Polskie filmy na 2022 rok. Najciekawsze premiery z naszego podwórka

Polskie filmy na 2022 rok w wielu przypadkach zapowiadają się dość typowo. Ot, kilka opartych na kliszach komedii romantycznych o różnym budżecie, kontynuacja znanej serii, coś o księdzu, coś o gangsterach, Patryk Vega i inne gnioty. Jest też kilka dość intrygująco zapowiadających się tytułów, które zdążyły już przykuć naszą uwagę. Wiążemy z nimi spore nadzieje - w końcu każdego roku kilku rodzimych twórców obdarowuje nas znakomitymi obrazami (ostatnio wyłoniliśmy najlepsze polskie filmy 2021). W niniejszym tekście wymieniamy te najciekawsze i najgłośniejsze produkcje, które mogą w najbliższych dwunastu miesiącach mocno namieszać.

Wśród najciekawiej zapowiadających się polskich filmów, których premiera odbędzie się w 2022 roku, wyróżniają się biopiki ("Gierek", "Johnny"), nowa animacja twórczyni "Twojego Vincenta" (adaptacja "Chłopów"), nowy polski film Netfliksa z kategorii young adult czy ekranizacja prozy Doroty Masłowskiej. Myślę, że będzie co oglądać.

Akcja tego biograficznego filmu będzie toczyć się w latach 1970-1982 i skupi się na życiu Edwarda Gierka (Michał Koterski) i jego żony, Stanisławy (Małgorzata Kożuchowska). Obok wymienionych aktorów w filmie zobaczymy także Jana Frycza, Agnieszkę Więdłochę, Krzysztofa Tyńca, Macieja Zakościelnego, Sebastiana Stankiewicza, Cezarego Żaka i Filipa Tłokińskiego. Przekładana wcześniej premiera odbędzie się pod koniec stycznia.

Premiera: 21 stycznia

Innym potencjalnie ciekawym, zapowiadanym na 2022 rok polskim filmem jest "Zadra". W tytułową rolę utalentowanej dziewczyny z blokowiska wciela się Magdalena Wieczorek. Jej bohaterka walczy o uznanie na rapscenie; choć wydaje się być zwykłą nastolatką, przed mikrofonem zyskuje niesamowitą energię i charyzmę, dzięki którym może porwać tłumy. Jednak w tym dość hermetycznym męskim środowisku ciężko o miejsce dla takich, jak ona. "Zadra" walczy o marzenia, ale przede wszystkim o lepsze jutro dla swojej rodziny. Data premiery nie została jeszcze ustalona.

Patryk Vega przyzwyczaił nas już do przynajmniej dwóch premier swoich filmów rocznie. I choć opinie na ich temat są przeważnie krytycznie, a na domiar wszystkiego od pewnego czasu mają one charakter misyjny, to za każdym razem dużo się o nich mówi, a widzowie tłumnie przybywają na seanse. Jego najnowszy obraz ma być dramatem obyczajowym, który opowie o miłości w czasach lockdownu.

Premiera: 4 lutego

Drugi w tym roku film w reżyserii Michała Węgrzyna ("Proceder"). Będzie to komedia gangsterska inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które raper Kali opisał w swojej książce. Obraz zapowiadany jest jako współczesna wersja "Romea i Julii". Dwóch przyjaciół (Krime i Wajcha) dostaje propozycję nie do odrzucenia - możliwość zarobienia naprawdę dużych pieniędzy. Planują, że będzie to ich ostatni skok, który ustawi ich już na całe życie. Tymczasem życie napisze dla nich zupełnie inny scenariusz. Człowiek, na którego dostają zlecenie okaże się ojcem dziewczyny, dla której główny bohater kompletnie straci głowę.

Premiera: 11 lutego

Kolejny polski film na 2022 rok to adaptacja prozy Doroty Masłowskiej. Produkcja jest pełnometrażowym debiutem Aleksandry Terpińskiej, która podjęła się przełożenia na filmowy język opowieści o Kamilu i Iwonie. On ma 32 lata i seksowną dziewczynę, ale wciąż mieszka z matką, marząc o karierze rapera i pracując dorywczo. Ona żyje w luksusie na kredyt, jako żona Maćka. Nie jest jednak szczęśliwa w związku. Chociaż pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego, to wzajemna relacja pozwoli im inaczej spojrzeć na swoje życie. W filmie występują m.in. Jacek Beler jako Kamil, Magdalena Koleśnik jako Aneta, dziewczyna Kamila, Sonia Bohosiewicz jako Iwona, kochanka Kamila, Sebastian Fabijański jako narrator.

Premiera: 18 marca

"Pod wiatr" w reżyserii Kristoffera Rusa to nowy polski film Netfliksa dla młodych widzów. Główna bohaterka, Ania, ukończyła prestiżowe warszawskie liceum i dostała się na medycynę w Londynie. On - Michał - pracuje jako instruktor kitesurfingu nad morzem, dzięki czemu łączy zarabianie pieniędzy z pasją. Poznają się na Helu. Niezwykły urok chłopaka powoduje, że dziewczyna przekracza swoje granice i wkracza w zupełnie nieznany świat kitesurfingu, muzyki i zabawy. Rodzące się między nimi uczucie nie podoba się ani jej rodzinie, ani jego przyjaciołom.

Premiera: 10 lutego

W 1999 roku historię Sławomira Sikory, którą żyła cała Polska, zekranizował Krzysztof Krauze. W głośnym "Długu" pokazał jak bezsilność i brak zaufania do organów ścigania może doprowadzić zwykłego człowieka do ostateczności. Ponad 20 lat później drogę do ułaskawienia Sikory pokazują twórcy filmu "Mój dług". W produkcji zwyczajny obywatel skazany za zamordowanie brutalnego bandyty musi znaleźć w sobie siłę, by przeżyć wieloletnie więzienie - twórcy zapowiadają ją jako wstrząsającą, autentyczną historię nierównej walki o sprawiedliwość i przetrwanie.

Premiera: 25 lutego

Dawid Ogrodnik w biopicu? Znamy to dobrze - i nie mamy nic przeciw, zwłaszcza, że wszystko zapowiada kolejną niesamowitą kreację aktora. Historia ks. Jana Kaczkowskiego jest tu opowiedziana z perspektywy Patryka Galewskiego, jego podopiecznego, który nie miał łatwego startu w życiu. Duchowny angażuje młodych chłopaków z zawodówki, na pozór twardych buntowników, w pomoc śmiertelnie chorym. W swojej pracy skupia się na bliskości, czułości i walce o relacje z drugim człowiekiem.

Premiera: 23 września

Ten film ma szansę być naprawdę kawałem przedniej rozrywki. Uwaga: w tej komedii kryminalnej Tadeusz Boy-Żeleński (T. Kot), Witkacy (M. Dorociński), Joseph Conrad (A. Seweryn) i Bronisław Malinowski (W. Mecwaldowski), cztery znakomitości zakopiańskiej bohemy, budzą się po mocno zakrapianej, całonocnej imprezie. Głowy pękają im od kaca, nikt nic nie pamięta, a sytuacji nie poprawiają znalezione na podłodze zwłoki nieznanego mężczyzny. Dodatkowo do drzwi domu dobijają się właśnie stróże prawa, a to dopiero początek kłopotów. Rozpoczyna się wyścig z czasem, w którym bohaterowie muszą uwolnić się nie tylko od podejrzeń, ale także od równie niebezpiecznych środowiskowych plotek i jak najszybciej wyjaśnić zagadkę tajemniczej śmierci.

Premiera: 18 listopada

Nowy film producentów głośnego "Bożego Ciała". Jest rok 1989. Młoda dziewczyna, Maryśka zachodzi w ciążę ze starszym od niej milicjantem. Mężczyzna nie chce dziecka i zmusza kobietę do aborcji. Mimo kiepskiej sytuacji materialnej i ambitnych planów życiowych, Maryśka decyduje się urodzić, a milicjant. Wkrótce potem na świat przychodzi jej syn. Bardzo szybko okazuje się, że chłopiec mocno różni się od rówieśników: jest dziwnie wycofany, zamknięty w sobie, a jedyne wypowiadane przez niego słowo to "śubuk". Mijają kolejne lata, syn Maryśki zostaje wyrzucony z przedszkola, a po jakimś czasie pojawia się diagnoza lekarzy: chłopiec ma autyzm. Maryśka początkowo nie wie, jak odnaleźć się w tej sytuacji - w Polsce lat 90. nikt nie rozumie tego zaburzenia.

Premiera: 9 września

Film Anny Kazejak zapowiadany jako współczesny komediodramat, który dotyka tematu tożsamości w czasach, gdzie znane nam do tej pory wzorce przestały mieć znaczeni -czyli obraz pokolenia dzisiejszych 40-latków. W produkcji grupa przyjaciół wybiera się z dziećmi na tradycyjny wyjazd na długi weekend, który od lat spędzają na duńskiej wyspie Bornholm. Incydent między dziećmi wywoła falę kryzysu w ich relacjach. Każda z par sprawia wrażenie szczęśliwej, ale czy tak jest naprawdę? Data premiery filmu nie została jeszcze ustalona.

Jesienią 2022 roku zadebiutuje nowa animacja Doroty Kobieli, twórczyni nominowanego do Oscara (i wielu innych nagród) "Twojego Vincenta". Podobnie jak wspomniane dzieło, "Chłopi" również będą zrealizowani w technice animacji malarskiej. W obsadzie znaleźli się m.in. Mirosław Baka, Ewa Kasprzyk, Małgorzata Kożuchowska, Sonia Bohosiewicz, Maciej Musiał i Julia Wieniawa. Sceny nakręcone z aktorami zostaną klatka po klatce ręcznie namalowane jako olejny obraz - łącznie ma to być 72 tys. klatek. W projekcie bierze udział ponad 50 malarzy.

Premiera: 7 października

2022 rok może obfitować w udane polskie produkcje - a przecież wymienione powyżej tytuły to zaledwie wierzchołek góry lodowej! Być może jakiś niepozorny film okaże się hitem, a niezapowiedziana jeszcze niespodzianka podbije serca widzów? Tak czy inaczej, warto dawać rodzimym filmom szansę i chodzić do kina, by wspierać tych twórców, którzy zaproponują nam coś nietuzinkowego. A jak pokazał zeszły rok, znakomitych rodzimych produkcji nie brakuje.