Wczoraj Netflix udostępnił zwiastun trzeciego sezonu "Potwora" słynnej antologii poświęconej seryjnym mordercom - w tej odsłonie jej bohaterem będzie legendarny Ed Gein. Zapoznałem się z tym materiałem i, szczerze powiedziawszy, wywołał on u mnie gigantyczny dyskomfort.

Nie pierwszy i nie ostatni raz Ryan Murphy bierze się za serialową opowieść o seryjnym mordercy. Bohaterami poprzednich części byli Jeffrey Dahmer oraz bracia Lyle i Erik Menendezowie. Tym razem twórca postawił na jednego z najokrutniejszych i najbardziej przerażających seryjniaków w historii. Powszechnie znane są bowiem mordercze działania Geina, na którego farmie dokonano wielu makabrycznych odkryć, takich jak czaszki wieńczące słupki łóżka, miski również wykonane z czasek, pas z ludzkich sutków, czy maski wykonane ze skór zdartych z kobiecych twarzy.
Serial o Edzie Geinie zapowiada się świetnie i obrzydliwie naraz
To oczywiście część "dziedzictwa" Geina, który z czasem stał się popkulturową inspiracją, a na bazie jego legendy powstała m.in. "Teksańska masakra piłą mechaniczną". Z historii mordercy, na różne filmowe sposoby, czerpali także m.in. Alfred Hitchcock, Rob Zombie, czy Jonathan Demme. Netfliksowski "Potwór" to jednak, o ile mnie pamięć nie myli, pierwsza produkcja poświęcona Geinowi z tzw. mainstreamu.
Powyżej możecie zobaczyć zaprezentowany przez Netfliksa zwiastun serialu o Edzie Geinie. Prawdę powiedziawszy, jest we mnie kilka wilków. Jeden z nich jest szczególnie zaniepokojony tym, co widział w tym materiale. Nie przesądzam, że to będzie zły serial, natomiast już na tym etapie czuję, że krytycy fetyszyzacji seryjnych morderców przez popkulturę mogą mieć w 3. sezonie najwięcej argumentów do wygłaszania swoich poglądów.
Jasne, Gein jawi się tutaj jako psychopata, człowiek o wyraźnym skrzywieniu seksualnym. Mam jednak wrażenie, że równocześnie próbuje się w zwiastunie pokazać to jako atrakcję, do której dołoży się dobry soundtrack, zagra światłem (nie rozumiem oświetlonej bielizny) - zrobi się z tego po prostu zakazany owoc, od którego trudno będzie odwrócić wzrok. Wina, oczywiście, zostanie położona na barkach widzów - zbiorowego potwora, który patrzy, podziwia i chce więcej. Mówiąc wprost - obawiam się, że w przypadku trzeciego "Potwora" efekt seksualizacji i wypłaszczania głównego bohatera może być jeszcze bardziej brzemienny w skutkach, niż zobaczyliśmy to u Jeffreya Dahmera kilka lat temu.
Ale żeby nie było, że jestem tylko i wyłącznie marudą - cokolwiek wokół tej antologii się dzieje, Ryan Murphy i spółka zwykle przykładają się, by postacie, które są głównymi bohaterami produkcji, miały w sobie coś skomplikowanego, niejednoznacznego. Z jednej strony mamy nie wątpić w ich bezwzględność, a z drugiej - szukać w nich głębi. Evan Peters dostarczył nam doskonałą i wybitnie mocną aktorsko kreację Dahmera, a w przypadku trzeciego sezonu jestem w stanie zaryzykować tezę, że możemy mieć do czynienia z powtórką z rozrywki. Charlie Hunnam w głównej roli wydaje się dopasowany wręcz niesamowicie - wygląda niezwykle podobnie do Geina, a w zwiastunie zdaje się potężnie odzwierciedlać jego przerażającą grozę połączoną z jakąś formą problemów psychicznych. Ba, jestem zdania, że możemy mieć do czynienia z życiową rolą Hunnama. Dokonano także wspaniałego castingu, jeśli chodzi o postać słynnej matki Eda. Wciela się w nią Laurie Metcalf i szczerze mówiąc - uważam ją za idealną postać do zagrania tak straszliwej i despotycznej postaci, jak Augusta Gein.
Na najnowszego "Potwora" czekam, ale nie jestem do końca pewien, czy w taki sposób, w jaki zwykle czekam na produkcję, która mnie ekscytuje. Zapowiada się, że ta odsłona może wywołać największy szok spośród dotychczasowych. Z jednej strony mamy rewelacyjnie zapowiadających się aktorów, z drugiej doskonały potencjał do ciekawej, mrocznej opowieści, z trzeciej zaś silne pole do fetyszyzacji figury seryjnego mordercy. Mam nadzieję, że Netflix nie poszedł w tę ostatnią i nie zapomniał jak robi się dobre, tematyczne produkcje.
Potwór: Historia Eda Geina - obsada
- Charlie Hunnam jako Ed Gein
- Laurie Metcalf jako Augusta Gein
- Suzanna Son jako Adeline Watkins
- Tom Hollander jako Alfred Hitchcock
- Olivia Williams jako Alma Reville
- Vicky Krieps jako Ilse Koch
- Lesley Manville jako Bernice Worden
- Joey Pollari jako Anthony Perkins
- Addison Rae jako Evelyn Hartley
- Will Brill jako Tobe Hooper
- Mimi Kennedy jako Mildred Newman
Premiera serialu "Potwór: Historia Eda Geina" na Netfliksie jest zaplanowana na 3 października 2025.
Więcej o produkcjach Netfliksa przeczytacie na Spider's Web:
- Użytkownicy Netfliksa mają nowy ulubiony serial. W Polsce o nim cicho
- Strzeżcie się nowego thrillera Netfliksa. Można zanudzić się na śmierć
- Polska komedia prosto z kin ekspresowo trafi na Netfliksa
- Będzie spin-off Wednesday. O kim opowie nowy serial z uniwersum Tima Burtona?
- Netflix wspaniale kończy 2025 rok. Wielkie hity nadchodzą