REKLAMA

Rowling znów podpadła. "Żarty" z tweeta skończyły się oskarżeniem o niewrażliwość na morderstwo

J.K. Rowling po raz kolejny postanowiła wywołać w sieci burzę, tym razem wyśmiewając tweeta południowo-walijskiego oddziału policji, promującego pomoc na rzecz osób LGBT+ - i opublikowanego w rocznicę morderstwa na tle homofobicznym. W ostatnim czasie pisarce nie szczędzą krytyki również osoby z branży filmowej.

jk rowling afera krytyka twitter transfobia lgbt policja
REKLAMA

J.K. Rowling znów w centrum uwagi internautów. 18 marca na twitterowym profilu południowo-walijskiego oddziału policji LGBT+ (czym dokładnie jest ta sieć - wyjaśniam w dalszej części tekstu) zamieszczono zdjęcia radiowozów z Cardiff ozdobionych tęczową flagą. Wzmożone wysiłki służb na rzecz wspierania społeczności LGBT+ w tym mieście są następstwem morderstwa dr Gary'ego Jenkinsa w Bute Park, w lipcu zeszłego roku.

Otwarcie biseksualny psychiatra, ojciec dwójki dzieci, został napadnięty i brutalnie pobity przez dwóch mężczyzn i nastolatkę. Zmarł szesnaście dni później w wyniku poważnych obrażeń. Cała trójka została skazana (po przyznaniu się do winy) za nieumyślne spowodowanie śmierci i rabunek. Ustalono, że było to przestępstwo z nienawiści, czyli dokonane na tle homofobicznym.

Pod tweetem pojawiły się komentarze, których autorzy atakowali policjantów, wypominając im marnowanie zasobów i tzw. virtue signalling (sygnalizację cnoty), czyli afiszowanie się zachowaniami, które mają świadczyć o moralnej wrażliwości czy dobrym sercu ("Przestańcie sygnalizować cnotę i kontynuujcie swoją pracę - jestem pewny, że ludzie woleliby, by te samochody patrolowały ulicę" - brzmiał jeden z komentarzy). Oficjalny profil policji z południowej Walii odpowiedział:

REKLAMA

J.K. Rowling znowu zbiera baty

Niedługo twórczyni Harry'ego Pottera postanowiła zakpić ze wspomnianej literówki, co możemy zobaczyć na tweecie powyżej. Kolejne osoby zaczęły (znowu) krytykować Rowling za jej niewrażliwość i kontynuowanie swojej krucjaty przeciw szerszej społeczności queer na bazie sytuacji bezpośrednio związanej z morderstwem.

Wśród krytykujących i reagujących internautów nie zabrakło popularnych osób, takich jak aktor David Paisley, który nagłośnił sprawę i ujawnił, że pisarka śledzi kontrowersyjne konto Fair Cop na Twitterze. Ta grypa anty-LGBT+ zagroziła niedawno podjęciem kroków prawnych przeciwko siłom policyjnym uczestniczącym w marszach równości.

Reagując na wątek Paisleya na Twitterze, wielu użytkowników wyraziło oburzenie z powodu "odrażającego i ignoranckiego komentarza" Rowling.

Nie chcę zakładać, że ten tweet jest tak źle umotywowany, jak się wydaje, więc czy mógłbyś wyjaśnić, że tak naprawdę wcale nie kpisz z policji za dbanie o bezpieczeństwo społeczności LGBT w miejscu, w którym rok temu zamordowano mężczyznę na tle homofobicznym?

- pisał Paisley.

Najpopularniejsze komentarze pod publikacją pisarki mają wydźwięk podobny do tego:

Kiedy w wieku 15 lat wyszedłem z szafy i powiedziałem rodzicom, że jestem gejem, ukryłem się w swoim pokoju i nie mogłem przestać płakać. Tamtego wieczora dla pocieszenia przeczytałem "Więźnia Azkabanu". Świat, który stworzyłaś, postrzegałem jako źródło komfortu i bezpieczeństwa. Każdy z twoich nowych tweetów jest jak cios w brzuch.

- napisał internauta Sacha Coward.
REKLAMA

Wspomniana Narodowa Sieć Policyjna LGBT+ jest organem przedstawicielskim grup policyjnych lesbijek, gejów, biseksualistów i osób trans, obecnych w 43 oddziałach policyjnych w Anglii, Walii i Irlandii Północnej. Celem grupy jest rozwój lokalnych i regionalnych sieci wsparcia pracowników LGBT+, reprezentowanie ich w odpowiednich przypadkach, wspieranie sił policyjnych i krajowych jednostek w rozwoju operacyjnej wiedzy i usług służbowych, które poprawią pomoc mniejszości itp.

W ostatnim czasie w wywiadzie Rowling zaatakował również reżyser John Waters. Twórca "Lakieru do włosów" wypowiedział się na temat pisarki i Johnny'ego Deppa, którego z kolei wziął w obronę. Jego słowa brzmiały:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA