REKLAMA

Kim jest Kwisatz Haderach? Tłumaczymy najbardziej zagadkowe określenie z "Diuny". Już rozumiecie?

Część widzów ma problemy m.in. ze zrozumieniem kim jest Kwisatz Haderach? Diuna zapowiada się na największy hit science fiction tego roku, ale opinie o filmie są głównie mieszane.

diuna film timothee chalamet paul atryda kwisatz haderach
REKLAMA

Uwaga! Tekst zawiera drobne spoilery na temat książki i filmu.

"Diuna" w miniony piątek zadebiutowała w polskich kinach i zewsząd dobiegają pierwsze wrażenie z seansu. W sieci znajdziemy dużo zachwyconych widzów, ale część z nich ma pewne problemy ze zrozumieniem całego tego skomplikowanego świata. Pojawia się choćby pytanie: "Kim jest Kwisatz Haderach i o co chodzi z tym Mahdim?

REKLAMA

"Diuna" w pierwszych dniach od premiery budzi mieszane reakcje. Niektórzy krytycy są absolutnie zachwyceni wizją Denisa Villeneuve'a i głoszą, że na "Diunę" po prostu trzeba pójść. Inni narzekają na wycięcie wielu istotnych wątków z książki (pomimo rozbicia jej na dwie osobne części), papierowe postaci i narracyjny bezwład. Nie brak też głosów, że finalny werdykt na temat produkcji będzie zależeć od opinii osób niemających wcześniej styczności z książką Franka Herberta.

"Diuna" potrafi przytłoczyć nadmiarem wątków, postaci i nieznanych wcześniej pojęć. Czym jest melanż i czy przyprawa to coś innego? O co chodzi z Bene Gesserit? Co to właściwie jest ta Diuna? Czemu technologia w tym filmie jest tak inna od tego, co przeważnie znamy z science fiction? Podobne pytania można by jeszcze długo mnożyć, a film nie poświęca wiele miejsca, żeby wytłumaczyć te zawiłości. Części widzów z pewnością wystarczy świadomość, że Paul Atryda jest głównym bohaterem i ma jakieś niezwykłe moce, a Harkonnenowie to "ci źli". Inni będą jednak pragnęli poznać odpowiedzi na dręczące ich wątpliwości. Między innymi właśnie o rolę syna Leto I Atrydy w najbliższej przyszłości tego uniwersum.

Diuna - kim są Kwisatz Haderach, Lisan al Gaib i Mahdi?

"Diuna" Franka Herberta to opowieść mająca wysoki próg wejścia. Nie tylko technologiczny i historyczny, ale też lingwistyczny. Amerykanin lubił bawić się nazywanie tych samych rzeczy różnymi nazwami niemal tak bardzo jak J.R.R. Tolkien. Dlatego Arrakis jest nazywana Diuną a melanż przyprawą, dlatego też Paul Atryda w trakcie swojego życia otrzymuje i sam przyjmuje tak wiele różnorodnych przydomków. W filmie najczęściej przewija się określenie Kwisatz Haderach przede wszystkim w kontekście działań tajemnej organizacji zwanej Bene Gesserit.

Więcej o tym żeńskim zakonie przeczytacie w obu zalinkowanych powyżej tekstach, w tym konkretnym kontekście istotne jest tylko, że Bene Gesserit od pokoleń manipulowały wielkimi rodami i całym Imperium. Kolejne Matki Wielebne wysyłały swoje agentki, by łączyły się z przedstawicielami najważniejszych rodzin we wszechświecie. Wszystko po to, by za sprawą wieloletniego programu genetycznego doprowadzić do narodzin proroka-mesjasza będącego w stanie zaglądać wewnętrznym wzrokiem w przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, nie tylko przez czas, ale też przestrzeń. Oprócz tego miały też dostęp do wszystkich wspomnień swoich męskich i żeńskich przodków.

Dzięki tym umiejętnościom Kwisatz Haderach (inaczej "skrócenie drogi") stałby się najpotężniejszą istotą we wszechświecie - byłby jednocześnie Matką Wielebną, mentatem i nawigatorem Gildii. A jednocześnie zgodnie z planem Bene Gesserit miał wpaść pod pełną kontrolę zakonu, który wykorzystałby jego moce do zdobycia jeszcze większej władzy w Imperium. Problem w tym, że plan Bene Gesserit rozpadł się tuż przed osiągnięciem zamierzonego celu. Lady Jessica miała rodzić Leto Atrydzie tylko córki, ale zakochała się w księciu i świadomie urodziła mu syna. Sprawiło to, że Kwisatz Haderach narodził się o pokolenie zbyt wcześnie, co pokrzyżowało plany organizacji.

Skąd wzięli się więc Lisam al Gaib oraz Mahdi? To określenia Fremanów, ale dotyczą właśnie postaci Kwisatz Haderach.

Od początku wiadomo było bowiem, że losy wszechświata będą zależeć od przejęcia kontroli nad wydobyciem przyprawy. Ta zaś dostępna jest tylko na Arrakis. Bene Gesserit rozpoczęły więc szeroko zakrojoną akcję, zwaną Missionaria Protectiva, której celem było propagowanie mitów, legend i zabobonów wśród słabiej rozwiniętych cywilizacji. W tym również wśród Fremanów, którzy z czasem uwierzyli w przybycie mesjasza narodzonego z agentki Bene Gesserit.

REKLAMA

Człowiek ten miał poprowadzić ich do walki z okupantami i wyzwolenia Diuny, a nazwali go Lisan al Gaib, czyli głosem spoza świata. Według legendy z czasem Lisan al Gaib przeistoczyłby się w Mahdiego Fremanów. Przybyły na Arrakis z innej planety i mający zdolność zaglądania tak w przyszłość, jak i przeszłość Paul Atryda siłą rzeczy wydał się idealnym kandydatem do roli mesjasza. Czego pierwsze oznaki widzimy również w filmie, gdzie gra go Timothee Chalamet.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA