Film „Thunderbolts” wprowadził do MCU postać Boba oraz jego potężne alter ego - Voida i Sentry’ego, przy okazji nakreślając pobieżnie tajemniczą przeszłość postaci. Pojawienie się Sentry’ego było zresztą od dawna tematem licznych spekulacji fanów. I nic dziwnego.

Wprowadzenie Sentry’ego do Kinowego Uniwersum Marvela niesie ze sobą ogromne konsekwencje dla przyszłych produkcji. W komiksach była to bowiem jedna z najpotężniejszych postaci - jego potęgę porównuje się do „miliona wybuchających słońc”. Jego obecność mogłaby całkowicie przedefiniować układ sił w MCU, przewyższając pod względem mocy nawet największych bohaterów i złoczyńców - o czym przypomniał w ostatnich dniach serwis Screen Rant. Nic dziwnego, że twórcy filmu wprowadzili zmiany w jego backstory adaptując ją z artystyczną swobodą - a jednocześnie, uwaga, pogłębiając psychologiczny wymiar postaci.
Bob od początku jawi się jako zagubiony, całkowicie zdezorientowany - nie wie, jak trafił do miejsca z „dowodami”, które ma ulec zniszczeniu. Zapytany o to, co pamięta, odpowiada, że jego ostatnim wspomnieniem jest pobranie krwi do celów medycznych - a potem obudził się w tym pomieszczeniu.
Thunderbolts: Bob, Sentry, Void - komiks a film
Z czasem poznajemy więcej szczegółów z jego przeszłości. Asystentka Valentiny Allegry de Fontaine, Mel, stwierdza, że Bob to człowiek głęboko zraniony i kompletnie nieprzystosowany do boskiej mocy, którą posiadł. Dowiadujemy się też, że niegdyś zmagał się z uzależnieniem od narkotyków, a w trakcie tułaczki po Azji Południowo-Wschodniej zgłosił się na ochotnika do medycznych testów prowadzonych przez firmę OXE: fasadową organizację należącą do Valentiny. To właśnie tam, w Malezji, zainicjowano tajny projekt mający na celu stworzenie bohatera na tyle potężnego, by zastąpił całą drużynę Avengers. Tym herosem miał być Sentry.
Spośród wszystkich uczestników Bob jako jedyny przeżył eksperyment - mimo że początkowo uznano go za zmarłego.
Jego dzieciństwo było naznaczone traumą: ojciec znęcał się nad chłopakiem, a matka pozostawała obojętna. Te doświadczenia doprowadziły do depresji i urojeń, które w dorosłości przybrały formę dwóch skrajnych osobowości - Sentry’ego i Voida - ujawniających się po otrzymaniu nadludzkich mocy. Filmowa wersja tej historii w dużej mierze pozostaje wierna komiksom, choć zmodyfikowano kluczowy element: sposób, w jaki Bob wchodzi w posiadanie nowych zdolności.
W materiale źródłowym to właśnie uzależnienie skłania Reynoldsa do zażycia Złotego Serum Sentry’ego - nieudanego eksperymentu mającego z założenia udoskonalić serum superżołnierza (to, które krąży w żyłach Kapitana Ameryki czy Zimowego Żołnierza). Substancja sprawia, że komiksowy Bob sam staje się autorem własnej przemiany - dokonuje wyboru. W „Thunderbolts” natomiast wszystko rozgrywa się z inicjatywy Valentiny: Bob staje się w gruncie rzeczy ofiarą cudzych ambicji.
Pierwotnie postać została wprowadzona do uniwersum Marvela w 2000 r.; później ujawniono, że działała w ukryciu od dekad, walcząc u boku największych herosów. Po pierwszym pojawieniu się Voida, Sentry poprosił Doktora Strange’a i Mr. Fantastica o pomoc w usunięciu wspomnień o nim - nawet z własnego umysłu. I choć Marvel Studios sięgnęło już po podobny zabieg (np. w „Spider-Man: No Way Home”), tym razem zrezygnowano z tak radykalnego ruchu. Bob zostaje wprowadzony dopiero na początku swojej drogi - jego przemiana pozostaje okryta tajemnicą, a sam bohater decyduje się na mniej skrajną strategię walki ze swoimi alter ego.
Finał „Thunderbolts” pokazuje nam próbę wyrwania Boba spod wpływu Voida, metafory depresji - akcja toczy się w sferze odzwierciedlającej jego własny umysł. Po zwycięstwie, gdy ofiary Voida powracają do świata materialnego bez szwanku, Valentina ogłasza, że Thunderbolts to Nowi Avengers - a Bob jest jednym z nich. W scenie po napisach widzimy, że Nowi Avengers oswajają się ze swoją nową rolą i estetyką. Bob - przefarbowany na blond - trzyma się na uboczu. Gdy sugeruje się, by wyniósł Red Guardiana w kosmos, uprzejmie odmawia - wyjaśniając, że moc Sentry’ego nie może zostać przywołana bez ryzyka, że wówczas powróci również Void.
A zatem mimo tego, że Bob należy do nowej drużyny superbohaterów, musi nieustannie tłumić swoje moce, by nie dopuścić do ponownego przejęcia kontroli przez Voida. Sentry wciąż w nim tkwi - gotów ujawnić się, gdy sytuacja będzie naprawdę dramatyczna. Zapewne wkrótce zobaczymy to na wielkich ekranach; choć na razie pozostaje bierny, trudno oczekiwać, że tak pozostanie (przypomnę, że Lewis Pullman został już ogłoszony jako członek obsady „Avengers: Doomsday”. Urocze, że Thunderbolts objęli go opieką, świadomi zagrożenia, jakie niesie jego niestabilność.
Czytaj więcej o Marvelu:
- Premiery kinowe maja 2025 - najciekawsze filmowe nowości. Na co warto się wybrać?
- Thunderbolts* - sceny po napisach. Ile ich jest i o czym opowiadają?
- Thunderbolts* - recenzja. Czy to najlepszy Marvel i film motywacyjny od lat? Być może
- Dokładnie 6 lat temu Marvel wypuścił swój najbardziej widowiskowy film. Potem było tylko gorzej
- Sebastian Stan przyznaje: rola Bucky'ego była dla niego zbawieniem. Aktor broni Marvela