Nia DaCosta jest uznawana za jedną z bardziej utalentowanych amerykańskich reżyserek. Skazą na jej filmowym dorobku jest "Marvels" - film powszechnie uznawany za najgorszą produkcję, którą stworzono w MCU. Co się stało, że dzieło DaCosty dorobiło się takiej opinii? Reżyserka zdaje się mieć odpowiedź na to pytanie.

"Marvels" to film z 2023 roku, wyprodukowany przez Marvel Studios. Główną bohaterką jest znana dobrze we franczyzie Kapitan Marvel (Brie Larson). Heroska, znana też jako Carol Danvers, zemściła się na Najwyższej Inteligencji. W trakcie jednej z kolejnych misji dochodzi do niezwykłego zdarzenia: gdy przekracza kosmiczny portal, jej moce zostają splecione z aż dwiema osobami: pierwszą jest posiadająca nadludzkie zdolności jej największa fanka, Kamala Khan (Iman Vellani) drugą - astronautka Monica Rambeau (Teyonnah Parris). Wszystkie muszą połączyć siły by ocalić wszechświat.
Przyczyny porażki Marvels?
Na poziomie box office'u "Marvels" było jednoznaczną klęską - podczas gdy budżet filmu wyniósł 274,8 mln dolarów, jego zarobek sięgnął 206,1 mln, a zatem, mówiąc wprost, nie sprzedał się. Nie był to jednak jedyny problem - oprócz finansowej porażki doszła jeszcze ta związana z odbiorem. Zarówno krytycy, jak i widzowie w znacznej większości odrzucili ten film, wytykając m.in. kiepski scenariusz, brak ciekawej fabuły i płytko zarysowane postacie.
Nia DaCosta, reżyserka "Marvels", obecnie pracuje nad "28 lat później: Świątynia kości" - sequelem tegorocznego "28 lat później" autorstwa Danny'ego Boyle'a. Niedawne doniesienia wskazują, że możemy mieć do czynienia z mocnym filmem, prawdopodobnie jednym z najlepszych w dorobku reżyserki. DaCosta w wywiadzie dla The Hollywood Reporter scharakteryzowała różnicę pomiędzy pracą na obydwoma filmami:
Kręcenie sequela "28 lat później" było jednym z najlepszych filmowych doświadczeń, jakie kiedykolwiek miałam. Jednym z problemów, jakie miałam z "Candymanem" i "Marvels", był brak naprawdę solidnego scenariusza, co zawsze potrafi zrujnować cały proces.
Takie stwierdzenie ma w sobie sporo sensu i zdaje się, że jest przyznaniem tego, co wiedzieliśmy wszyscy po obejrzeniu filmu - jego największym problemem był scenariusz. Co ciekawe, w "Marvels" odpowiadały za niego aż trzy osoby - Megan McDonnell ("VandaVision"), Elissa Karasik ("Loki") i sama DaCosta. Nie powinno zatem dziwić, że film okazał się jakościową porażką - w warunkach, gdy nad tym samym skryptem pracuje tak dużo osób, ciężko o jedną, spójną, wyrazistą wizję.
Sama DaCosta już od jakiegoś czasu dzieli się swoimi przemyśleniami na temat "Marvels", twierdząc, że na pewnym etapie już wiedziała, że ostateczny efekt nie będzie odzwierciedlał jej wizji. Miejmy nadzieję, że kolejne filmy Marvela potwierdzą nam, że mądre głowy w studiu wyciągnęły wnioski z dawnych błędów.
Marvels - obsada
- Brie Larson jako Kapitan Marvel
- Teyonnah Parris jako Monica Rambeau
- Iman Vellani jako Kamala Khan
- Zawe Ashton jako Darr-Ben
- Gary Lewis jako Dro'ge
- Park Seo-joon jako Yan
- Samuel L. Jackson jako Nick Fury
Więcej o Marvelu przeczytacie na Spider's Web:
- Wielki restart Marvela po Avengers 6. W jaki sposób do niego dojdzie?
- Gwiazda Rozdzielenia zagra w nowym Spider-Manie
- Marvel - plany na 2026. Na jakie filmy i seriale czekamy? Pełna lista
- Tom Holland jest najlepszym Spider-Manem w historii. Tak wyglądała jego droga
- Spider-Mani nosili w filmach tuzin kostiumów, a my zebraliśmy je wszystkie. Pamiętasz każdy?