W mediach społecznościowych dochodzi właśnie do prawdziwego starcia tytanów. "Breaking Bad" mierzy się z "Prawem ulicy". Widzowie nie mogą dojść bowiem do porozumienia, który z tych kultowych dramatów kryminalnych jest lepszy.

Oba seriale opowiadają o narkotykach, ale każdy robi to na swój sposób. "Prawo ulicy" zabiera nas do Baltimore, gdzie dwójka policjantów wypowiada wojnę lokalnym handlarzom. W międzyczasie poznajemy cały ekosystem. Dostajemy socjologiczny portret amerykańskiego miasta i pokaz bezradności jego instytucji. Wszystko zostaje podane w sposób chłodny i analityczny, wręcz dokumentalny. "Breaking Bad" jest bardziej na gorąco.
Podobnie jak serial o policjantach z Baltimore "Breaking Bad" nie lubi jednoznacznych podziałów na dobrych i złych, krytykuje system (w tym wypadku zdrowia) i stroni od prostych cliffhangerów. Nie interesuje go jednak całe miasto, a tylko garstka bohaterów na czele z Walterem White'em, który przechodzi spektakularną przemianę z nauczyciela chemii w bezwzględnego barona narkotykowego.
Prawo ulicy - serial lepszy od Breaking Bad?
Oba seriale są już dzisiaj żelazną klasyką. Powszechnie uznaje się je za wybitne. Ale który z nich jest lepszy? Gdyby spojrzeć na oceny krytyków starcie o włos wygrałoby "Breaking Bad". Ma bowiem 96 proc. pozytywnych recenzji - o zaledwie 1 proc. więcej niż "The Wire". W mediach społecznościowych nie brakuje jednak opinii, że jest na odwrót i to ta druga produkcja jest lepsza od pierwszej.
"Prawo ulicy jest lepsze od Breaking Bad", "Breaking Bad wcale nie jest lepsze od Prawa ulicy i do śmierci będę bronił tej opinii", "Prawo ulicy jest zdecydowanie lepsze od Breaking Bad" - takich wpisów na X (dawny Twitter) jest całe mnóstwo. Ale z drugiej strony mamy też fanów "Breaking Bad", dla których to on przewyższa "Prawo ulicy".
Wpisy wyglądają podobnie: "Breaking Bad jest lepsze od Prawa ulicy", "Prawo ulicy jest fantastyczne, ale Breaking Bad jest najlepsze", "Uwielbiam Prawo ulicy, ale na pewno nie jest lepsze od Breaking Bad" - i tak dalej.
Walka jest bardzo wyrównana. Nie ma jednoznacznego zwycięzcy. I pewnie nigdy nie będzie. Tak "Breaking Bad" jak "Prawo ulicy" mają sporo zagorzałych fanów, których grona cały czas się powiększają. I nieraz mieszają, co przy tak wysokiej jakości serialach jest całkowicie zrozumiałe i wydaje się najrozsądniejszym podejściem.
Więcej o serialach poczytasz na Spider's Web:
- Użytkownicy Netfliksa znaleźli serial lepszy niż Gra o tron. To ukryta perła
- W Polsce wreszcie można obejrzeć serial lepszy od Gry o tron. Wpadł na Prime Video
- Użytkownicy Netfliksa znaleźli idealne zastępstwo Breaking Bad
- Największe serialowe wydarzenie od lat. Dziwny zwiastun od twórcy Breaking Bad
- To najbardziej niedoceniony serial w historii. Miał 53 nominacji Emmy, lecz nie zdobył żadnej