Serial, który kosztuje niemal tyle, co wielkie kinowe widowisko? Czemu nie! Serwisy VOD i telewizje prześcigają się w produkcji nowych tytułów - i nie szczędzą na nie pieniędzy. Dlatego też publikowana co roku lista najdroższych produkcji w historii ciągle się zmienia. My mamy najnowszą. Jakie są aktualnie najdroższe seriale w historii? Sprawdzamy.
Tekst został zaktualizowany o nowe (i bardzo drogie) tytuły.
Nastała złota era telewizji - czas seriali. Niewielkie i niedrogie produkcje odcinkowe ustępują miejsca wielkim projektom, których budżet coraz częściej zbliża się do budżetów wielkich kinowych blockbusterów. Realizowane przez serwisy streamingowe drogie tytuły mogą już rywalizować z drogimi, pełnometrażowymi obrazami. Wiele z nich już teraz cieszy się statusem kultowych.
Lista najdroższych seriali w historii w ostatnich latach była aktualizowana kilkakrotnie. Konkurujące ze sobą serwisy streamingowe coraz chętniej płacą krocie, by zaproponować subskrybentom spektakularną rozrywkę na kinowym poziomie. W nowej erze telewizji wzrosły wartości produkcyjne; włodarze przychylnym okiem patrzą na duże franczyzy, chętnie zatrudniają uznanych twórców i zapraszają wielkie hollywoodzkie nazwiska do obsady. A przecież jeszcze dekadę temu trudno było sobie wyobrazić, że jakościowa telewizja będzie nie do odróżnienia od wysokobudżetowych filmowych produkcji.
Najdroższe seriale w historii - 2023 rok
Poniższa lista obejmuje produkcje cieszące się najdroższymi odcinkami (nie sumujemy całych sezonów - liczby epizodów w serii są przecież nierówne). Zdecydowana większość z nich debiutowała w ostatnich pięciu latach. Oto one:
Kompania braci - 10-12,5 mln za odcinek
Ponad dwie dekady na karku, a wciąż wygląda świetnie! I wciąż pozostaje posiadaczem jednego z największych budżetów w historii telewizji. Tytuł wymagał mnóstwa praktycznych i komputerowych efektów, kostiumów i przekonującej scenografii. Gaże członków obsady również pożarły sporo kasy. Warto było. Zresztą, odpowiedzialni za produkcję Stevel Spielberg i Tom Hanks po latach nakręcili kolejny wojenny tytuł - znacznie od "Kompanii" droższy.
Ostry dyżur - 13 mln za odcinek
Ten obyczajowy dramat medyczny okazał się prawdziwym hitem - w pewnym momencie zaczął cieszyć się tak wielką popularnością, że gaże ekipy i obsady (nie tylko George'a Clooneya) sięgały zawrotnych sum. Początkowo jeden odcinek miał kosztować jakieś 4-6 mln dol. W ostatnim sezonie kwota ta mogła wzrosnąć nawet do 13 mln dol.
The Crown - 13 mln za odcinek
Wyprodukowanie solidnego dramatu z epoki z założenia nie jest tanie. "The Crown" to jeden z dwóch seriali Netfliksa, na który ten nie szczędzi wydatków. Najlepsi brytyjscy aktorzy obsadzeni w rolach brytyjskiej rodziny królewskiej, wszystko to pierwszorzędnie wyreżyserowane, napisane i zobrazowane (historyczne scenografie i kostiumy pierwsza klasa). "The Crown" to festiwal twórczej skrupulatności, perfekcjonizmu, obsesyjnej dbałości o szczegóły.
The Morning Show - 15 mln za odcinek
Jedna z perełek od Apple TV+. Zrealizowanie najpopularniejszego dotychczas serialu dostępnego na platformie kosztowało według łącznie 300 mln dolarów za dwa dziesięcioodcinkowe sezony. To daje średni koszt odcinka na poziomie 15 mln dolarów. Na koszty produkcji ogromny wpływ miały gaże aktorów, którzy znaleźli się w obsadzie: Jennifer Anistorn, Reese Whiterspoon, Steve Carrel, Billy Crudup, Julianna Margulies i Mark Duplass. Wszyscy fenomenalni.
Gra o tron - 15 mln za odcinek
Legenda, przełom i fenomen. Choć ostatnie sezony produkcji okazały się rozczarowaniem, "Gra o tron" przetarła szlaki i przetransformowała skromny serial fantasy w widowisko godne sal kinoych. Ekipa podróżowała między Wielką Brytanią, Chorwacją, Islandią, Hiszpanią, Maltą i Marokiem. Przypomnę, że epizody pierwszego sezonu kosztowały 5-6 mln.
See - 15 mln za odcinek
Serial "See" z Jasonem Momoą z sezonu na sezon staje się coraz lepszy. Zdecydowanie nie należy do czołówki najmocniejszych tytułów Apple TV+ (a tych jest całkiem sporo), ale ma swoje momenty. No i rewelacyjnie wygląda! Poza tym nazwiska i lokalizacja swoje kosztują. Ta dystopijna historia kręcona jest w Vancouver - zespół osuszył tam prawdziwe jezioro i wybudował tam wioskę. Po wszystkim obszar ponownie napełniono wodą.
The Mandalorian - 15 mln za odcinek
Można się kłócić, że Mando faktycznie wygląda tak dobrze - a jednak pierwszy aktorski serial w uniwersum robi robotę i znakomicie łączy klimat westernu z klasycznymi opowieściami w stylu "Gwiezdnych wojen". To drugi (po "Andorze") najlepszy serial franczyzy, a jego budżet w dużej mierze wiąże się z nowymi technikami filmowania używanymi podczas produkcji. StageCraft to innowacyjny sposób na zanurzenie aktora w środowisku cyfrowym za pomocą ekranów LED (brak green screena), renderowanych w czasie rzeczywistym.
Pacyfik - 20 mln za odcinek
"Pacyfik", miniserial HBO z 2010 roku, pozostaje jednym z najdroższych seriali w historii. Produkcja cieszyła się uznaniem widzów i krytyków za historyczną dokładność i imponujący sposób przedstawienia epickich scen walk na Pacyfiku w czasie II wojny światowej. To była prawdziwie kinowa skala, za której produkcje odpowiadali m.in. Steven Spielberg i Tom Hanks. Muzykę skomponował Hans Zimmer.
Ród smoka - 20 mln za odcinek
Spin-off i prequel "Gry o tron" zrobił robotę, pobijając rekordy oglądalności w HBO i przyciągając 10 mln widzów do pierwszego odcinka. Wykonanie, jak to zwykle w przypadku produkcji stacji, jest imponujące - scenografie, kostiumy, obsada, sceny batalistyczne, w końcu: smoki w CGI. "Ród smoka" to znakomity serial, który wynagradza twórcom potężną inwestycję.
WandaVision, Loki i seriale MCU - 25 mln za odcinek
Nie dziwi, że Disney - rozwijając MCU i związane ze swoimi superbohaterami historie - zdecydował się na takie budżety. Produkcje odcinkowe nie mogły przecież odstawać jakością od kinowych produkcji. Widz musiał czuć, że to rozszerzenie tego uniwersum, a nie da się ukryć, że większość tych historii potrzebuje spektakularnych rozwiązań wizualnych. Szkoda tylko, że CGI tak często kuleje.
Stranger Things - 30 mln za odcinek
Zgadza się, 4. sezon wywindował serial Netfliksa na trzecie miejsce. I chyba nikt nie zaprzeczy, że w ostatnich epizodach budżet jest jak najbardziej widoczny - produkcja wygląda naprawdę świetnie, jest znakomicie zrealizowana i wizualnie przemyślana. Odcinki są dłuższe, ton znacznie mroczniejszy, a na ekranie dzieje się wiele. Streamingowy gigant nie zainwestował takiej kasy w żaden inny serial.
Cytadela - 50 mln za odcinek
Amazon ma już na koncie dwa najdroższe seriale w historii - jednym z nich jest nowiutka "Cytadela", czyli thriller szpiegowski, który okazał się prawdziwym hitem. Użytkownicy Prime Video pokochali produkcję i od premiery dwóch pierwszych odcinków nie pozwalają jej zejść z czołówki listy najpopularniejszych tytułów dostępnych na platformie.
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy - 58 mln za odcinek
Wart pół miliarda dolarów pierwszy sezon luźnej adaptacji prozy J.R.R. Tolkiena na długo przed swoją premierą mógł poszczycić się pokaźną liczbą wrogów. Mieszany odbiór produkcji nie zmienia faktu, że cieszy się ona wielką popularnością. W wywiadzie dla "Variety" Jennifer Salke, szefowa Amazon Studios, poinformowała o dotychczasowej liczbie wszystkich widzów "Pierścieni Władzy". Dowiedzieliśmy się, że serial obejrzało już około 100 mln subskrybentów Prime Video. Najwyraźniej inwestycja się opłaciła. A zdjęcia do 2. sezonu produkcji już się rozpoczęły.