Ten thriller pobudza zmysły bardziej niż jakikolwiek inny film z tego roku. W kwietniu trafił na ekrany kin, ale mogliście go przegapić. I to był błąd. Na szczęście teraz łatwo nadrobić tę zaległość, bo "Motel Destino" jest już dostępny na VOD. Nic gorętszego na jesienny weekend nie znajdziecie.

Jesień coraz bardziej się u nas rozgaszcza. Szaruga za oknem daje się we znaki i pozostaje tylko z ciepłym napojem w ręku i łezką w oku wspominać minione bezpowrotnie lato. Na szczęście nie jest za późno, aby wybrać się w jeszcze jedną wakacyjną podróż. Tym razem filmową. Lepszej destynacji niż "Motel Destino" w tym wypadku nie znajdziecie. To thriller, który wyjątkowo mocno pobudza zmysły. Zabiera nas na brazylijskie wybrzeże, gdzie rozgrywa się opowieść tak gorąca, że dyniowe latte zechcecie zamienić na kawę mrożoną.
Choć samej fabuły wcale tak wiele w filmie nie ma. Historia kręci się wokół Heraldo, który po upojnej nocy z nieznajomą budzi się zamknięty w tytułowym motelu. Bez pieniędzy i telefonu nie może się wydostać - ktoś musi uregulować rachunek. Pech chce, że w tym czasie miał być zupełnie gdzie indziej i zmusić pewnego delikwenta do spłaty długu. Jego brat poszedł to załatwić bez niego i został zabity. Z tego właśnie względu teraz musi ukrywać się przed niebezpiecznymi zleceniodawcami. Zatrzymuje się w Destino, gdzie staje się facetem od wszystkiego - skocze na zakupy, naprawia klimatyzację i zmienia pokrytą spermą pościel.
Motel Destino - co obejrzeć w weekend?
"Motel Destino" rozpoczyna się dynamicznie, ale zaraz się rozleniwia. Stojący za kamerą Karim Ainouz ma przyczynek do prowadzenia wartkiej akcji, bo w miarę upływu czasu scenarzysta Wislan Esmeraldo zapożycza się fabularnie w klasyce kina noir. Gdy tylko Heraldo wdaje się w romans z żoną właściciela tytułowego przybytku, nie sposób opędzić się od skojarzeń z "Listonosz zawsze dzwoni dwa razy". Aczkolwiek do samego końca reżysera bardziej od posuwania narracji naprzód, interesuje budowanie atmosfery.
Choć film do samego końca pozostaje wierny swym pulpowym korzeniom - bohaterowie z marginesu, uproszczona psychologia postaci, planowanie zbrodni w tle - zamiast się z nimi obnosić, woli celebrować momenty nic-nie-dziania-się. Cały czas jest mrocznie, parno i duszno, ale jak to w wakacje już bywa, zegar tyka znacznie wolniej niż zazwyczaj. Przychodzi nam bowiem oglądać, jak Heraldo wypełnia sobie czas niezobowiązującymi rozrywkami. Tańczy z szefem i kochanką nad basenem, nie stroni od alkoholu i kiedy akurat nie może znaleźć ustronnego kąta, aby samemu oddać się cielesnym uciechom, chętnie podgląda gości motelowych podczas coraz bardziej wyuzdanych praktyk seksualnych.
Scen erotycznych jest tu całkiem sporo. Ainouz się ich nie wstydzi. Stroniąc od pornograficznych szczegółów, lubi im się przyglądać - z bliska lub oddali - i przedłużać w nieskończoność. Zawsze dba przy tym o odpowiedni nastrój. Bohaterowie (nie tylko, ale przede wszystkim) w najbardziej intymnych sytuacjach zawsze skąpani są w intensywnym neonowym świetle. Gorąca czerwień, czy jaskrawy błękit skutecznie rozpalają zmysły widzów. Od żaru wijących się na ekranie ciał idzie się sparzyć.
Ale "Motel Destino" to nie tylko wysmakowany softcore. Cały film ze swoim powolnym tempem i pięknymi widokami mocno rezonuje na zmysły widzów, stając się istnie sensualnym wrażeniem. Niewiele co prawda się w nim dzieje, ale nic to nie przeszkadza. Ainouz buduje świat przedstawiony w taki sposób, że chce się w nim przebywać nawet dłużej, niż jest nam dane. Myślami wraca się więc do niego, jak do pierwszego wakacyjnego romansu.
"Motel Destino" obejrzysz w serwisach Premiery CANAL+, Nowe Horyzonty VOD i Player.
Więcej o filmach na VOD poczytasz na Spider's Web:
- Widzieliśmy nową wersję kultowego fantasy. I zapłakaliśmy
- To telewizja czy streaming? A może jedno i drugie? Tak działa Player.pl
- Widzieliśmy dreszczowiec od twórcy kultowych horrorów. Gra w nim Anna-Maria Sieklucka
- Nazywa się go najlepszym horrorem tego roku. Zaraz trafi na VOD
- Ten film ledwo trafił do kin, a zaraz wleci na VOD. Nie minie nawet miesiąc