Historia rasizmu w Stanach Zjednoczonych jest długa i wypełniona tragicznymi wydarzeniami. Jedno z nich zostało pokazane w dokumencie, który właśnie trafił na Netfliksa. Prawdopodobnie nikt nie chciałby mieszkać w pobliżu tytułowej "Idealnej sąsiadki".

Choć ten film dopiero dzisiaj jest dostępny do obejrzenia przez szerszą publiczność, "Idealna sąsiadka" miała swoją premierę w styczniu na festiwalu filmowym Sundance. Zarówno publiczność, jak i krytycy dobrze przyjęli tę produkcję, toteż nic dziwnego, że prędzej czy później konieczne było zaprezentowanie jej masowemu widzowi. Geeta Gandbhir stworzyła dzieło dokumentalne w najlepszym znaczeniu tego słowa.
Idealna sąsiadka - bodycam prawdę widzom powie
Film opowiada historię zabójstwa Ajike Owens - 35-letniej czarnoskórej kobiety, matki, która mieszkała na jednym z osiedli w mieście Ocala, stan Floryda. Jej dzieci często bawiły się na zewnątrz, czym wielokrotnie wzbudzały agresję ze strony Susan Lorincz - 58-letniej białej sąsiadki. Sąsiedzka kłótnia z czasem zaczęła się przekształcać, w nękanie, także z użyciem rasistowskich obelg - Lorincz wielokrotnie wzywała policję by skarżyć się na dzieci Owens i domagać się od służb "oczyszczenia jej prywatnej przestrzeni". W końcu doszło do tragedii - Lorincz strzeliła do swojej sąsiadki, czego efektem była jej późniejsza śmierć w szpitalu.
Jednym z najważniejszych czynników, wyróżniających "Idealną sąsiadkę" jako film godny uwagi, jest jego forma. Historia jest bowiem opowiedziana poprzez nagrania z tzw. bodycamu, czyli kamery nasobnej - taką, którą można po prostu przyczepić do siebie i za jej pomocą nagrywać to, co się dzieje. To pozornie prosty zabieg, ale tak naprawdę najbardziej symbolizujący czym powinno być dobre kino dokumentalne - rzetelną rejestracją prawdziwych wydarzeń. Ta stylistyka nie sprawia wrażenia efekciarstwa, wręcz przeciwnie - widz może się czuć, jakby sam był częścią wydarzeń.
Oprócz oczywistej koncentracji na gigantycznej temperaturze sporu między sąsiadkami, twórcy na tym przykładzie starają się opowiedzieć coś więcej. Film Gandbhir eksploruje takie tematyki jak zależności rasowe, wolność słowa, czy (związane bezpośrednio z postacią zabójczyni) prawo do posiadania broni, obrony prywatnego mienia, czy szeroko pojętej własności. "Idealna sąsiadka" pokazuje swego rodzaju amerykański mikrokosmos - oprócz wspomnianych wyżej wartości pokazuje pełną emocji codzienność, wypełnioną konfliktami. To tak naprawdę poruszająca opowieść, która mrozi krew w żyłach przede wszystkim dlatego, że nie jest fikcją. Obserwując filmowe wydarzenia wiemy, że wkrótce nadejdzie coś strasznego i nie jesteśmy w stanie jakkolwiek temu zapobiec.
Twórcom udaje się nie rozmywać w żaden sposób głównej historii - w filmie widzimy mocne sceny, które wydarzyły się naprawdę i są żywym dowodem na to, że w Stanach Zjednoczonych rasizm jest wciąż żywy i pomimo pewnego postępu społecznego, ten typ nienawiści jest głęboko zakorzeniony w historii kraju i zapewne minie bardzo wiele czasu, zanim jego temperatura ulegnie obniżeniu. Równocześnie nie jest to typowy film opowiadający o rasizmie - bardziej o kondycji społecznej człowieka, który najwidoczniej potrafi żyć w takim poczuciu paniki, ksenofobii i strachu, żeby móc pozbawić życia sąsiada i próbować uzasadnić to w racjonalny sposób. Zwłaszcza, jeśli jest on biały.
Susan Lorincz w listopadzie 2024 roku została skazana na 25 lat więzienia.
"Idealna sąsiadka" jest od dziś dostępna do obejrzenia w ramach dostępu do platformy streamingowej Netflix.
Więcej o ofercie Netfliksa przeczytacie na Spider's Web:
- Pentagon bombarduje serial Netfliksa. Na razie słowami
- Netflix, jak ci się to udało? Nowy sezon thrillera politycznego wessał mnie jak bagno
- Golden w Drugiej Furiozie zakochał się w obrazie. Wyjaśniamy, o co chodzi
- Łukasz Simlat w Furiozie 2 jest gliniarzem absolutnym. To nie pierwsza taka rola
- Czy Netflix zrobi Furiozę 3? Scenariusz jest już gotowy