Disney pozazdrościł Labubu i zrobił swoją kolekcję zabawek
Disney postanowił wykorzystać panujący szał na Labubu i wprowadził swoje własne pluszowe zabawki. Bohaterowie klasycznych animacji, które otrzymały nowe japońskie oblicze, są dostępne w oficjalnym sklepie marki.

Trwa szał na pluszowe lalki Labubu, stworzenia ze spiczastymi uszy i figlarny uśmiechem z ostrymi ząbkami, które pojawiają się w coraz to nowszych wersjach. Figurki Labubu można było zakupić już w 2019 roku, jednak prawdziwa rewolucja związana z zabawkami nastąpiła w październiku 2023 roku - właśnie wtedy wprowadzono na rynek pluszowe zawieszki. Od tego momentu breloki w postaci maskotek zyskały popularność jako ozdoba do torebki czy spodni.
Disney wprowadza swoje Labubu
Podczas gdy influencerzy masowo produkują filmiki z otwierania blind boxów z Labubu, a zwykli śmiertelnicy raczą się podróbkami zabawek ze stoisk w turystycznych miejscowościach, Disney postanowił skorzystać na rozgłosie zabawek z Pop Martu.
Marka wprowadziła do swojej oferty zabawki z linii Urupocha-chan (z japońskiego: "uru" - "zapłakany", "pocha" - "pulchny", i "-chan" oznaczający uczucie). Kolekcja, która wcześniej była dostępna wyłącznie w Chinach i Japonii, niedawno trafiła również na rynek amerykański. Malutkie pluszaki przedstawiają dobrze znane postaci z klasycznych animacji Disneya, czyli: Myszkę Miki, Myszkę Minnie, Daisy, Goofy'ego, Kaczora Donalda czy psa Pluto, ale w wersji japońskiej, z dużymi głowami i słodkimi oczkami.
Produkty powstały z myślą o japońskim rynku, który zwraca uwagę na estetykę i urok produktów, czyli aspekty stanowiące kluczowy element kultury i sztuki tego kraju. Dzięki swojemu designowi pluszaki od Disneya najwyraźniej trafiły w gusta konsumentów - Variety podaje, że pastelowa kolekcja po premierze Japonii i Chinach wyprzedała się niemal natychmiast.
Disney najpewniej widzi w pluszakach lukratywny biznes, biorąc pod uwagę sukces, jaki osiągnął Pop Mart. Producent Labubu w pierwszym półroczu 2025 roku zanotował wzrost zysków o co najmniej 350% w porównaniu do poprzedniego okresu, a jego przychody w 2024 roku potroiły się, osiągając niemal 2 mld dolarów w 2024 roku. CEO Pop Mart, Wang Ning, w ciągu jednego dnia wzbogacił się dzięki temu o około 1,6 mid dolarów.
"Disneyowskie Labubu" są dużo tańsze od oryginalnych laleczek. Podczas gdy ceny Labubu zaczynają się od około 300 zł, mini pluszaki Disneya można kupić już za 16,99 dol., czyli nieco ponad 62 zł.
O zabawkach czytaj w Spider's Web:
- Labubu: co to jest? Brelok za 3 stówy to ulubiona zabawka influencerów
- Najbardziej ukochana czy znienawidzona zabawka świata? Barbie obchodzi 60. urodziny
- W trakcie produkcji Ostatniego Jedi musieli zmienić wygląd myśliwca Kylo Rena. Powód? Plastikowa zabawka
- Horrory. Najlepsze filmy grozy o morderczych zabawkach - TOP 10
- Hollywood adaptuje wszystko, więc powstanie film o Hot Wheels. Fani resoraków będą zachwyceni