4. sezon „Wiedźmina” debiutował w ofercie Netfliksa. Czy to faktycznie przedostatnia premiera produkcji ze świata zabójcy potworów?

Najkrótszy sezon serialowego „Wiedźmina” został właśnie rzucony na pożarcie fanom. Zachwytów raczej się nie spodziewam, choć co bardziej zdystansowani odbiorcy z pewnością docenią część zmian i bardziej udanych elementów 4. odsłony. Której, niestety, wciąż nie sposób nazwać „dobrą”.
Czy to faktycznie przedostatni rozdział przed zamknięciem ekranowego uniwersum, wobec którego Netflix miał tyle planów? Prequele, spin-offy i inne requele - zapowiedzi było sporo, ale koniec końców streamingowy gigant postanowił zakręcić kran z gotówką i wymusić porzucenie wszystkich tych projektów. Postanowiono, że główna fabuła - adaptacja sagi autorstwa Andrzeja Sapkowskiego - zostanie opowiedziana do końca, jednak na przestrzeni pięciu, nie zaś sugerowanych wcześniej siedmiu serii.
Trudno dziwić się Netfliksowi: ekipa, której powierzono zadanie budowy serialowo-filmowej wersji wiedźmińskiego świata, dała ciała. Miał być hit na miarę „Gry o tron”. Epickie fantasy, które pokocha cały świat. Niestety, twórcy z jakiegoś powodu uznali, że zbyt wierne bazowanie na prozie Sapkowskiego uniemożliwi podbicie serc szerokiej widowni. To nie tak, że scenarzyści nie rozumieją źródła - ono nie jest zresztą zanadto wymagające intelektualnie. To kwestia wyjścia z błędnych założeń, mylnej oceny. Przeciętny widz to dla autorów idiota, którego proza Sapkowskiego przerasta, wobec czego postanowiono wszystko uprościć, spłycić, nieudolnie „ufajnić”, zintegrować vibe serialowego "Herkulesa" z vibe'em wspomnianej adaptacji prozy George'a R.R. Martina, co przecież nie mogło się udać.
Zrozumiałe, że serial nie miał być skrojony pod polskiego fana książek AS-a, a pod globalną widownię - niestety, wyszło na to, że pani Lauren Hissrich z obstawą nie mają o niej najlepszego mniemania.
Wiedźmin, sezon 5. Kiedy premiera? Co dalej?
W kwietniu 2024 r. Netflix oficjalnie ogłosił, że serial zakończy się na 5. serii. 4. i 5. sezon były produkowane „back-to-back”, czyli jeden po drugim, co miało zapewnić sprawniejszą ciągłość narracyjną i ograniczyć długość przerwy między sezonami. Prace nad zdjęciami do „piątki” zakończono we wrześniu 2025 r. Obecnie seria znajduje się w postprodukcji - z uwagi na obszerną ilość efektów wizualnych, CGI i prac montażowych, trochę to potrwa. Znacznie dłużej niż dotychczas, co dała do zrozumienia sama showrunnerka.
Jednak dzięki realizacji jeden po drugim, na premierę nie będziemy musieli czekać bardzo długo. Ekipa jest na ostatnich etapach tworzenia finalnej wersji - można zatem zakładać, że sezon trafi na Netfliksa latem lub jesienią 2026 r. - nie później. Nie wiemy, ilu odcinków i jakiej ich długości się spodziewać - dotychczas każda z odsłon obejmowała osiem epizodów trwających przeważnie niecałą godzinę.
5. seria ma adaptować wydarzenia z części 4. tomu sagi (którą 4. odsłona serialu już „nadgryzła”); akcja rozpocznie się zatem niemal natychmiast po wydarzeniach z ostatniego finału.
Czytaj więcej:
- Hollywood płacze nad kinem dla dorosłych. Filmy za miliony zarabiają grosze
- Liam Hemsworth zastąpił Henry'ego Cavilla. Który jest lepszym Geraltem?
- Rosario to horror, w którym chwila czekania zmienia się w koszmar. Recenzja
- Williams łamał zasady na planie Stowarzyszenia Umarłych Poetów. Stworzył tę rolę
- Reżyser Road House pożarł się z Amazonem. Powstaną dwie drugie części







































