Serialowy "Władca Pierścieni" to plagiat? Pisarz pozywa Amazona i Tolkien Estate na 250 mln dolarów
To musi być cudowne uczucie, kiedy patrzy się, jak wymyślony przez ciebie świat i bohaterowie ożywają na ekranie. No, chyba że nie znalazłeś się na liście płac. I do tego twórcy nie wspomnieli o tobie w napisach. To właśnie miało spotkać pewnego pisarza, gdy oglądał "Władcę Pierścieni: Pierścienie Władzy" od Amazona.
"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" to najdroższy serial w historii. Amazon pieniędzy na swoją produkcję fantasy nie szczędził. Kiedy już zadebiutowała na Prime Video wszyscy zaczęli ją oglądać (nawet jeśli był to hatewatching). Według firmy Jeffa Bezosa tytuł stał się hitem. Już w przyszłym roku mamy doczekać się 2. sezonu. Tymczasem, pewien pisarz utrzymuje, że mamy do czynienia z plagiatem.
Fabuła "Pierścieni Władzy" rozgrywa się na tysiące lat przed wydarzeniami "Hobbita" i "Władcy Pierścieni". Demetrious Polychron, inspirując się twórczością J.R.R. Tolkiena, napisał całą siedmiotomową serię "The War of the Rings", a twórcy serialu Amazona mieli go splagiatować. A dokładniej skopiować wątki z pierwszej części cyklu - "The Fellowship of the King". Dlatego pisarz zamierza walczyć o swoje na drodze sądowej.
Czytaj także:
- Amazon chwalił się rekordami "Pierścieni Władzy". Zapomniał powiedzieć, ile osób obejrzało serial do końca
- Warner nie będzie wchodzić w drogę Amazonowi. O czym mogą opowiadać nowe filmy ze świata "Władcy Pierścieni"?
- "Pierścienie Władzy" rujnują kanon Tolkiena? Niekoniecznie
- Tolkien zasłużył na odpoczynek. Nie tylko "Pierścienie Władzy" rozmieniają go na drobne
Władca Pierścieni - pisarz twierdzi, że serial Amazona to plagiat
Według pozwu złożonego przez Demetriousa Polychrona, do którego dotarł portal RadarOnline, chociaż "The Fellowship of the King" nawiązuje do twórczości Tolkiena, jest to dzieło oryginalne. Stworzone przez niego postacie i linie fabularne wypełniają jednak połowę całego serialu Amazona. Twórcy produkcji mieli wręcz skopiować język wykorzystywany w książce i - jakby tego było mało - grafikę z okładki powieści i jej opis.
Demetrious Polychron w 2017 roku miał wysłać list do wnuka J.R.R. Tolkiena, wyrażający nie tylko miłość do "Władcy Pierścieni", ale też prośbę o recenzję książki. Odpowiedzi jednak nie otrzymał. Dwa lata później pisarz miał zostawić manuskrypt powieści u jego drzwi. Zatrudnił też prawnika, aby skontaktował się z Tolkien Estate, ale nie byli zainteresowani jakąkolwiek formą współpracy.
Po tym, jak spadkobiercy Tolkiena nie chcieli z nim rozmawiać, Demetrious Polychron dowiedział się, że podpisali kontrakt z Amazonem na 250 mln dolarów za prawa do realizacji "Pierścieni Władzy". Dokładnie tyle żąda odszkodowania za pogwałcenie jego praw autorskich. Pozew skierował przeciwko samemu Jeffowi Bezosowi, kilku producentom z Amazon Studios i Tolkien Estate.
Serial "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" obejrzycie na Amazon Prime Video.