Kevin Spacey jest bezdomny. Tak źle jeszcze nie było
Po licznych oskarżeniach o molestowanie seksualne kariera Kevina Spaceya stanęła w miejscu, a on sam usunął się w cień. Czym obecnie się zajmuje? Aktor twierdzi, że jest bezdomny. Na życie zarabia, pracując jako piosenkarz w klubie nocnym na Cyprze, a pomieszkuje w hotelach i mieszkaniach Airbnb.

W latach 80. i 90. Kevin Spacey był jednym z najbardziej cenionych aktorów kinowych i teatralnych. Ten czas był w jego karierze najbardziej owocny - został wówczas uhonorowany dwoma Oscarami za role w filmach "Podejrzani" i "American Beauty". Po latach o aktorze znów zaczęło być głośno, a wszystko za sprawą serialu "House of Cards". Emitowana w latach 2013-2018 produkcja zapewniła mu Złoty Glob oraz liczne nominacje do nagrody Emmy.
Jego kariera legła w gruzach w 2017 r. Właśnie wtedy Spacey został oskarżony o napaść seksualną przez aktora Anthony'ego Rappa, do której miało dojść w 1986 r. Rapp miał wówczas 14 lat. Niedługo później okazało się, że niewłaściwych zachowań Spaceya mogło być dużo więcej. Dotyczyły one lat 2001-2013, kiedy aktor był dyrektorem teatru Old Vic. Wskutek afery Spacey został usunięty z serialu "House of Cards", mimo ze konsekwentnie zaprzeczał poważnym zarzutom. Ostatecznie w 2023 r. aktor został uniewinniony. Nie udało mu się jednak podnieść, a skutki odczuwa do teraz.
Kevin Spacey jest bezdomny. Pracuje jako piosenkarz w klubie nocnym
Aktor udzielił niedawno wywiadu dla The Telegraph UK, w którym przyznał, że dosłownie nie ma domu. Pomieszkuje w różnych hotelach i mieszkaniach Airbnb, a na życie zarabia teraz jako piosenkarz w klubie nocnym na Cyprze:
Mieszkam w hotelach, mieszkam w mieszkaniach Airbnb, jadę tam, gdzie jest praca. Dosłownie nie mam domu, to właśnie próbuję wyjaśnić.
Mimo to jego sytuacja finansowa wciąż nie jest zbyt dobra - przez ostatnie 7 lat aktor wydawał astronomiczne kwoty na prawników, a jego długi sięgają nawet kilku milionów dolarów. Dodatkowo w 2022 r. sąd orzekł, że Spacey musi zapłacić 31 mln dol. odszkodowania za zmianę planów i scenariusza w związku z "House of Cards". Aby pokryć część długów, gwiazdor serialu Netfliksa musiał sprzedać nawet swój dom w Baltimore.
Spacey wciąż jednak wierzy, że gdyby poparli go wpływowi ludzie z branży, opinia publiczna spojrzałaby na niego bardziej przychylnym okiem. Porównał swoją sytuację do innych aktorów, których kariery zostały zniszczone przez niepoparte niczym dowody.
Więc czuję, że jeśli Martin Scorsese lub Quentin Tarantino zadzwonią jutro do Evana [Lowensteina, menedżera Spaceya], to wszystko się nareszcie skończy. Będę niezmiernie zaszczycony i zachwycony, gdy ktoś o takim talencie odbierze telefon. I wierzę, że tak się stanie
- podkreślił.
Jakiś czas temu Spacey zakończył w Wielkiej Brytanii zdjęcia do mało znanego thrillera science fiction zatytułowanego "The Tenth Planet". Już na początku roku aktor otwarcie mówił o planach powrotu do branży i najwyraźniej krok po kroku realizuje swoje postanowienia.
Czytaj więcej w Spider's Web:
- Wszyscy kochają Ministrantów. Chuligani Jezusa mnie nie przekonali
- Użytkownicy Prime Video błyskawicznie upolowali nowy dreszczowiec
- Carol, proszę, powiedz mi, co teraz! Po 4. odcinku nie mogę spać
- Obecność 4: Ostatnie namaszczenie widziałem w kinie. Czy warto w HBO Max?
- Twórcy Wednesday pracują nad nowym serialem. To horror fantasy







































