Rząd wypowiedział wojnę patogalom. Fame MMA się broni
W ostatnim czasie działalność freak fightowych organizacji wzbudza coraz więcej wątpliwości organów państwowych. Po tym, gdy sprawą zainteresował się najpierw Rzecznik Praw Obywatelskich, a następnie minister sportu i turystyki, Fame MMA wydało nowe oświadczenie w sprawie.
Pod koniec sierpnia 2024 r., na zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem Fame MMA 22, na stronie Biuletynu Informacji Publicznej RPO pojawiła się informacja, w której zwrócono uwagę na patologiczną działalność gal freak fightowych. Rzecznik Praw Obywatelskich zdecydował się przyjrzeć bliżej temu zjawisku ze względu na napływające do niego skargi w związku z organizacją kolejnej gali Fame MMA, która odbyła się ostatniego dnia sierpnia na PGE Narodowym.
Kiedy wydawało się, że sprawa odeszła w zapomnienie, po zaledwie dwóch miesiącach minister sportu i turystyki Sławomir Nitras przedstawił założenia "Strategii Rozwoju Sportu - IO Warszawa 2040". W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów niespodziewanie poruszono temat organizacji gal MMA na PGE Narodowym - na stadionie odbywają się bowiem walki freak fightowe spod szyldu Fame MMA. Minister sportu wyraził swój sprzeciw wobec tego sportu, twierdząc, że "Stadion Narodowy to miejsce święte, a nie miejsce, gdzie jeden człowiek rozbija drugiemu nos kolanem".
Fame MMA: oświadczenie w sprawie freak fightów
Choć włodarze Fame MMA odnosili się już do zarzutów w sprawie organizowania gal, w mediach społecznościowych federacji pojawiło się kolejne oświadczenie w odpowiedzi na słowa RPO oraz ministra sportu.
FAME konsekwentnie stosuje wysokie standardy bezpieczeństwa i odpowiedzialności, wprowadzając jasno określone zasady zachowań uczestników podczas programów promocyjnych oraz rygorystyczne ograniczenia wiekowe dla widzów. Nasz regulamin przewiduje sankcje za niewłaściwie zachowania takie jak używanie żargonu więziennego czy mowy nienawiści, dzięki czemu zostały one wyeliminowane z naszych programów. Stosujemy również kary i wykluczenia dla tych wszystkich, którzy między innym normalizują i popularyzują zachowania przestępcze oraz kryminogenne. Ponadto, jako jedyna federacja w Polsce, zapewniamy naszym zawodnikom bezpłatną opiekę psychologiczną oraz proponujemy profilaktykę zdrowia psychicznego
- czytamy w oświadczeniu.
Włodarze Fame MMA zapewnili również, że podjęli działania w celu ograniczenia dostępu do treści dla osób małoletnich - uczestnicy w wieku 12-16 lat mogą wejść na galę wyłącznie w obecności i za zgodą opiekuna, natomiast w mediach widoczne jest ograniczenie wiekowe. W dalszej części oświadczenia federacji zaoferowała chęć współpracy:
Jesteśmy otwarci na współpracę z organami ustawodawczymi i innymi podmiotami branży sportów walki, oferując nasze doświadczenie i wiedzę w tworzeniu ram prawnych, które obejmą całą branżę. Wierzymy, że wspólne standardy przyczynią się do dalszego rozwoju sektora, jednocześnie promując odpowiedzialność społeczną i etyczne podejście do organizacji tego rodzaju wydarzeń.
Krzysztof Rozpara, współwłaściciel Fame MMA, dodał, że promowanie sportów walki ma zachęcić dzieci i młodzież do aktywności fizycznej, a sama federacja aktywnie wspiera rozwój Amatorskiej Ligi MMA. Podkreślił, że obecność wybitnych sportowców "podkreśla znaczenie etycznego podejścia do rywalizacji", a według widzów półprofesjonalne gale "dorównują, a może nawet przewyższają poziomem estetyki najlepsze wydarzenia na świecie.
O Fame MMA czytaj w Spider's Web:
- Minister sportu zapowiedział koniec gal MMA na PGE Narodowym. Jest komentarz Fame MMA
- Pasutowi znów odjechał peron. Stwierdził, że uderzyłby kobietę, tylko w mocniejszych słowach
- Patologia we freak fightach na celowniku RPO. Jest oświadczenie Fame MMA
- Diss na Gonciarza i przepychanki w Fame2Fame. Co za żenujący spektakl
- Krzysztof Gonciarz i Gimper będą się bić na Fame MMA