REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

„Fallout” od Prime Video wcale nie ignoruje „New Vegas”. Nauczcie się odczytywać diagramy

Fani serii gier „Fallout” chwalą serial Prime Video na jej podstawie, ale niektórzy z nich twierdzili, że ignoruje on wydarzenia z „Fallout: New Vegas”. Okazuje się, że niesłusznie. Cała ta kontrowersja wynika z błędnej interpretacji kilku napisów oraz obrazka symbolizującego wybuch bomby atomowej.

18.04.2024
20:11
fallout seria new vegas shady sands upadek rok 2271 2281 2296
REKLAMA

„Fallout” okazał się fenomenalnym serialem i chwalą go zarówno ci widzowie, którzy w gry z tej serii nigdy nie grali, jak i ich najwięksi fani. Ja tam się spodziewałem, iż dostaniemy taką typową ekranizację 1 do 1, a więc kolejną opowieść „na serio” o poszukiwaniu waterchipa przez mieszkańca Krypty 13 (w końcu kręcili ją Jonathan Nolan i Lisa Joy odpowiedzialni za serialowy remake „Westworld”). Amazon poszedł jednak w zupełnie innym kierunku. I bardzo dobrze.

Serial serwisu Prime Video trudno zresztą nazwać ekranizacją per se, gdyż to sequel historii znanej z gier. Fabularnie osadzony jest kilka lat po „Falloucie 4”, który jak dotąd był najbardziej wybierającą w przyszłość odsłoną tej serii (aczkolwiek pełen jest też retrospekcji rzucających nowe światło na to barwne uniwersum. Niektórzy z widzów szukali jednak dziury w całym i zaczęli szerzyć teorie spiskowe, jakoby „Fallout” od Amazona wymazywał z kanonu „New Vegas”.

REKLAMA

Czy serial „Fallout” i gra „Fallout New Vegas” rozgrywają się w tym samym uniwersum?

Zaraz po seansie chwaliłem Amazon za to, że nowy serial może, ale nie musi rozgrywać się w tym samym uniwersum co gry. Nakręcony został w taki sposób, że w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z opowiadanymi w nich historiami; ba, nadal otwartą kwestią pozostaje to, jakie jest kanoniczne zakończenie gier „Fallout 4” oraz „Fallout New Vegas”! Wszystkie dostępne opcje pasują do fabuły nowej streamingowej produkcji, co było w moim mniemaniu świetną decyzją.

Mimo to część fanów zaczęła narzekać, że serial kręcony przy udziale Bethesdy, czyli wydawcy gier z serii „Fallout”, ignoruje spin-off serii wyprodukowany na jej zlecenie przez studio Obsidian Entertainment o tytule „Fallout: New Vegas”. Za dowód miała służyć jedna ze scen, w której widzimy narysowany na tablicy diagram opisujący losy miasta Shady Sands, czyli stolicy Republiki Nowej Kalifornii. Ta została bowiem… wysadzona z użyciem bomby atomowej.

Na wspomnianym diagramie widzieliśmy napis „Upadek Shady Sands” oraz rysunek przedstawiający wybuch atomówki i pojawiła się obok data: 2277 r. „Fallout: New Vegas”, w którym gracz wchodzi w interakcję z mieszkańcami Republiki Nowej Kalifornii, rozgrywa się z kolei cztery lata później. Fani, którzy zaczęli patrzeć w fikcyjny kalendarz, zaczęli narzekać, że jeśli (była?) stolica została zniszczona, to ten temat powinien przewijać się w dialogach.

Wszystko super, tyle że ten argument nie ma sensu.

Czy gdy w 2024 r. wybieracie się w Polsce na targ po bułki i warzywa, sprzedawcy za każdym razem wspominają o World Trade Center, katastrofie w Smoleńsku, pandemii albo czymś podobnym? No raczej nie, prędzej się rozmawia o pogodzie, gdyż o tych wydarzeniach, które dotknęły cały kraj lub nawet świat, wszyscy i tak wiedzą, a wszystko na ich temat zostało już w zasadzie powiedziane. Z tego powodu nie powinno dziwić, że w „Fallout: New Vegas” nie było takich dialogów:

  • Dzień dobry, poproszę wkłady do karabinu plazmowego i parę stimpaków
  • Proszę bardzo, 50 kapsli! No ale o tym Shady Sands, no kto to słyszał…

Nawet jeśli faktycznie w czasie, gdy rozgrywa się walka o New Vegas pomiędzy kilkoma frakcjami, w tym Republiką Nowej Kalifornii, to wcale to nie oznacza, że temat zniszczenia jej stolicy powinien być na ustach wszystkich. To, że o czymś nie wspomniano, nie oznacza, że to się nie wydarzyło, a jedynie to, że dane postaci w danej chwili nie miały powodu, by ten temat poruszyć. Cała ta dyskusja jest jednak akademicka, a spierać się w tej sprawie można niczym o pietruszkę.

Krytycy serialu „Fallout” pominęli drobny szczegół: strzałkę.

Jeśli przyjrzeć się tej scenie, która wzburzyła niektórych widzów, to okazuje się, że owszem, pojawia się w niej zarówno napis „Upadek Shady Sands” z dopisanem 2277 rokiem, a do tego widzimy grafikę symbolizującą wybuch, ale… pomiędzy nimi jest strzałka. Oznacza to, że stolica Republiki Nowej Kalifornii mogła upaść jeszcze zanim Hank MacLean, czyli ojciec serialowej Lucy, zdetonował bombę i zabił wielu jej mieszkańców, gdyż wybuch miał miejsce dopiero później.

Czytaj inne nasze teksty analizujące serial „Fallout”:

REKLAMA

Do sprawy odniósł się Emil Pagliarulo, główny designer i scenarzysta gier „Fallout 3” i „Fallout 4” i potwierdził, iż w serialu w żaden sposób nie retconowano wydarzeń z „Fallout: New Vegas”. Jakby tego było mało, to Todd Howard z Bethesdy wyjaśnił, dlaczego bohaterowie tej gry nie wspominali o wybuchu bomby: ten po prostu… jeszcze nie miał miejsca. „Upadek Shady Sands”, tak jak można wywnioskować z diagramu, nie był z tym związany.

Nie wiadomo, co doprowadziło do tegoż upadku w 2277 r. oraz kiedy dokładnie Sandy Shands zostało wysadzone, ale otrzymaliśmy od Todda Howarda potwierdzenie, iż stało się to niedługo po wydarzeniach z „New Vegas”. Serial od Prime Video rozgrywa się zaś w 2296 r., a w retrospekcjach, które ukazującą miasto po detonacji, świeżo upieczony rycerz Maximus, będący w serialu już dorosłym człowiekiem, jest jeszcze dzieckiem. Czyli wszystko się zgadza!

Fallouta obejrzycie tutaj: w Amazon Prime Video.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA