REKLAMA

COVID zablokował kina, ale nie premiery nowości. Najciekawsze filmy z 2020 roku, które debiutowały na VOD

Pandemia koronawirusa sprawiła, że dziesiątki zapowiedzianych filmów nie ujrzały światła dziennego. Niektóre trafiły natomiast od razu na VOD, któremu wirus okazał się nie straszny. Jakie najgłośniejsze filmy pełnometrażowe mogliśmy obejrzeć w tym roku w streamingu?

filmy 2020 streaming
REKLAMA

Polscy widzowie z każdym kolejnym rokiem zyskują dostęp do coraz większej liczby platform streamingowych. A to oznacza coraz więcej filmowych nowości, które trafiają nam wszystkim na listę „do obejrzenia”. Dobiegający właśnie końca rok był natomiast wyjątkowy pod względem liczby tytułów debiutujących od razu w streamingu. Gdyby nie obostrzenia związane z pandemią, część z wymienionych poniżej produkcji zobaczylibyśmy zamiast tego na dużym ekranie. Które tegoroczne nowości możecie i powinniście wkrótce nadrobić?

REKLAMA

Filmy 2020 streaming – najciekawsze produkcje, które zadebiutowały w tym roku na VOD:

CaponeCineman, Rakuten TV

Tom Hardy w ostatnich latach stał się jednym z najpopularniejszych i najczęściej docenianych hollywoodzkich aktorów. W ostatnich dwóch latach wystąpił jednak tylko w jednym filmie. Chodzi oczywiście o rolę Ala Capone w nowym filmie Josha Tranka. Produkcja koncentruje się na ostatnich latach życia słynnego gangstera po opuszczeniu przez niego więzienia. Cierpiący z powodu zaawansowanej kiły układu nerwowego Capone powoli traci kontakt z rzeczywistością i wspomnienia swoich najgorszych zbrodni.

Artemis FowlHBO GO, Rakuten TV, Chili, iTunes

Głównym celem postawionym przed Disney+ jest oczywiście podjęcie rywalizacji z Netfliksem o dominację na rynku VOD. Ale prawda jest też taka, że serwis ma też stanowić miejsce zsyłki dla części tytułów, które okażą się zbyt słabe lub komercyjnie nieopłacalne do wypuszczenia w kinach. Właśnie taki los spotkał film „Artemis Fowl”, stanowiący adaptację popularnej serii powieści fantasy dla młodzieży.

Film Kennetha Branagha okazał się dosyć dużym zawodem, dlatego Disney oddelegował go od razu na VOD. A ponieważ w Polsce nie ma jeszcze legalnie dostępnego Disney+ (choć można z niego korzystać z pomocą VPN-a), to w naszym kraju przygodę Artemisa Fowla można obejrzeć za pośrednictwem kilku różnych platform streamingowych.

Pięciu braci – Netflix

Ostatnie lata przyniosły ze strony Spike'a Lee powrót do dawnej formy, na co złożyły się filmy „Pass Over” i „Czarne bractwo. BlacKkKlansman”. Kolejna pełnometrażowa produkcja reżysera zwróciła więc uwagę Netfliksa i została wykupiona przez platformę. „Pięciu braci” opowiada o grupie dawnych żołnierzy, którzy w trakcie wojny w Wietnamie znajdują fortunę w sztabkach złota i postanawiają zagarnąć ją dla siebie. Wojenna zawierucha sprawia jednak, że nie są w stanie tego dokonać. Po latach postanawiają spróbować jeszcze raz i wracają do Wietnamu. W obsadzie produkcji znaleźli się Delroy Lindo, Jonathan Majors, Chadwick Boseman, Jean Reno i Clarke Peters.

Bohater komediowego mockumentu „Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej” to zdecydowanie najpopularniejsza i najtrwalsza postać wykreowana przez Sachę Barona Cohena. Brytyjczyk postanowił powrócić do Borata tuż przed ostatnimi wyborami na prezydenta USA, a efektem jego starań był nowy, równie kontrowersyjny film dystrybuowany przez Amazona.

I choć nie wszyscy byli zadowoleni z poziomu humoru w „Kolejnym filmie o Boracie” (naszą recenzję znajdziecie TUTAJ), to ogólne przyjęcie produkcji należy nazwać jak najbardziej udanym. Być może po części wynikało to z poglądów politycznych części komentujących, ale tak to już bywa przy tego typu produkcjach.

„Proces Siódemki z Chicago” to typowy gwiazdorski dramat sądowy, którym Netflix chce rozbić oscarowy bank. Platforma od kilku lat ma coraz większą chrapkę na najcenniejsze filmowe nagrody, ale poza pojedynczym sukcesem „Romy” przeważnie musiała obejść się smakiem. Produkcja napisana i wyreżyserowana przez Aarona Sorkina ma jednak szansę odwrócić ten trend, tym bardziej w okresie kinowej posuchy wywołanej przez pandemię.

„Proces Siódemki z Chicago” opowiada opartą na faktach historię grupy protestujących rewolucjonistów oskarżonych o próbę wszczęcia zamieszek. W filmie zagrali m.in. Sacha Baron Cohen, Yahya Abdul-Mateen II, Mark Rylance, Eddie Redmayne, John Carroll Lynch, Michael Keaton i Joseph Gordon-Levitt.

Sekret wilczej gromady – Apple TV+

„Sekret wilczej gromady” to najmłodsza ze wszystkich produkcji znajdujących się na liście (trafiła na Apple TV+ dopiero w grudniu), ale jej obecność tutaj jest jak najbardziej usprawiedliwiona. Mowa bowiem o zdecydowanie najmocniejszym kandydacie do zdobycia Oscara dla filmu animowanego podczas przyszłorocznej gali. Przynajmniej do czasu, aż Hollywood przekona się jak udany jest nowy film Pixara (polska premiera „Co w duszy gra” w styczniu).

Nie powinno to jednak dziwić nikogo, kto miał okazję obejrzeć przynajmniej fragmenty „Sekretu wilczej gromady”. Produkcja została animowana w technice 2D w iście przepiękny sposób, co w połączeniu z wciągającą fabułą dało jej niemal idealny wynik na Rotten Tomatoes (98 proc. od krytyków i 100 proc. od widzów).

Enola Holmes – Netflix

„Enola Holmes” według pierwotnego planu miała trafić do kin, ale Netflix niedługo po rozpoczęciu prac nad filmem zorientował się, jak złotym strzałem będzie połączenie na jednym ekranie gwiazd „Stranger Things” i „Wiedźmina”. Dlatego platforma wykupiła prawa do tego tytułu i uczyniła z niego swoją oryginalną produkcję. Użytkownicy Netfliksa odwdzięczyli się zaś bardzo wysokimi wynikami oglądalności. Fabuła „Enoli Holmes” koncentruje się na temacie pierwszego kryminalnego śledztwa głównej bohaterki (młodszej siostry Sherlocka i Mycrofta Holmesów) i poszukiwań ich zaginionej matki.

Nigdy, rzadko, czasami, zawsze – Canal+ telewizja przez internet, Chili, Player.pl, iTunes

Wśród nowości w serwisach streamingowych obok wielu produkcji rozrywkowych trafiają też głośne filmy festiwalowe. Jednym z nich jest produkcja Elizy Hittman zatytułowana „Nigdy, rzadko, czasami, zawsze”. Jej główną bohaterką jest mieszkająca w małym miasteczku w stanie Pensylwania licealistka Autumn Callahan. Dziewczyna zachodzi w niechcianą ciążę, ale bez zgody rodziców nie może dokonać aborcji. Wraz ze swoją kuzynką postanawiają więc udać się po pomoc do Nowego Jorku.

„Nigdy, rzadko, czasami, zawsze” brał udział w konkursach głównych m.in. na festiwalu w Sundance i w Berlinie, gdzie zdobył Srebrnego Niedźwiedzia. Co ciekawe, produkcja ma w przyszłym roku zadebiutować w polskich kinach, choć od dawna jest dostępna na VOD.

BloodshotChili, iTunes, Rakuten TV, HBO GO, Ipla

W 2020 roku na ekrany kin miało trafić niemało superbohaterskich produkcji, lecz z powodu pandemii premierę zdecydowanej większości przełożono na późniejszy termin gdzieś w przyszłym roku („Wonder Woman 1984” zadebiutuje na HBO Max w grudniu, ale polscy widzowie poczekają na ten tytuł dłużej). Jednym z niewielu wyjątków okazał się „Bloodshot” z Vinem Dieselem w tytułowej roli. Adaptacja popularnej serii komiksów wydawnictwa Valiant opowiada historię byłego komandosa, który zostaje uratowany przed śmiercią dzięki rewolucyjnej technologii nanomaszyn. Ale szybko przekonuje się, że nie ma nic za darmo.

Diabeł wcielony – Netflix

Omawiając tegoroczne premiery platformy Netflix, nie sposób zapomnieć o filmie „Diabeł wcielony”, którego obsada na papierze wydaje się jeszcze mocniejsza niż „Proces Siódemki z Chicago” (a na pewno bardziej modna). W psychologicznym thrillerze bazującym na powieści Donalda Raya Pollocka zagrali tacy aktorzy jak Tom Holland, Robert Pattinson, Bill Skarsgard, Sebastian Stan, Mia Wasikowska, Riley Keough i Jason Clarke.

Obszerna grupa mocnych nazwisk była potrzebna z dwóch powodów. Po pierwsze, żeby zwiększyć szanse na Oscary dla Netfliksa, a po drugie, by oddać sprawiedliwość rozbudowanej fabule skoncentrowanej na przecinających się losach kilkorga okrutnych osób w powojennej rzeczywistości.

Misja Greyhound – Apple TV+

REKLAMA

Kilka-kilkanaście lat temu trudno byłoby wyobrazić sobie sytuację, by film z Tomem Hanksem w roli głównej nie trafił na ekrany polskich kinach. A przecież „Misja Greyhound” jest jednym z tych kilku przypadków na liście, które miały w planach debiut na VOD jeszcze zanim świat uderzyła pandemia COVID-19. A to dlatego, że prawa do produkcji za ok. 70 mln dol. wykupiła firma Apple. I był to raczej z jej strony słuszny ruch. Film opowiadający o wojennych zmaganiach niszczyciela USS Keeling pod dowództwem religijnego komandora Ernesta Krausego zebrał bowiem mocne recenzje i było o nim głośno przez dłuższy czas po premierze.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA