza Blaschke. Jej akcja rozgrywa się na początku lat 90., a fabuła koncentruje się na Sebastianie Kellerze (w tej roli Stanisław Linowski). Chłopak marzył o tym, by zostać aktorem, jednak ostatecznie zrezygnował ze studiów, kiedy trafił do religijnej sekty Niebo. Jej duchowym przewodnikiem był Piotr Wójcik (Tomasz Kot), który wcześniej pomógł Sebastianowi wyleczyć tajemnicze bóle. Z biegiem czasu bohater zaczął jednak dostrzegać, że niewinna duchowa komuna to tak naprawdę brutalny system przemocy i ostoja manipulacji oraz fanatyzmu.
Serial został oparty o prawdziwą historię Sebastiana Kellera, który w latach 1991-1996 był członkiem sekty Niebo. Mężczyzna opisał swoje wspomnienia w książce "Niebo. Pięć lat w sekcie", która po raz pierwszy ukazała się w 2011 r. nakładem Wydawnictwa Otwartego.
Sebastian Keller - gdzie jest teraz?
Latem 1996 r. Keller zdecydował, że nie wróci już do sekty. W 1999 r., będąc świeżo po rozstaniu z żoną Anetą i tuż po narodzinach syna, po namowach starego znajomego zaczął szukać pomocy. Znalazł ją w Punkcie Informacyjnym o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych, który znajdował się przy parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku. Poznał tam Marka i Joannę, którzy zaczęli tłumaczyć mu, jakie spustoszenie duchowe dokonało w nim Niebo. Spotykał się również z duchownym i egzorcystą.
Dziś, po niemal 15 latach od pierwszego wydania książki Kellera, na próżno szukać informacji o autorze. W nowym wydaniu, które zostało uzupełnione o niepublikowane wcześniej fragmenty wspomnień, autor wspomina, że jest ojcem nastoletnich już dzieci. Podkreśla, że nie zamierza już przeżywać wydarzeń związanych z pobytem w sekcie Niebo. Pisze tak:
Życie trwa dalej, nie będę się wciąż oglądał za siebie ani przeżywał tego, co było. Napisałem tę książkę, by nie musieć wciąż opowiadać o Niebie i gdy mnie ktoś znów zapyta: "Jak tam było?", móc odpowiedzieć: "Masz, przeczytaj, tu jest wszystko zawarte, całe pięć lat pobytu w Majdanie". Tą książką zamykam ten rozdział w życiu. Myślę, że moi przyjaciele, którzy byli tam ze mną, myślą podobnie. Należy to potraktować jako ostrą szkołę życia, lekcję, z której należy wyciągnąć wnioski, i przestrzec innych młodych ludzi.
Autor wspomnień nie promował serialu, trudno jest go również znaleźć w mediach społecznościowych. Próbowaliśmy skontaktować się z Wydawnictwem Otwartym z prośbą o komentarz Sebastiana Kellera, jednak w momencie publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Najwyraźniej Keller wraz z publikacją książki rzeczywiście postanowił zniknąć i raz na zawsze zamknąć ten mroczny rozdział swojego życia.
Czytaj więcej w Spider's Web:
- "Niebo. Rok w piekle" otwiera oczy. HBO Max zamyka rok potężnym serialem
- Prawdziwa historia z serialu Niebo. Rok w piekle. Jak bohater trafił do sekty?
- Polacy nie gęsi, swoje seriale mają. I właśnie podbijają HBO Max
- Gdzie jest teraz Bogdan Kacmajor? Był guru sekty Niebo
- Kiedy nowe odcinki "Niebo. Rok w piekle" w HBO Max? Polski serial już jest






































