REKLAMA

Piekło zamarzło. Dwayne Johnson idzie po Oscara, widzowie przecierają oczy ze zdumienia

Na festiwalu filmowym w Wenecji pokazano „The Smashing Machine” - wyjątkowy film z Dwayne’em „The Rockiem” Johnsonem. Wyjątkowy dlatego, że jest to pierwszy artystyczny projekt blockbusterowego gwiazdora. Jego występ zszokował sceptyków.

dwayne johnson smashing machine film
REKLAMA

Widzowie są zgodni: „The Smashing Machine” to w istocie film życia Dwayne’a Johnsona. Odbiorców olśnił nawet nie tyle sam obraz, który jest po prostu przyzwoity, ile przede wszystkim właśnie kreacja aktorska aktora, który po raz pierwszy (i z bezkompromisową odwagą) wkroczył w obszar poważnego aktorstwa.

Nic dziwnego, że ten występ spotkał się z takim entuzjazmem dziennikarzy i krytyków. Powtarzają się głosy, że ta rola może przynieść Johnsonowi nominację do Oscara. 

Film sam w sobie ma być osobliwą, intrygującą hybrydą: trochę dokumentalnego dramatu, trochę farsy, trochę kina sportowego, a trochę „Oscar-baitu”, w który wlicza się zresztą popis Johnsona - gwiazdor wreszcie naprawdę próbuje grać, a nie tylko pozować i wyglądać. Zewsząd padają opinie, według których włożył w tę rolę serce, ogrom ciężkiej pracy i wiele emocji. Nic dziwnego, że recenzencki zachwyt miesza się ze zdumieniem - nawet najbardziej optymistycznie nastawieni do projektu odbiorcy nie spodziewali się takiego pokazu.

REKLAMA

Smashing Machine: Dwayne Johnson idzie po Oscara

To właśnie ta kreacja stanowi największe widowisko. Johnson jako Mark Kerr - zawodnik UFC uzależniony od zwycięstw i opioidów - jest fascynujący sam w sobie. Toporny, grubiański, uparty. Niezręczny, ale i poruszający. Podczas seansu można na własne oczy ujrzeć, jak Johnson w trakcie odkrywa kolejne niuanse aktorstwa - niesamowita sprawa, ogląda się to z zapartym tchem. „To bardzo ryzykowna, balansująca na krawędzi rola” - czytamy w opiniach. 

Komentujący nie mają wątpliwości, że Johnson chciał udowodnić (być może bardziej sobie niż światu), że potrafi. Nie dziwią porównania do przełomowych osiągnięć: Brendana Frasera w „Wielorybie” czy Mickey’ego Rourke’a w „Zapaśniku”. 

Johnson ujawnił na konferencji prasowej (za pośrednictwem „The Hollywood Reporter”), że drastyczna przemiana do roli była czymś, czego był „naprawdę głodny”. Gwiazdor musiał poddać się intensywnym przygotowaniom fizycznym, by wcielić się w dwukrotnego mistrza wagi ciężkiej UFC i jak najwierniej oddać sylwetkę zawodnika. Ostatecznie Johnsonowi udało się skutecznie odtworzyć fizyczność Kerra, ale mimo wszystko najmocniej pociągał go wymiar dramatyczny tej historii.

Ta przemiana była czymś, czego naprawdę pragnąłem. Miałem ogromne szczęście w swojej karierze - dzięki filmom, które zrobiłem, i doświadczeniom, jakie zebrałem - ale wciąż miałem w sobie głos, mały głos, który mówił: A co jeśli mógłbym zrobić więcej? I jak miałoby to wyglądać?

Benny Safdie stworzył spocony, brutalny dramat podszyty estetyką cinéma vérité. Jego chłodna, quasi-dokumentalna reżyseria - z rozedrganym obrazem i perkusją w tle - buduje chaotyczne środowisko, w którym Johnson znakomicie się odnajduje, dźwigając na barkach film, który narracyjnie nie zawsze potrafi udźwignąć sam siebie. Świetna charakteryzacja przeobraża aktora w postać zmęczoną, opuchniętą; jak „posąg, który zaczyna się rozsypywać”. Jest niezdarny i wybuchowy - to „bestia odpychająca od siebie emocje, z którymi nie umie sobie poradzić”.

„The Smashing Mashine” w serwisie Rotten Tomatoes zebrał - jak na razie - 89 proc. pozytywnych recenzji. W Wenecji seans został nagrodzony 15-minutowymi owacjami; Johnson nie potrafił powstrzymać łez. Nic dziwnego.

Co więcej - to nie koniec flirtu artysty z bardziej wymagającym kinem. Johnson określił swoje nadchodzące role mianem „najbardziej twórczo inspirującego czasu w całej karierze”.

„Smashing Machine” - premiera w polskich kinach już 17 października.

REKLAMA

Czytaj więcej:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-02T18:26:42+02:00
Aktualizacja: 2025-09-02T12:25:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-02T08:46:08+02:00
Aktualizacja: 2025-09-01T19:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-01T16:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-01T11:53:04+02:00
Aktualizacja: 2025-09-01T10:36:42+02:00
Aktualizacja: 2025-09-01T04:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T15:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T14:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T12:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T11:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-30T17:03:18+02:00
Aktualizacja: 2025-08-30T14:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-30T11:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-30T09:09:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA