#B69AFF
REKLAMA

Historia Eda Geina - recenzja. Potwory Netfliksa nie były aż tak mroczne

Twórcy serialu "Potwory" postawili poprzeczkę absurdalnie wysoko. "Historia Eda Geina" to nie tylko najlepszy i najbardziej mroczny oraz brutalny sezon w całej antologii - gdyby potraktować go jako osobną produkcję, byłby również jedną z najlepszych na Netfliksie. Najnowsza odsłona jest absolutnie zaskakująca, a Charlie Hunnam jest w niej nie do poznania.

OCENA :
9/10
historia eda geina recenzja potwory serial netflix
REKLAMA

"Potwory" to jeden z najpopularniejszych seriali Netfliksa - jego 1. sezon, "Historia Jeffreya Dahmera", znajduje się obecnie na 4. miejscu wśród najchętniej oglądanych tytułów streamingowego giganta z imponującą liczbą miliarda obejrzanych godzin. Po premierze 2. sezonu o braciach Menendez można by pomyśleć, że było to szczęście nowicjusza - "Historia Lyle'a i Erika Menendezów" nie była już tak dobrze oceniana jak jej poprzednik.

Najnowsza odsłona wskazuje jednak na to, że Ryan Murphy i Ian Brennan, twórcy serialu, obrali zupełnie inny kierunek i bardzo im się to opłaciło. "Historia Eda Geina" to jedna z najbardziej interesujących i najlepiej zrealizowanych produkcji w serwisie, która pozwala spojrzeć na tę mroczną opowieść nieco szerzej. To perełka Netfliksa, w której Charlie Hunnam lśni najjaśniej od czasu "Synów Anarchii".

REKLAMA

Potwory. Historia Eda Geina - recenzja serialu w serwisie Netflix

Ed Gein (Charlie Hunnam) to młody mężczyzna, który żyje na pustkowiu w Wisconsin w latach 50. Jego jedynym zajęciem jest oporządzanie gospodarstwa i prace na sporym terenie ziemi, gdzie znajduje się dom rodziny Geinów. Ed mieszka w nim wraz ze świątobliwą matką, Augustą (Laurie Metcalf), która kładzie duży nacisk na religię i modlitwę. Do tego stopnia, że gdy nakrywa syna na masochistycznej masturbacji, podczas której ubrany jest w damską bieliznę, każe mu się rozebrać i zmusza go do wysłuchiwania fragmentów Pisma Świętego.

Gein jest również napominany, by nigdy nie nawiązywał bliższych relacji z kobietami - matka na każdym kroku wpaja mu bowiem, że akt seksualny z kobietą może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy dwoje ludzi ma nadzieję na spłodzenie dziecka. W związku z tym na każdą wzmiankę o potencjalnych "przyjaciółkach" syna reaguje wściekłością, nazywając je ladacznicami. Mimo to Edowi wpada w oko jedna dziewczyna - Adeline (Suzanna Son).

Pewnego dnia mężczyzna spotyka się z nią w barze, gdzie po raz pierwszy widzi na własne oczy spustoszenie, jakie zasiała II wojna światowa. Jest rok 1943, kiedy Adeline pokazuje mu zdjęcia zwłok Żydów z obozów koncentracyjnych, a także przekazuje mu komiks o Ilsie Koch, Wiedźmie z Buchenwaldu. Od tej pory Ed zaczyna doświadczać dziwnych wizji, w których dodatkowo słyszy głos swojej matki. To właśnie on nakazuje mi wykopywać zwłoki z pobliskiego cmentarza, co rozpala w nim pasję w postaci wykonywania rzeczy codziennego użytku z ludzkich ciał.

"Historię Eda Geina" charakteryzuje wielowarstwowa narracja. Akcja serialu rozgrywa się bowiem nie tylko w czasie, gdy Gein rozpoczynał swoje makabryczne dzieło, ale również w 1956 roku, kiedy Alfred Hitchcock planuje nakręcić film "Psychoza", inspirowany zbrodniami Geina. Jest tą wątek płynnie wpleciony w główną oś fabularną, w którym pojawiają się prawdziwe postaci - oprócz Hitchcocka jest to Anthony Perkins, odtwórca roli Normana Batesa, czy też Janet Leigh, która wcieliła się w Marion. Zostało to przemyślane wspaniale, bo faktycznie Gein był inspiracją nie tylko do stworzenia "Psychozy", ale również "Milczenia owiec" czy "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną".

Oprócz tego, że przeplata się ze sobą świat młodego Geina z 1943 roku ze światem Hitchcocka w momencie powstawania "Psychozy" w 1956 roku, to dodatkowo w tle obecny jest wątek związany z II wojną światową. Pojawiają się sceny ze wspomnianą Ilsą Koch, które rozgrywają się w nazistowskich Niemczech, a także fragmenty wizji Geina, w których jest obecny wśród niemieckich oficerów. Zostało to nakręcone i zmontowane genialnie - dzięki temu, że sam Ed wierzy, iż znajduje się w centrum tamtych wydarzeń, to widz również doświadcza swojego rodzaju immersji.

Pomysł na rozbicie historii na kilka różnych wątków był doskonały - dzięki temu twórcy mogli spróbować czegoś zupełnie nowego, co znacznie różni się od poprzednich sezonów. Nie jest to po prostu fabularyzowana historia o mordercy, która spokojnie mogłaby zostać sprzedana w najprostszej formie (widzowie i tak by ją kupili). Murphy i Brennan zdecydowali się na tym polu eksperymentować i to im się bardzo opłaciła - ostateczny produkt ogląda się z zaintrygowaniem, ale i poczuciem niepokoju. Na te emocje ma wpływ nie kto inny, jak Charlie Hunnam.

Hunnam błyszczy i w kontekście tej kreacji będzie o nim najgłośniej od czasów "Synów Anarchii". Kiedy aktor pierwszy raz otwiera usta, będąc w swojej roli, można tylko zbierać szczękę z podłogi. Hunnam, do tej pory odtwórca bardzo męskich i często luzackich bohaterów, tym razem zagrał mężczyznę z problemami psychicznymi, który jedyne, czego łaknie, to miłości od swojej matki. Wszedł w swoją rolę na sto procent - mimiką, chodem, wyglądem i głosem. Był dosłownie nie do poznania. To w dużej mierze dzięki niemu 3. sezon "Potworów" jest najlepszym, jaki dotąd powstał.

REKLAMA

O produkcjach Netfliksa czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-03T14:34:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-03T12:38:28+02:00
Aktualizacja: 2025-10-03T08:37:54+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T18:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T15:07:36+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T13:52:40+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T17:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T14:22:53+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T12:19:45+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T09:20:13+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T14:26:21+02:00
Aktualizacja: 2025-09-30T13:50:30+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA